reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

reklama
Cześć dziewczyny.

Wróciłam znad morza. Na szczęście w dwupaku ;) Wyjazd bardzo udany, pogoda również dopisała.
Dziś spojrzałam z lekkim przerażeniem na mój suwaczek i przyznam szczerze że muszę się ostra zabrać za przygotowania. Szczególnie że Candy miała termin tak jak ja.

W związku z powyższym nie dam rady Was teraz doczytać ale postaram się w najbliższej wolnej chwili.

Również jestem za tym żeby założyć wątek gratulacyjny (nie krepujcie się ;) i zaraz przezucę listę naszych dzieciaczków na górę.
 
O jakie wieści pozytywne od rana :-) candy gratulacje
Za wizytujące kciuki, furiaczek ciebie też niech już wypuszczą na wolność :-)
Soniafka, odmóżdżenie jak najbardziej ci się należy ;-)ale jestem w szoku, że tak szybko kanapę pasującą kupiliście, bo u nas to trwało i trwało.... :-D
Ja zaraz będę dzwoniła do lekarza bo w nocy miałam napinający się brzuch ale z lekkim bólem takim okresowym i tak trwało to i trwało więc się nie wyspałam. Ja mam wysoki próg bólu więc nie wiem czy te bóle to i nie "większe" były... a teraz spokój i żadnych tabsów nie brałam.
Też jestem za, żeby był jeden wątek "nasze przezycia z porodówki i gratulacje", tak jak pisały dziewczyny wyżej, nie ma co się rozdrabniać, bo zresztą widać jak "umarły" niektóre wątki.
 
Ostatnia edycja:
Witam...
Ja dopiero jutro jade na usg, a dzis do pracy :/

candy gratuluje rozwiazania! :-)

Wlasnie do mnie dotarlo,ze juz praktycznie wrzesien - w sumie jeszcze niecale 2 tyg, i bedzie :szok:
 
Ja jestem za założeniem wątku porodowego :) Gratulacyjny wydaje się mi nieco niepotrzebny - wszak i tak na ogólnym gratulacje się pojawiają.

Candy - gratuluję narodzin Córeczki! Jak u Was sytuacja? Wszystko w porządku z Małą? Jak jej ojciec się w tym wszystkim odnajduje?
Ritta - cieszę się, że wyjazd udany. Powodzenia w przygotowaniach.
Hania - a w czym zagubiona się czujesz?
Sonia - no to rzeczywiście spontan, ale grunt, że w 100% udany :)
Smoky - cieszę się, że dałaś znać, że u Was ok :)
 
Maddlena, właśnie dobry pomysł z tym wspólnym tematem na opisy i gratulacje. Myśle, że to może się sprawdzić bo właśnie osobno gratulacje mają sierpniówki i to troche bez sensu bo część z nich i tak potem gratuluje drugi raz na ogólnym gdzie dyskutują na temat porodów.

Ritta, super że urlop wam się udał.:tak: Ja właśnie też dziś szoku doznałam czytając wieści od Candy bo my przecież te same terminy mamy. :shocked2:
 
Cześć witam się i ja powekendowo:)

Candy Kochana Gratulacje!:)


Mój syn to leniwy będzie jak jego tatuś... :) wiecie co z jednej strony to się w sumie cieszę że jeszcze grzecznie siedzi w brzuszku bo ten spontaniczny remont nam się przeciągnął, miał być tylko przedpokój, (tzn ta zniszczona ściana w nim co wam wcześniej wkleiłam zdjęcie) bo pod tą ścianą jest komin i ona strasznie śmierdziała... i na tym remont miał się skończyć... kasy na farbe nie mieliśmy, myśleliśmy że to co mamy w piwnicy starczy na odświeżenie małej pokoju ale mąż policzył i okazało się że dupa... Oczywiście wparował teściu i nas z***ał:D Powiedział że on kupi farbę i mamy Nadi pokój też zrobić... więc takim sposobem poszło na pokój małej.... za chwile okazało się że aaaaa dupa ta kuchnia go już denerwuje.... no to malujemy kuchnie... za chwilkę doszedł do wniosku że ta ściana niepomalowana u nas w pokoju go wkurza( niepomalowana bo tam pękniecie się zrobiło w zabudowie i parę razy coś tam robił) ale wcześniej mu to nie przeszkadzało:) A mnie szlag trafia bo nawet sobie na glancuś sprzątać nie mogę bo przecież dziś wróci z pracy i będzie to tarł... ściana w przedpokoju tak grubo musiała być nałożona że chyba jeszcze dziś będę z suszarką stała... a jak będzie tarł całe mieszkanie będzie w gładzi...ale w sumie już bliżej jak dalej końca, niby ofoliowałam komodę małego jak tylko się dało ale w sumie nie wiem czy nie prać tego jeszcze raz, chociaż była solidnie zabezpieczona... jak myślicie?

Z drugiej strony szlag mnie trafia bo zostałam u nas jeszcze ja, tzn u nas obie kuzynki męża urodziły jedna w zeszły poniedziałek a druga Wczoraj o 19 ale mały byk 4100 i 61 cm więc spory, podobno strasznie ją bolało i rodziła sn:szok::confused:

Aż zaczynam się bać... chociaż właśnie mi przykro że ja ostatnia zostałam... dupaaaa:zawstydzona/y::-:)-(



Dostałam jeszcze wczoraj zje-**kę od męża że nie mam dopakowanej torby... muszę dziś to zrobić... mam nadzieje:) A teraz idę sobie dopić kawkę:)
 
maddlena jestem za wspólnym wątkiem też o tak pomyślałam, bo pisać o porodzie w jednym wątku i osobno wchodzić do następnego tylko żeby pogratulować to bez sensu.
Ritta super że wyjazd na urlop udany i wróciliście w dwupaku :)

Ja to jeszcze na żadnym KTG nie byłam do te pory i w sumie nie wiem czy będę bo muszę się gina o wszystko dopytywać. Mam nadzieję, że powie mi coś więcej na następnej wizycie 3 września bo to będzie już końcówka. A większość z was pewnie już wtedy będzie tulić maluszki :)
 
Ja też nie byłam nigdy na ktg, ale jak byłam ostatnio w szpitalu (mój 26tc bodajże) to pielęgniarka mówiła, że normalnie to robią po 36 tc chyba, że coś się wcześniej dzieje lub się trafi do szpitala.
 
reklama
to w takim razie nie będę się przejmować bo puki co cała ciąża u mnie na spokojnie mija.. pewnie we wrześniu pójdę, a na wizyty po 36 tygodniu chodzicie co tydzień czy nie koniecznie?
 
Do góry