reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Witam się niedzielnie :)
Ladnie pospalam mimo ciąglego wstawania na siku :)
Pada deszcz i tak się zastanawiam jaka pogoda będzie za tydzień bo prawdopodobnie za tydzień będziemy wychodzic w trojeczke do domku :)

Oj a jakie mi się sny snily, sprawdzalam w senniku to oznaczaja dużo nowych przeżyć w najbliższym czasie - hehe :)

Koko a Wy już dziś będziecie w trojeczke :) kciuki tak zaciskam ze aż dlonie dretwieja :)

Dziękuję Elleni za rozjasnienie tematu, byłam ciekawa :)

Miłej niedzieli :)
 
reklama
Natalina dobrze powiedziane, chyba się wydaje że zwisa i powiewa, bo dziś już zaczęło mi być cholernie smutno że nawet ze sobą nie gadamy:zawstydzona/y::-(

No ale powiedziałam sobie że w takiej sytuacji ja ręki pierwsza nie wyciągnę, Nie chce was już męczyć swoimi problemami z niepełnosprytnym mężem....;/ Nie mam nawet ochoty pisać jak mnie wczoraj zdenerwował... o przytulankach nie ma mowy, u nas już 3?4? dzień bez?? Trudno ja i tak będę musiała jakoś wytrzymać po porodzie 6 tygodni :-D:confused2:

Wczoraj poszłam do teściowej zrobiliśmy pizze, potem jeszcze ciasto krówkę:) Poszliśmy z "mężem" i Nadusią na spacer, pełno już śliwek, oby tylko nie padało to mam zamiar się wybrać i trochę pozbierać... :-)

No i co myślicie o moim suwaczku? chyba go usunę bo szlag mnie trafi;/


KOKO Kochana trzymam kciuki:) daj znać po:-*
 
Katka ojj Twój suwaczek dzisiaj chyba lekko przesadził:p Już powinien zniknąć i odliczać dni ile ma Twój synek, a nie.. :) Współczuję, że spięcie z Mężem wciąż trwa. A nie możecie na spokojnie porozmawiać?
 
Dzień dobry Kochane :)
Widzę nocne rozmowy, pewnie nie możecie spać prze różne dolegliwości. U nas całą noc padało i nadal pada, w nocy nie było prądu.
Puki co życzę udanej niedzieli i uciekam bo zaraz do kościoła, a chciałam zjeść kanapeczkę :)

Koko && ciągle za was.
Katka za Ciebie również &&&& oby wreszcie udało wam się dogadać, a synek wtedy na pewno przyjdzie, bo może to twoja podświadomość że nie chcesz by się rodził z taką atmosferą w domu. Pomyśl o tym Kochana :)
Sawi i jak tam twoje skurcze?
 
Dzień dobry :)

U nas noc o dziwo bardzo spokojna tylko 2 wyjścia na siku i tylko jeden skurcz :szok: Siostra mojej koleżanki urodziła a miała dokładnie ten sam termin co ja...naprawdę zaczynam panikować ;P

Koko cały czas zaciskam &&&& za Was :*
Katka Ann dobrze piszę, może faktycznie synek czeka na oczyszczenie się atmosfery :)

Jejku dziewczyny albo chciałabym, żeby żadne skurcze i bóle brzucha mnie nie męczyły albo, żeby się już wszystko zaczęło :p a taka byłam pewna siebie - poród pfff nie ja pierwsza nie ostania :p
 
Hej,
Amaliee - kocham fioletowy i Twoja kuchnia jest super,
Sawi - jak tam skurcze?
no właśnie, co z Furciaczkiem?
Koko - trzymam kciuki i zazdroszczę, że już będziecie razem ;)

o 11:30 zjadłam śniadanie a teściowa o 12:30 woła na obiad, ech nigdy się nie przyzwyczaję do tych dziwnych godzin jej posiłków ;P dobrze, że już moja mikroskopijna kuchnia z krzywo położonymi płytkami jest już prawie gotowa, jeszcze blaty, podłączyć sprzęty i będę pichcić.... albo rodzić. :p
ja własnie przekopuje forum w poszukiwaniu tego, co polecałyście na zgagę :-( od dwóch dni jest mega jazda i strasznie mi dokucza.
Katka - relaksik by Ci się przydał, dziecko zestresowane mamy nastrojem postanowiło, że posiedzi dłużej w ciepełku :p
 
Alicja moja teściowa tez serwuje obiad 12-13 :szok::eek: i też ciężko mi się przyzwyczaić do tych godzin czasami jem śniadanie o 10 to o 12 dopiero drugie śniadanie hehe ale to może dlatego że oni jedzą śniadanie o 7 to i obiad o 13, może u Ciebie jest podobnie :happy:

Przepraszam że wchodzę na temat kościoła ale jakoś muszę to skomentować bo przez 7 miesięcy raz widziałam ciężarną w kościele, a co tydzień średnio 2 chrzty są hm :confused2::no:

edit. wiem wszystkie chodzą na inne msze eureka hehe :-p
 
Nie no dobrze, wiedziałam że to nie jest łatwy temat każdy ma swoje zdanie i sumienie tylko takie spostrzeżenie prywatne. I mam nadzieję że nie poczułaś się urażona ;)

Ciągle pada..
Ciekawe co u Koko, o której ma mieć/miała mieć cesarkę?
 
reklama
Ann, ja nie chodzę do kościoła a mimo wszystko będę chrzciła Aleksa więc jestem jedną z tych które masz na myśli. :sorry: Tak zostałam wychowana i przyznaje się do tego otwarcie, moi rodzice ani dziadkowie do kościoła nie chodzili, zresztą ja osobiście nie odnajduje się w kościele ale nie rozumiem dlaczego takie osoby miały mieć jakieś ograniczony dostęp do sakramentów takich jak chrzest dziecka. (tym bardziej że w naszym absurdalnym polskim kościele za wszystko trzeba płacić)
Chce mojemu dziecku dać wybór dlatego zamierzam go ochrzcić. Jak dorośnie sam wybierze w co chce wierzyć bo ja akurat raczej jestem "wątpiąca" aniżeli wierząca.
 
Ostatnia edycja:
Do góry