reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍂Wrzesień to ten piękny czas, Gdy dwie kreski ⏸️ zobaczy każda z nas. 🍂

reklama
Podzielę się z Wami , że ten cykl mam posrany, dzisiaj 14 dc, 2 dni temu śluz płodny, kłocie jajników , głównie jednego, owulak był ciemny, ale nie pik- normalnie nie mam problemu z wyłapaniem piku, a tu lipa, chyba przegapiłam- już ponad pół roku mi się to nie zdarzyło. Wszystko odbywało się jak co cykl, mimo robienia testów owu 2 razy dziennie dupa.
Nie wiem czy coś się poknociło, przesunęło, czy nie było owulki


Objawowo, a powtarza się to cyklicznie co miesiąc do tej pory regularnie owulka była wczoraj albo max dzisiaj... No chyba , że nie było🤦‍♀️🤷‍♀️
Może zmiana strefy czasowej albo stres tak zadziałał, nie wiem.
W każdym razie szczam dla pewności na owulaki jeszcze, ale nadal migająca buzia ( Clearblue) .

Odczuciowo myślę, że pęcherzyk pękł, ale wiadomo, że cholera wie.
 
Dodatkowo rozważam też po tym cyklu pomiar temperatury, bo tonący brzytwy się chyta😅
A że jestem człowiekiem, który lubi mieć poczucie , że robi większość z tego co może z palety aktualnych możliwości w zasięgu ręki- poświęcę się po tej porażce.
Także będę potrzebowała pomocy w interpretacji, i będę się uśmiechała szeroko do tych które mierzą😉
 
Podzielę się z Wami , że ten cykl mam posrany, dzisiaj 14 dc, 2 dni temu śluz płodny, kłocie jajników , głównie jednego, owulak był ciemny, ale nie pik- normalnie nie mam problemu z wyłapaniem piku, a tu lipa, chyba przegapiłam- już ponad pół roku mi się to nie zdarzyło. Wszystko odbywało się jak co cykl, mimo robienia testów owu 2 razy dziennie dupa.
Nie wiem czy coś się poknociło, przesunęło, czy nie było owulki


Objawowo, a powtarza się to cyklicznie co miesiąc do tej pory regularnie owulka była wczoraj albo max dzisiaj... No chyba , że nie było🤦‍♀️🤷‍♀️
Może zmiana strefy czasowej albo stres tak zadziałał, nie wiem.
W każdym razie szczam dla pewności na owulaki jeszcze, ale nadal migająca buzia ( Clearblue) .

Odczuciowo myślę, że pęcherzyk pękł, ale wiadomo, że cholera wie.
Wakajki i polskie smakołyki rozregulowały Ci siki 😅
Może akurat nie wyłapałaś, bo był krótki pik 😉
 
Wakajki i polskie smakołyki rozregulowały Ci siki 😅
Może akurat nie wyłapałaś, bo był krótki pik 😉
Tak też uważam😃🤦‍♀️
Wg mnie blisko piku mogło być w tym 12 dc, patrząc na cykliczne swoje objawy kiedy to owulak był ciemny, ale nie "gotowy" możliwe że był krótki pik i ta minka sobie będzie teraz mrugała do osranej śmierci😅
Żeby było śmieszniej w tym cyklu hormony z 3 dnia cyklu były wręcz idealne fsh lh estradiol 😃
W tym momencie już zero objawów owulacji kłucie, które czułam ustąpiło, więc obstawiam , że już wczoraj było po ptakach😁
A co do rozregulowania, to nie dziwota, na prawdę to jak się prowadziłam znacznie odbiegało od normy...😬
 
Skoro pęcherzyki jeszcze nie rosną, to endometrium też ma jeszcze trochę czasu. Nie myślałaś żeby zrobić monitoring i upewnić się czy rzeczywiście masz owulacje? Testy testami - mogą wychodzić pozytywne, a owulacji może jednak nie być.
Myślałam, ale chcę iść na NFZ. Z racji tego, że w ciągu ostatniego roku byłam w ciąży + była druga biochemiczna, więc raczej obstawiam, że problem nie leży w braku owulacji. Zrobię, żeby odfajkować, ale doszukiwałabym się gdzie indziej problemu.
 
Podzielę się z Wami , że ten cykl mam posrany, dzisiaj 14 dc, 2 dni temu śluz płodny, kłocie jajników , głównie jednego, owulak był ciemny, ale nie pik- normalnie nie mam problemu z wyłapaniem piku, a tu lipa, chyba przegapiłam- już ponad pół roku mi się to nie zdarzyło. Wszystko odbywało się jak co cykl, mimo robienia testów owu 2 razy dziennie dupa.
Nie wiem czy coś się poknociło, przesunęło, czy nie było owulki


Objawowo, a powtarza się to cyklicznie co miesiąc do tej pory regularnie owulka była wczoraj albo max dzisiaj... No chyba , że nie było🤦‍♀️🤷‍♀️
Może zmiana strefy czasowej albo stres tak zadziałał, nie wiem.
W każdym razie szczam dla pewności na owulaki jeszcze, ale nadal migająca buzia ( Clearblue) .

Odczuciowo myślę, że pęcherzyk pękł, ale wiadomo, że cholera wie.
Jakiś czas temu miałam podobnie i przyjęłam sobie, że przespałam pik po prostu. 😅 U mnie wartości wg Premom były 0,4 o 18, 0,73 o 21, a rano o 9 już tylko 0,18.
 
Jakiś czas temu miałam podobnie i przyjęłam sobie, że przespałam pik po prostu. 😅 U mnie wartości wg Premom były 0,4 o 18, 0,73 o 21, a rano o 9 już tylko 0,18.
Bywało , że między 23 a 1 w nocy wyłapywałam pik, więc ta teza zdaje się być wysoce prawdopodobna 😁
Optymistyczna.
Pesymistyczna to taka, że jakaś chujoza się wkradła🙈😃

Ale i tak jak dla mnie dziwne bo ponad pół roku tak funkcjonuje sobie i było ok, a nagle taka niespodziewana dezorientacja 🤔😃
 
reklama
Myślałam, ale chcę iść na NFZ. Z racji tego, że w ciągu ostatniego roku byłam w ciąży + była druga biochemiczna, więc raczej obstawiam, że problem nie leży w braku owulacji. Zrobię, żeby odfajkować, ale doszukiwałabym się gdzie indziej problemu.
Rozumiem. Nie przekreślaj jeszcze cyklu i kontynuuj owulaki. Jakoś w maju miałam monitoring, w którym nie było widać żadnego pęcherzyka dominującego, później wyłonił się jakiś, który miał 9mm i bardzo powoli rósł, więc lekarz też powiedział, że w tym cyklu raczej nic z tego, a jakoś w ciągu 1,5 tygodnia miałam pik na testach, a progesteron później wskazywał na to, że owulacja była. Naturalnie też mogą wystąpić cykle bezowulacyjne, więc wszystko możliwe. Na Twoim miejscu po prostu robiłabym owulaki w dalszym ciągu.
 
Do góry