Witam i ja.
jakiś senny dzień się dzisiaj zapowiada, Chyba przez pogodę. W nocy padało,m teraz niby wychodzi słońce, ale widzę przez okno, że wieje,
Aniaam kciuki za kruszynkę, żeby szybciutko wróciła do zdrowia. A tobie udanych zakupów.
Choco to odliczanie czas zacząć! Odpoczywaj więc i czekaj na TEN dzień.
Hania dobrze, że nocka już spokojniejsza. Może faktycznie Ola potrzebuje trochę czasu na oswojenie się z nowym miejscem. A Dominik jeszcze mały, potrzebuje przytulanek. Udanych zakupów.
Swoją drogą mój Antek ma 3 lata, mam takie wrażenie, że wyczuwa, że coś się zmieni i przez ostatnie parę dni ciągle się tuli, mówi, że bardzo kocha mamę itd. On zawsze był taki przylepek, bo ja go dużo i często tuliłam i tak się nauczył, ale ostatnio jeszcze bardziej.
FUrciaczek jak sytuacja?
Katka powodzenia na wizycie.
Marciątko niezły sen, he, he.
A Twój sen joani jeszcze lepszy. Spakuj wreszcie tę torbę, mąż będzie spokojniejszy.
BubblesGirl to ja mam podobnie. Jak mąż wstanie to całe łóżko moje i wtedy śpię... Chyba, że Antek przywędruje i zajmie 3/4 łóżka.
Ciekawe, co będą robić w ten wolny dzień, że zakręcają Wam wodę.
Kusiak współczuję bólu. Mi na szczęście nic nie dolega. A jak młodszy syn z jedzeniem? Poprawiło się?
Ania// powodzenia na wizycie, czekamy na dobre wieści. Obyś zdążyła ze wszystkim, co masz do załatwienia.
Sawi tak. Mnie też często boli, jak się młody zacznie rozpychać. Najgorzej jak się zapiera głową o pęcherz i tak jakby się rozciągał, nad pępkiem widzę chyba jego dupkę i ból jest niestety...
Ja wolę nie myśleć, że pogody są podobne do porodów naszych mam, bo moja mówi, że co poród, to gorszy, a miała ich 4. Wolę się nastawiać, że kolejny łatwiejszy.
Trzeba iśc na jakieś zakupy. Dzisiaj na obiad zrobię zupkę. Też ogarnę do końca chałupkę, co by jutro mieć święto.