W
wesolutka85
Gość
Hania, ja też nie nawidziłam tych pielgrzymek, bo tylko przyjada rodzice, na drugi dzien tescie, na trzeci dzien brat, na 4 dzien siostra meza i co chwile ktos.. .ale ja podobnie jak maz raczej nie umiemy odmawiac wiec pewnie bedziemy zaciskac zeby i goscic... ale naszczescie pamietam ze te odwiedziny trwaly chwile... doslownie pol godziny... Tymbardziej ze robilisym szybko chrzciny wiec jak ktos dzownil z wproszeniem sie to zapraszalismy na chrzciny i przepraszalismy ze nie osobiscie i w ogole i odpuszczali
Ale Kruszynka taka malutka jeszcze i z chorobami, czy katarem bym nie wpuscila...
Kurde myslalam ze temat przychodni mam z glowy, a co nie wpisala nam pielegniarka do ksiazeczki szczepien wczorajszego szczepienia, dala tylko potwierdzenie ze dziecko bylo szczepione wiec musze tam dymac grrrr
katka kciuki za usg i wizyte
Ale Kruszynka taka malutka jeszcze i z chorobami, czy katarem bym nie wpuscila...
Kurde myslalam ze temat przychodni mam z glowy, a co nie wpisala nam pielegniarka do ksiazeczki szczepien wczorajszego szczepienia, dala tylko potwierdzenie ze dziecko bylo szczepione wiec musze tam dymac grrrr
katka kciuki za usg i wizyte