🍂Wrzesień to ten piękny czas, Gdy dwie kreski ⏸️ zobaczy każda z nas. 🍂

[Gwen89]

Taaak... Odpowiedni czas też znam doskonale.
Tylko jakoś nie potrafią wyjaśnić co to znaczy odpowiedni czas. I dla kogo ma być odpowiedni...

Odpowiedni czas to dla nich „każdy, byle nie teraz”
Moja corka ma 3 lata, odkąd skończyła rok wykazałam swoją gotowość na drugie.
- dostańmy podwyzki
- po bonusie rocznym
- niech już babcia na stałe wróci do Polski
- miech córeczka dostanie się do przedszkola
- niech zacznie prsedszkole

W zeszłym miesiącu podbijam temat to usłyszałam ze to nie jest dobry czas :| pomimo wszystkich warunków spełnionych, następnie jeszcze powiedział ze nasze 4pokojowe mieszkanie to za małe dla 4 osób

Wyobraźcie sobie moje wkurwienie. Wszystkie „warunki” spełnione, w tym roku kończę 34 lata, nie chce rodzic później. Wiec albo działamy teraz albo będzie jedynaczka.



Poszedł na spacer z psem (chyba mieli męska rozmowę ), przemyślał, powiedział ze mam racje, przeprosił i powiedział ze zaczynamy

Ja tak poza tym przez ciagle przesuwanie tego terminu jestem w gotowości od niemal 2 lat

Wtedy zaszłam za pierwszym podejściem. Wrzesień to aktualnie tez nasz pierwszy mc starań, jestem już tak kurna gotowa i zdesperowana ze nawet robiłam ovulaki aby przyspieszyć ten proces

To jest ich „nieodpowiedni moment”

 

[kate01]

Laski powiedzcie mi ,że jestem głupia....
Nakrecilam się zaś na maxa..wczoraj jak się położyłam zaczęło mi się kręcić w głowie, zaczęło mi być mega niedobrze, ale przeszło,piersi zrobiły się wrażliwe na dotyk(ale nie bola)śluzu mega dużo białego, śląskiego,temp wzrosła do 36,9,szyjka jak mierząc położenie do wejścia do szyjki jest wysoko,jakby hmmm,duża,rozpulchniona.do do okresu został tydzien.choc nie wiem czy nie przesunąć testowania o 3 dni patrząc że mój najdłuższy cykl to 32 d a ja wpisałam 29 ,czyli gak jak przeważnie mam..
Ale podjarana jestem na maxa

 

[Gwen89]

Laski powiedzcie mi ,że jestem głupia....
Nakrecilam się zaś na maxa..wczoraj jak się położyłam zaczęło mi się kręcić w głowie, zaczęło mi być mega niedobrze, ale przeszło,piersi zrobiły się wrażliwe na dotyk(ale nie bola)śluzu mega dużo białego, śląskiego,temp wzrosła do 36,9,szyjka jak mierząc położenie do wejścia do szyjki jest wysoko,jakby hmmm,duża,rozpulchniona.do do okresu został tydzien.choc nie wiem czy nie przesunąć testowania o 3 dni patrząc że mój najdłuższy cykl to 32 d a ja wpisałam 29 ,czyli gak jak przeważnie mam..
Ale podjarana jestem na maxa

Brzmi obiecująco
Coś z tego może być

Ja po cyckach to czułam po raz pierwszy, nie spodziewałam się ale było zdecydowanie inaczej
Wtedy nie byłam taka świadoma jak teraz, ale Wy tu na bb jesteście mistrzyniami samoobserwacji

 

[kate01]

Brzmi obiecująco
Coś z tego może być

Ja po cyckach to czułam po raz pierwszy, nie spodziewałam się ale było zdecydowanie inaczej
Wtedy nie byłam taka świadoma jak teraz, ale Wy tu na bb jesteście mistrzyniami samoobserwacji

Ja z obserwacji to laik jestem ,nic w tego nie wiem ,bo dopiero się uczę obserwacji i widzę że jest inaczej niż miesiąc temu ,grze wyszedł biochem.
Miesiąc temu miałam dużo wcześniej tak wysoka temp. Śluzu było mniej ,był bardziej kleisty ,a teraz no dużo sliski,biały,wtedy po piersiach nic,teraz są wrażliwe,wtedy swędział mnie lekko brzuch ,teraz nic.takze ja nic nie wiem

 

[kate01]

Jeśli dobrze myślę to owulację mogę obstawiać albo 31.08 albo 1.09?czy coś pochrzaniłam?

