reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2014:)

Witam sie i ja w 2paku ;)

Catedra współczuje choć moze jakbys została to by wywołali jakos ....

Kurcze pytałam lekarza o to palenie na górze brzucha , powiedział ze na tym etapie to nie groźne , chyba sam nie wiedział z czego to ...

Sawi nospy rozkurczowo bym nie brała nie na tym etapie ;)
 
reklama
catedra skoro masz co 7 min i 100% to czemu nie jedziesz na IP
co innego jakbyś miała co 7 min ale na ktg wychodzi 20-30%

ja już mam takie skurcze (łapią zazwyczaj wieczorami) co 10min i oceniam na 60-70%
ale to jeszcze dluga droga

a zaglądali do szyjki?

jak sądzicie ,czy to norma że brzuch cały czas jest twardy?
bez bóli...po prostu twardy jak przy skurczach
bo nie wiem czy brać no spe

sawi ja byłam wczoraj na ip dwa razy. Piszą się na ktg co 7 minut regularnie i nic poza tym się nie dzieje. Żadnego odejścia wód, czopa, żadnego rozwarcia większego. Po prostu nic :/ ja sama nie wiem co się dzieje. Dostałam hasło, że to regularne przepowiadające. Zresztą teraz jak siedzę to cały czas to samo mam. regularnie od wczoraj od 11 co 7 minut skurcze. Bolą umiarkowanie tak, że daję radę więc sobie czekam... tętno małego w normie moje też. Wolę chyba posiedzieć w domu niż w szpitalu. Może jakiś spacer i piłkę sobie uskutecznię dzisiaj?
 
no i co drogie panie? nadal jesteśmy w komplecie? żadna się nie pokusiła na nocny poród ? ;P

Catedra - a juz myślałam, że Ty urodziłaś. Przykro mi, że tak sie męczysz, strasznie to musi boleć i męczące przede wszystkim, ilez można się "skurczać" ?

Marysia - wyrazy współczucia z powodu śmierci babci, mam nadzieję, że szczęście się do was uśmiechnie i chociaż łatwego porodu życzę.

Amaliee - spoko loko, ja drzwi od łazienki mam od tygodnia ;PPP człowiek robił siku w stresie przez miesiąc..;/

musze się niestety pochwalić, że grypsko jakieś mnie dopada, głowa boli, gardło boli i w ogóle jestem rozbita ;/////
 
Hejka :-)

Ja dziś nawet wyspana. Dziś czeka mnie nalot rodziców więc muszę trochę mieszkanie ogarnąć żeby się nie wystraszyli ;-)

Też dołączam się do podejrzeń że jestem słoniem ;-) Wczoraj tyle pochodziłam, że zdecydowanie powinnam już rodzić, a tu nic…. Wykorzystywanie męża też jakoś nie działa...


Catedra współczuję :crazy: Trzymam kciuki żeby się rozkręciło w końcu na dobre… Może rzeczywiście jakaś aktywność fizyczna żeby to rozkręcić- masz rower? :-D

Olinka a mówił Ci coś lekarz o wywoływaniu? Moja dr powiedziała, że jak będę tydzień po terminie to mnie bierze na oddział i będę mogła albo tam zostać i czekać albo poprosić o wywoływanie.

Maddalena miłego relaksu u fryzjera!

Sawi ja też mam tak z brzuchem czasami, że przez kilka godzin jest cały czas twardy- ponoć to ok na tym etapie.
 
no catedra to dziwny szpital

przecież mozna mieć skurcze a rozwarcie może nie postepować.....szczególnie że piszą sie skurcze 100%
dlatego ja wiem do jakiego szpitala jechać:-D i wiem ze mnie mimo wszystko zostawią i juz wrócę z dzieckiem...
 
Kara odnośnie wywoływania mówili mi, że właśnie tydzień po terminie jeśli nic się nie wydarzy to będą decydować. Zobaczę jeszcze co powiedzą jutro po ktg. No bo wszystko niby jest idealnie, malutką czuję, na ktg wszystko super, na usg w poniedziałek wyszły przepływy dobre, ilość wód idealna. Więc na razie się nie martwię. Może moja dziecinka troszkę więcej czasu potrzebuje. Zresztą uczulają mnie za każdym razem, że poród może być zarówno 2 tyg przed terminem jak i 2 tyg po, także na razie spokojnie czekam :)
 
ja się obawiam powtórki z rozrywki. Jak rodziłam córkę to zostawili mnie w szpitalu z takimi samymi bólami i po 22h masowania szyjki urodziłam. Tylko, że takie bóle do wytrzymania miałam przez jakieś 15h potem mdlałam, a rozwarcie na jeden palec miałam przez 21,5 h jak babcię kocham. A potem w pół godziny poszło na 10 cm i dostałam partych :/

teraz bez masażu druga doba mi leci ale wytrzymuję więc położne twierdzą, że to nie poród... zadzwonię do swojej ginki dzisiaj i skonsultuję co ja mam robić...
 
To pewnie zależy od podejścia- mi moja gin mówiła, że nawet jeśli będę miała regularne skurcze, a rozwacie będzie 1 cm to żebym jechała do domu i coś w domu robiła (nawet jeśli w szpitalu by mnie chcieli zostawić)
 
reklama
To pewnie zależy od podejścia- mi moja gin mówiła, że nawet jeśli będę miała regularne skurcze, a rozwacie będzie 1 cm to żebym jechała do domu i coś w domu robiła (nawet jeśli w szpitalu by mnie chcieli zostawić)

no właśnie nie wiem co lepsze. Robić cuda aby urodzić czy czekać aż samo wyjdzie :/ na pewno przyjemniej w domu. Normalnie zmuszę się do mycia podłóg dzisiaj albo ten rower.... biedronkę mam za rogiem to może jeszcze pierogi :p
 
Do góry