reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍂Wrzesień to ten piękny czas, Gdy dwie kreski ⏸️ zobaczy każda z nas. 🍂

Ja poszłam na długi spacer, żeby oczyścić głowę. Słucham sobie teraz audiobooka i odgrzewam zupę, bo jetem sama w chacie - mąż w górach ze swoim bratem. Ciężka trasa, ale może bym się nawet pokusiła jechac z nimi, gdyby nie dwie kreski :D

Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię być sama w domu, więc cieszę się jak od czasu do czasu mąż jedzie grać w karty, albo własnie w góry na trasy, które mnie nie interesują. Mój introwertyzm lubi to :)
Ja nie lubię być sama w domu jakoś za pusto mi 😝
 
reklama
Mój też lubi. W sumie partner dużo czasu spędza w pracy, teraz jest tak że w domu w tygodniu to tylko nocuje. Wstaje o 5 wraca o 20. Niestety tutaj nie mam gór 😔. No nie daje się chłop namówić na przeprowadzkę w moje rodzinne strony. Mamy domek na bagnie, las w koło i jest nieźle. Jak kiedyś powiedziałam koleżanką, że lubię siedzieć w ciemnościach i słuchać muzyki to uznały mnie za wariatkę. Czasem czytałam sobie e-book, więc też po ciemku.
O też uwielbiam książki i samotność. Może nie po ciemku bo zesrała bym się ze strachu ale, ja, książka i święty spokój to mój ulubiony zestaw.
 
To jest tutaj często powodami gównoburzy.
Ciąża sama w sobie nie jest wskazaniem do zwolnienia. Szkodliwe warunki pracy też nie są. Ale to jest Polska, tu każdy kombinuje. Pomijam osoby, które niestety potrzebują tego zwolnienia, powodów zdrowotnych, reszta bierze zwolnienie i traktuje jak urlop. Lub ma szkodliwe warunki pracy i też bierze zwolnienie, większość ginekologów wystawia zwolnienia.
Nie wiem jak w waszym otoczeniu, ale w moim nikt nie pracuje do końca ciąży. Część do jakiegoś 5, max 7 miesiące, część od początku na L4. Nie o wszsytkich oczywiście wiem z jakich powodów, ale teraz koleżanka właśnie poszła w 4 miesiącu, bo bolą ją plecy i jest bardzo senna, skupienie się na pracy jest dla niej mega trudne (cytuje). Widzę, że tu się podzielono na dwie frakcje - jedna uważa, że to prawo każdej kobiety iść na L4 na całą ciąże, a druga, że bez poważnych wskazań medycznych nie wolno i już, nawet jeśli miałoby to wywołać konflikt z pracodawcą i współpracownikami. Czyli jak to w Polsce :D
Mój też lubi. W sumie partner dużo czasu spędza w pracy, teraz jest tak że w domu w tygodniu to tylko nocuje. Wstaje o 5 wraca o 20. Niestety tutaj nie mam gór 😔. No nie daje się chłop namówić na przeprowadzkę w moje rodzinne strony. Mamy domek na bagnie, las w koło i jest nieźle. Jak kiedyś powiedziałam koleżanką, że lubię siedzieć w ciemnościach i słuchać muzyki to uznały mnie za wariatkę. Czasem czytałam sobie e-book, więc też po ciemku.
Bagna i lasy brzmią dobrze <3 Też lubię siedzieć po ciemku :D
Ja nie lubię być sama w domu jakoś za pusto mi 😝
No widzisz, kompletnie inne odczucia :)
 
Jakie cudne kreseczki. Długi jeszcze pod namiotem? Kiedy na betę?
Jeszcze nie dziękuję, bo w sumie pierwszy raz widzę 2 kreski i nie wierzę, że ten miesiąc może być mój... 🙈 Namioty jeszcze tydzień chyba, że pogoda się zepsuje. Jutro planuje pojechać gdzieś do miasta poszukać labu.
 
Wczoraj mnie wieczorem okropnie bolały piersi, więc mówie sobie, a nasikam. Test się wcale nie wybawił, jakby barwnik nie chciał iść dalej tylko zatrzymał się na początku, no to pomyślałam że jakiś felerny, ale się wkurzyłam bo zostały mi tylko 2, więcej nie wzięłam 😬. Zrobiłam dzisiaj powtórkę z rana i nasikałam na jeden, a zaraz lecialam z kubkiem do namiotu po ten drugi, oba z tego samego moczu, nie mam trzeciego i jest niedziela i nie mogę nasikać na nic więcej, aaa! 🥺🥺Zobacz załącznik 1565274
O rany, rany, rany!!! ❤️ Ależ to dobrze wygląda 🤩🤩🤩🤩
 
Nie wiem jak w waszym otoczeniu, ale w moim nikt nie pracuje do końca ciąży. Część do jakiegoś 5, max 7 miesiące, część od początku na L4. Nie o wszsytkich oczywiście wiem z jakich powodów, ale teraz koleżanka właśnie poszła w 4 miesiącu, bo bolą ją plecy i jest bardzo senna, skupienie się na pracy jest dla niej mega trudne (cytuje). Widzę, że tu się podzielono na dwie frakcje - jedna uważa, że to prawo każdej kobiety iść na L4 na całą ciąże, a druga, że bez poważnych wskazań medycznych nie wolno i już, nawet jeśli miałoby to wywołać konflikt z pracodawcą i współpracownikami. Czyli jak to w Polsce :D

Bagna i lasy brzmią dobrze <3 Też lubię siedzieć po ciemku :D

No widzisz, kompletnie inne odczucia :)

Jestem pracownikiem HR w firmie gdzie jest 80% kobiet. I tutaj jest jakoś inaczej 😜 z moim obserwacji dziewczyny chodzą na zwolnienie w okolicach końca 1 trymestru/początku 2.

Mam wrażenie ze to w sieci ludzie się tak mocno oceniają i pouczają o tym jak to „ciąża to nie choroba”, ale w życiu już się tak nie dzieje ;) przynajmniej w moim środowisku zawodowym.

Jako powierniczka pracownic mojej firmy czasem słyszę pytania „czy to nie będzie w złym tonie jak pójdę już na zwolnienie?”. Wg mnie nie. Są różne stanowiska, a i nasze samopoczucie w ciąży bywa bardzo różne. 🙃
Są laski po kilku stratach i dla nich spokojna głowa w pierwszych tygodniach serio bywa pomocna. Czasem kluczowa.
Dodam ze pierwsza osoba która komentuje L4 koleżanki jest zazwyczaj inna kobieta 🤪

PS. Nie popieram patologii: „załapie się do pracy, zajęte w ciąże i na L4”. 😂 bo i takie się zdarzaly
 
reklama
Do góry