reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Aniu przez 5 lat mieszkałam z koleżanką z Chojnic może to rodzina, hehhe

Do mnie przyszła przesyłka i mamy rodzinne składanie łóżeczka. Tylko pies się obraził i nie chce na to patrzeć.
 

Załączniki

  • 1407835808193.jpg
    1407835808193.jpg
    17,7 KB · Wyświetleń: 65
Ostatnia edycja:
reklama
Moja teściowa już się zapowiedziała, że przyjdzie nam małego umyć jak wyjdziemy ze szpitala:-p Dobrze, że mój Mąż sobie nie da nic nagadać i powiedział, że to on będzie syna kąpał i nie potrzebuje jej pomocy:-)

Ja mam nadzieję, że te wizyty nie będą zbyt uciążliwe:) Wiadomo, że wszystko też zależy od tego jak ja się będę czuła, bo jak będę "zdychać" to pewnie nie będę chciała nikogo widzieć, ale jak będę na chodzie to myślę, że jak ktoś wpadnie na jakąś kawkę to nie będzie źle;-)

Amaliee
nie wyobrażam sobie przyjmować sąsiadów w domu, żeby moje dziecko oglądali:szok:
 
Ostatnia edycja:
ANIU ja właśnie zastanawiam się nad tym monitorem oddechu bo mały narazie nie może mieć swojego pokoju i będzie razem z nami w sypialni. I nie wiem czy inwestować w ten monitor oddechu. Hmm...
Aniu no cóż a może on się tak cieszy i wszystkim w rodzinie chciałby się pochwalić. Wiesz tyle dla Ciebie robił tyle załatwiał jak ciężkie czasy nastały teraz może też nie chce źle. Tylko może nie pomyślał że takie odwiedziny są męczące. Oni sądzą że jak kogoś zaprasza to on sam ma się gościć a to niestety Wy musicie z każdym pogadać pousmiechac się i czasu brakuje dla siebie dla dziecka na zjedzenie czegoś. Itd. Ja lubię gości ale tych najbliższych którzy czują się u mnie w domu jak u siebie i nie muszę nad nimi chodzić.
 
Ja dzisiaj tak jestem obolala ze az plakac mi sie chce :( i jade na paracetamolu :(

Dziewczyny starszych dzieci czy 4 latki to jakies bunty wyjatkowo przechodza? No moj starszy to przechodzi samego siebie ostatnio! (4 lata bedzie mial w pazdzierniku dopiero).
 
Bubbles to zależy jak się żyje z sąsiadami, ps. ja pamiętam wyszłam w niedzielę i ledwo dotarliśmy do domu teściowie i dwaj bracia męża się zwalili na głowę, koszmar a ja jeszcze szwów nie miałam zdjętych i nawet wygodnie usiąść nie mogłam, teraz powiedziałam od razu, że tak nie będzie, zresztą mój jest tego samego zdania

Kusiak a co ci mały odstawia? mój ma 5 lat i też czasami ma jakieś bunty
 
Maltanka, Amaliee my tu mieszkamy dopiero 3 lata, no i z sąsiadami jesteśmy tylko na "dzień dobry", dlatego sobie nie wyobrażam takich akcji;-) Ale wiadomo jak się zna ludzi od dziecka i się jest w jakiś sposób z nimi zżytym to co innego:)
 
Maltanka strasznie dokucza mlodszemu i nam, wszystko robi na zlosc. Nie moze nam nic spokojnie wytlumaczyc jak cos chce tylko sie wydziera, rzuca na podloge, bije wszystkich dookola... O cokolwiek go poprosze to od razu slysze nie. Nie wiem co mu sie dzieje. Wiadomo jak to z malym dzieckiem zawsze jest cos ale ostatnio to przechodzi samego siebie...
 
Kusiak - moja Majka też tak świrowała w tym wieku, miałam ochotę nie raz jej wlać i zakneblować. Spokój i konsekwencja jak mawia super niania... ;/

Hania - mnie by jasny szlag trafił jakby się tak rodzina na sam początek zjechałą, ja bym to wszystko odwołała, jeszcze przyjadą z katarami i Bóg wie czym, mało ostatnio przeszliście?? gdzie Twój mąż ma oczy i uszy?? pogadaj z nim, niech odkręca! Niech dadzą Wam z dwa tygodnie odsapnąć i ułożyć jakoś spokojnie życie a nie od razu najazdówki.

Ja już Wojtkowi powiedziałam, że nie życzę sobie żadnych odwiedzin, cioć, kuzynów, wujków, jego rodzice mogą przyjechać do szpitala i on i nikt inny, i w domu na początku tak samo.
Po porodzie Mai ja ledwo chodziłam, piersi mnie bolały, byłam osłabiona i brzydka po prostu i wizyty wszystkich dookoła doprowadzały mnie do szału jasnego. Nie dam się tym razem.

Katka - Tobie pewnie powie lekarz dziś na wizycie, że masz 7 cm rozwarcia :pPPP a znając Ciebie to jeszcze z porodówki będziesz nam zdawała relację na forum :))

Roland/ Ronald Ci się nie podoba? :pPP będziesz wołała - Roooonnneyyy! do dooomu :pPP
 
reklama
Bubbles to u nas jest trochę inaczej, my mieszkamy 2 lata, ale sąsiedzi młodzi z dziećmi więc dużo czasu ze sobą spędzamy jak nie na placu zabaw to w domu jak brzydka pogoda, jak mi coś trzeba, to w każdej chwili mogę podejść do nich czy Huberta zostawić, ostatnio nawet się śmiałam, że puki co z porodem jakby mnie złapało w dzień, a mąż w pracy do dzwonię do sąsiada i mnie podrzuci na porodówkę:-D także ja bardziej rodzinnie z sąsiadami żyję niż z teściami

Kusiak u nas czasami też są nerwy, my kary mu dajemy, nie ma wyjścia na plac zabaw, nie ma oglądania bajki itp. zazwyczaj to pomaga, albo karzę mu iść do pokoju, przemyśleć, uspokoić się i wtedy może wyjść dopiero
 
Do góry