 

[kate01]

Miało być 31.08 lub 2 .09

 

[nudella]

O rany czy on jest w szklanym opakowaniu?! 3 moje ulubione formy, co prawda biorę magnez 3 magów z tymi formami w podobnej cenie, jest rewelacyjny, ale jednak opakowanie plastikowe, a tu

Tak pakowanie jest szklane

Mówicie ze magnez cuda działa? A czy któraś może powiedzieć jak duże są tabletki
Niestety jako dziecko miałam nieprzyjemna sytuacje z cukierkiem i mam ogromny problem z łykaniem tabletek

Jeśli chodzi o ten magnez to kapsułki są duże. Wiesz, że ja też miałam problem z łykniem tabletek? Stawały mi w gardle nawet te małe. Teraz jak jem, przed połknięciem pokryzionego kęsa, otwieram buzię i kładę lub wciskam w to pogryzione jedzenie tabletkę. Może brzmi okropnie ale działa! Nauczyłam tak kilka dzieciaków łykać tabsy, trzeba je tylko "zapakować i wysłać w paczce do brzuszka" Spróbuj, ja połykam bez problemu nawet te duże i nie czuję, że łykam kapsułkę czy tabletkę.

 

[Żołna]

Odpowiedni czas to dla nich „każdy, byle nie teraz”
Moja corka ma 3 lata, odkąd skończyła rok wykazałam swoją gotowość na drugie.
- dostańmy podwyzki
- po bonusie rocznym
- niech już babcia na stałe wróci do Polski
- miech córeczka dostanie się do przedszkola
- niech zacznie prsedszkole

W zeszłym miesiącu podbijam temat to usłyszałam ze to nie jest dobry czas :| pomimo wszystkich warunków spełnionych, następnie jeszcze powiedział ze nasze 4pokojowe mieszkanie to za małe dla 4 osób

Wyobraźcie sobie moje wkurwienie. Wszystkie „warunki” spełnione, w tym roku kończę 34 lata, nie chce rodzic później. Wiec albo działamy teraz albo będzie jedynaczka.



Poszedł na spacer z psem (chyba mieli męska rozmowę ), przemyślał, powiedział ze mam racje, przeprosił i powiedział ze zaczynamy

Ja tak poza tym przez ciagle przesuwanie tego terminu jestem w gotowości od niemal 2 lat

Wtedy zaszłam za pierwszym podejściem. Wrzesień to aktualnie tez nasz pierwszy mc starań, jestem już tak kurna gotowa i zdesperowana ze nawet robiłam ovulaki aby przyspieszyć ten proces

To jest ich „nieodpowiedni moment”

Tak właśnie jest. Zawsze "kiedyś" bo teraz to... albo to ... eh.
Mój jednak mimo wszystko stwierdził, że dobra, nie czekamy, bo "lepszego czasu nie będzie"

 

[nudella]

Odpowiedni czas to dla nich „każdy, byle nie teraz”
Moja corka ma 3 lata, odkąd skończyła rok wykazałam swoją gotowość na drugie.
- dostańmy podwyzki
- po bonusie rocznym
- niech już babcia na stałe wróci do Polski
- miech córeczka dostanie się do przedszkola
- niech zacznie prsedszkole

W zeszłym miesiącu podbijam temat to usłyszałam ze to nie jest dobry czas :| pomimo wszystkich warunków spełnionych, następnie jeszcze powiedział ze nasze 4pokojowe mieszkanie to za małe dla 4 osób

Wyobraźcie sobie moje wkurwienie. Wszystkie „warunki” spełnione, w tym roku kończę 34 lata, nie chce rodzic później. Wiec albo działamy teraz albo będzie jedynaczka.



Poszedł na spacer z psem (chyba mieli męska rozmowę ), przemyślał, powiedział ze mam racje, przeprosił i powiedział ze zaczynamy

Ja tak poza tym przez ciagle przesuwanie tego terminu jestem w gotowości od niemal 2 lat

Wtedy zaszłam za pierwszym podejściem. Wrzesień to aktualnie tez nasz pierwszy mc starań, jestem już tak kurna gotowa i zdesperowana ze nawet robiłam ovulaki aby przyspieszyć ten proces

To jest ich „nieodpowiedni moment”

No to najważniejsze, że poszedł na ten spacer po rozum do głowy i znalazł

 

[Żołna]

Ja się dziś załamałam. Spróbuję się do gina na piątek zapisać. Nie podoba mi się ta temperatura moja. Nawet flo odmówiło współpracy przy takich wysokich temp i stwierdziło że nic się przewidzieć nie da albo to cykl bezowulacyjny albo tak mi się wszystko pomieszało we mnie. w pt/sob miała być owu, ale jakoś sobie nie wyobrażam wyższych temp w drugiej fazie