reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

a ja odmieniec wolę rodzić w wieczornych godzinach
jakoś tak bezpieczniej będę sie czuła
zawsze opiekę ogarnęłabym do dzieci
a w dzień moze być ciężko
bo dzieci w przedszkolu,mąż w pracy i jakby sie zaczęło to sama bym musiała w skurczach je odebrać,jechać do Warszawy i w tym czasie ogarniać opieke,a z mężem juz spotkac sie z na porodówce bo on tez by musiał dojechać

a tak wieczorkiem np. o tej porze szykujemy sie,pakujemy dzieci do auta,moi rodzice pod szpitalem sie ze nami spotykają odbierając dzieci a my na poród....
 
reklama
ja bym wolała w dzień urodzić, najlepiej tak w godz. do 12 do 15 :-) strasznie słabo śpię w szpitalu i nie usmiecha mi się nocki zarywać :p
 
Ja to obojetnie kiedy, byle szybko i gladko poszlo;) o takie mam zyczenie:-D No i oczywiscie jak mi remont skoncza i kuchnie wstawia:p ale to bym musiala jeszcze dobre 2 miesiace pochodzic chyba:-(
 
ja tak jak alpine - byle szybko... jestem coraz bardziej przerażona i w ogóle dziś się czuję jakbym miała zaraz zemdleć...;//
uskuteczniałam wczoraj skoczne przytulanki i tyle osiągnęłam, że złapała mnie zadyszka i dostałam skurcz uda i łydki ;/ ja pi..ole, żeby na sex nie mieć nawet ochoty ...;/
a miałam zamiar od poniedziałku wprowadzić przytulanki do grafiku :confused2:

Majka dziś tak działała mi na nerwy, że myślałam, że zrobię jej krzywdę, kilka razy dostała w tyłek i poszarpałam ją za rękę tak dawała czadu ;((( a teraz chce mi się ryczeć, bo to nie jej wina , że wyczuwa napięcie, jest zagrożona i chce być w centrum uwagi. Koszmar. Sorki, że tylko o sobie, ale mam takiego doła, że wyć mi się chce.
 
Alicja ja nie raz mam wyrzuty sumienia bo sie wyrzywam na chlopcach ostatnio. Szlag mnie trafia z byle goowna. Sama potem jestem na siebie zla. Juz nie moge sie doczekac kiedy te hormony sie skoncza...
 
no ja się popłakałam bo własnie dałam klapsa to nie raz, mam już siebie dosyć, ja bym się najchętniej wypisała z ciąży i z porodu, bo moje ukochane pierwsze dziecko na tym cierpi a do drugiego nie czuję jeszcze przypływu matczynych uczuć :( czy ja jestem nienormalna?
 
Alicja to jest normalny objaw
to samo miałam przy drugiej ciaży....
ale tak czy siak to starsze musi znosić nasze humory

teraz przy 3 ciaży zastanawiam sie jak będzie z uczuciami do Basi,czy ja przypadkiem nie wyczerpałam limitu uczuć matczynych......

nie znosze jak mała o tej porze jest aktywna....tak mnie to boli że sama nie wiem jaką pozycje przybrać....i czasami zastanawiam sie co jej tam przeszkadza
 
alicja no ja czekalam cierpliwie az na seks bedzie zgoda a teraz jakos ochoty brak i u mnie i u M a plan byl szalony zeby przutulankami malego pogonic:baffled: A teraz tu boli tam ciagnie tu nogi w zebrach...

Wydaje mi sie ze dzieciaki wyczuwaja zblizajace sie zmiany i stad te nerwy i emocje, no a my opanowane przez hormony nie jestesmy soba, moj maz uslyszal od kolegi ktory niedawno zostal ojcem ze im blizej konca tym kobieta bardziej zmierzla i nie do wytrzymania:-D
 
reklama
Do góry