Dzień dobry
Wekkend, więc na forum pewnie spokój będzie. Mąż wczoraj wrócił ze śpiącymi już dzieciakami i tak sobie pomyślałam, że nikt nigdy nie będzie nas tak bardzo kochał i potrzebował jak one. Strasznie mnie to rozczuliło. Teraz dzieciaki jeszcze śpią, małż Olę zabrał i poszli po pieczywo, a ja rozwieśiłam pranie i puściłam drugą turę. U nas nawet dość ciepło, więc umówiliśmy się na grilla u znajomych Artura. Mama obiecała przyjechać do dzieci więc to pierwsze nasze takie wyjście bodaj od marca Nie powiem trochę się ekscytuję Tymbardziej, że to takie niespodziewane zaproszenie.
Idę wstawię wodę na makaron i pomidorówka na dziś będzie
Katka dużo zdróweczka dla Nadusi
Bąbelku miłego lepienia pierożków!
Koko fajnie, że "sąsiadka" tak szybko się uwinęła. No i zawsze to jedna mniej na sali
Natalinaa, cc wcale nie musi być straszne. Nastaw się na wszystko co najgorsze, a miło się rozczarujesz i będziesz zadowolona.
Miłego dzionka!
Wekkend, więc na forum pewnie spokój będzie. Mąż wczoraj wrócił ze śpiącymi już dzieciakami i tak sobie pomyślałam, że nikt nigdy nie będzie nas tak bardzo kochał i potrzebował jak one. Strasznie mnie to rozczuliło. Teraz dzieciaki jeszcze śpią, małż Olę zabrał i poszli po pieczywo, a ja rozwieśiłam pranie i puściłam drugą turę. U nas nawet dość ciepło, więc umówiliśmy się na grilla u znajomych Artura. Mama obiecała przyjechać do dzieci więc to pierwsze nasze takie wyjście bodaj od marca Nie powiem trochę się ekscytuję Tymbardziej, że to takie niespodziewane zaproszenie.
Idę wstawię wodę na makaron i pomidorówka na dziś będzie
Katka dużo zdróweczka dla Nadusi
Bąbelku miłego lepienia pierożków!
Koko fajnie, że "sąsiadka" tak szybko się uwinęła. No i zawsze to jedna mniej na sali
Natalinaa, cc wcale nie musi być straszne. Nastaw się na wszystko co najgorsze, a miło się rozczarujesz i będziesz zadowolona.
Miłego dzionka!