reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Ann_ - ja również mam ten problem, i powiem Ci, że masakra jest ;/ u mnie tym bardziej, że cierpię na przypadłość zwaną szczeliną odbytu (przepraszam, że o takiej sprawie na forum) i te cholerne zaparcia tylko nasilają dolegliwości.
Śliwek suszonych najlepiej się najeść, chociaż po tym przysmaku również "zapachy" nie będą najprzyjemniejsze ;//

mi nic nie pomaga niestety.

A teraz ja. Ratujcie radą:
JAK SIĘ POZBYĆ MUSZEK OCTÓWEK??
szlag mnie jasny trafi, nie mam i nie miałam owoców, pustych butelek, szklanek: zaatakowały mi kuchnię (której nawet jeszcze nie używam, bo jest w trakcie montażu), sypialnię pokój łazienkę, są wszędzie.
koszmar jakiś
proszę o sposoby na pozbycie się i odpowiedź skąd się mogły wziąć??!!!
już porozstawiane szklaneczki z octem winnym z dodatkiem płynu do mycia naczyń ale obserwuję te cholery a one latają wszędzie obok i w duszy mają moje pułapki :((
płakać mi się chce normalnie.
 
reklama
Ann a sproboj zjesc cos ostrego, jakies curry ugotuj, na pewno pomoze :)

Sawi ja tez lubie byc "uporzadkowana" i robie listy rzeczy do zrobienia :)

Alicja nie pomoge :(

Katka moze niech maz jeszcze raz pomasuje ;) :D
 
Alicja, one chyba uwielbiaja ocet i cebule, wiec im wiecej porozstawiasz tych szklaneczek tym bedzie ich wiecej :) u mnie sie pojawiaja jak robie przetwory, ale dokladnie umyj fronty, plytki, blaty i nic nie zostawiajacie na wierzchu z jedzenia, okruszki, talerze zmywaj i za 2 dni ich nie bedzie :)

Ann, teraz sezon sliwkowy, moze jakis kompot albo z kilka sliwek do przegryzienia :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dziewczyny, będzie masował będzie:) tylko wróci z siłowni, zjemy kolacje, uśpimy potworka i będzie masował aż w końcu coś to masowanie da:)

Teściowa mówi że telefonu ma cały czas włączony że mamy dzwonić:):-)

Jeszcze 4 dni Urlopu jej zostało więc niech to dziecko się w końcu decyduje:):happy2:
 
dzięki dziewczyny za rady, coś może zadziała, szkoda tylko że trzeba tak kombinować eh już chcę rozwiązania ;)
 
Koko gratulacje jaka kruszynka!! My z męzem pakujemy torby do szpitala, zaoferował że mi pomoże więc ja siedzę jak królowa i tylko wkładam do torby :-)
 
Kurcze ja tu tylko zaglądam, bo weny do pisania nie mam, czy któraś jeszcze urodziła...a tu cisza, u sierpniówek o tej porze to już połowa rozpakowana była....
Ja sobie miejsca nie potrafię znależć, ciągle tylko patrze w ten kalendarz, kiedy to ten poniedziałek...starsznie zaczyna mi się ciągnąć i coraz bardziej zaczynam się obawiać, jak to będzie, jak mąż zaopiekuje się starszym, jak długo będę dochodziła do siebie.....hmmm zaczena się nerwówka:-(.

Co do zaparć też nie pomogę, ja od kilku dni prawie codziennie mam biegunke i wymioty, wystarczy, że tylko się położę to żołądek mam w gardle i biegne.....

Katka masujcie się wzajemnie, ale ze skutkiem:-):-)

Co z naszym Furciaczkiem????
 
Hihi no wlasnie u nas mocno trzymajaca sie wrzesniowa grupa jest :) ja juz staram sie nie myslec o tym porodzie, dlatego tez moze te sloiki robie codziennie :-p:-p Mąż stwierdził, że musi nowe miejsce znaleźć na te przetwory, bo się boi, że regał nie wytrzyma ciężaru :D
Uwaga dzisiaj zamówiłam sokownik!! :p Przyjdzie pewnie pojutrze, więc w czwartek robię soki malinowe!! :D
Mąż jutro ma poodsuwać kanapy i regal tv i chyba bedzie wsio zrobione :D

aa i uspokoilam sie o Ole. Dzisiaj od rana do wieczora siedziala z babcia. Lacznie z tym ze babcia ja wykapala, umyla zeby - wszystkim sie popisywala i zasnela w 10 minut :) Takze dadza rade jak bede w szpitalu :)
 
reklama
DOODA denerwujesz się to i żołądek szaleje i Ci robi takie rewolucje:) ale spokojnie, wszystko będzie dobrze:tak:

Wesolutka a czemu by sobie mieli nie poradzić?;-) Ja też zaszalałam w tym roku ze słoikami i Mąż się tylko wkurzał, że codziennie musi coś do piwnicy wynosić:p

Bo nasze maluszki rzeczywiście chcą być wrześniowe to im się nie spieszy:-)
 
Do góry