reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Kara, tak jak Kusiak już napisała, możemy na spokojnie ją już pić. Zresztą ona sama w sobie nie wywołuje porodu ale wzmacnia mieśnie macicy i tonuje skurcze tak, że podobno są potem efektywniejsze podczas porodu. W każdym razie spróbóje.

Kusiak, no właśnie też o tym pomyślałam, że te moje własnoręznie zbierane i suszone listki to nie wiadomo jaką będą mieć siłę ale z tego co wiem to nigdzie w sklepie ani w aptece ich nie dostanę więc to moja jedyna opcja jeśli chcę pić ten napar. :sorry2:

Ania, ja nie uważam, żeby moje piersi były małe bo mam pełne C więc nie jest tak źle :-p chodzi mi bardziej o to, że ich rozmiar kompletnie się nie zmienił i to mnie dziwi najbardziej.

Sawi, ja też mam czasem gorsze dni, że wyć mi się chce bez powodu. Hormony na nas działają więc nie ma się co dziwić, że czasem dopada nas bezsensowna chandra.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kosmetyczka zaliczona, zakupy w Rossmanie dla mnie do szpitala też i jestem padnięta jakbym pracowała 8h... kładę się na chwilę chociaż bo i spać mi się chce. Obiad na szczęście przywieziony od teściowej :-)
Mi rozstępy na brzuchu na razie nie zrobiły się ale za to na zewn. części ud... piersi nie urosły niestety więc tam też spokój. Mi siara jak na razie też nie leci ale am nadzieję, że jakoś wykarmię mojego głodomorka ;-)
Też chętnie piłabym tą herbatkę, ale u mnie może być cc, to sobie daruję jednak.
Sonia, na necie masz przepisy jak robic herbatke, więc jakos sobie ją stworzysz sama :-)
Od wczoraj nogi mi puchną, paluchy serdeluchy się trochę zrobiły i jakoś nie widzę, żeby chciało to zejść.. więc się jeszcze z tym pomęczę najbliższy czas.
 
swiruje mi forum, napisanie czegos graniczy z cudem... anusia, dokladnie jakby czlowiek wiedzial wczesniej ze sa takie lozeczka :) nas na szcescie ominal zakup, bo mamy pozyczone od kuzyna. Tyle ze jego siostra sie hajtnela w tamtym roku wiec jak zaciazy to musimy oddac :) kara, ja chcialam zapisac sie do zeromskiego, noi mnie zapisali na tego 20 sierpnia buahaha Dzownie na ujastek od rana ale nie odbieraja... Swoja droga 20 sierpnia to ja juz bym sie chciala rozpakowac a nie na ktg dymac :D o dodzownilam sie na ujastek i tam ktg z usg najblizszy termin 18.08 :) no coz ale przynajmniej zobacze jeszcze Zuzule :D Kusiak, a polozna nie chodzi do Ciebie z detektorem tetna?
 
Wesolutka ja chodze do poloznej co 4 tyg i sprawdza tetno ale tak jakos szybko.

Joani ja cala jestem spuchnieta :(

Co do rozstepow to ja mam ich juz tyle na brzuchu po ostatnich ciazach ze juz sie nie przejmuje nastepnymi :D i zawsze mi wyskakiwaly na te dwa ostatnie przenoszone tygodnie, wczesniej nic :/
 
Witajcie dziewczyny :)
Temat rozstępów na tapecie widzę :) u mnie na razie nic (odpukać!) codziennie rano i wieczorem smaruję, ale wiadomo, że i tak może nie pomóc, choć jednak mam nadzieję, że uda mi się przed nimi obronić :)

Jeżeli chodzi o spanie to i u mnie zaczyna się masakra... jest mi już tak niewygodnie, brzuch ciąży, ciężko mi się przekręcić z boku na bok, o wstawaniu już nie wspominając... a w nocy budzę się co dwie godziny i patrzę ile jeszcze mi snu zostało, ile do końca tej męczarni nocnej hehe :) Ale dziś kupiłam sobie rogala do spania, za namową narzeczonego więc mam nadzieję, że coś mi to pomoże (choć nie zdziwię się jak on mi go będzie w nocy zabierał:tak:)
Kolejnym moim problemem jest puchnięcie stóp !! na wieczór są takie słoniowate, że nawet nie widać kostek.. no ale cóż, jakoś musimy przeboleć te wszystkie niedogodności :) chociaż już mi się odechciewa tej ciązy hehe :)

Kupiłam już bardzo dużo rzeczy wyprawkowych :) wstawię zdjęcia na odpowiednim wątku jeżeli mi się uda :)

Pozdrowienia dla Was wszystkich :* życzę dużo endorfin :))
 
Ja też należę do tych które rozstępów nie mają i mam nadzieję że tak zostanie. Niestety myślę, że to kwestia skóry, jak mają się pojawić to mimo kremów cudów i tak się pojawią :(

choco ja mam ten sam problem z dłońmi. Palce opuchnięte i bolą przy zginaniu. Daj znać co na to Twój gin.
U mojej koleżanki akcja porodowa zaczęła sie tydzień przed terminem CC. Pojechała do szpitala i zrobili cesarkę.
Ale znam też przypadek że mimo planowanego cc akcja była tak błyskawiczna że jak dziewczyna dojechała do szpitala było już za późno i po chwili urodziła naturalnie.

Dziewczyny rozstępy to po prostu blizny, one nie zejdą :no: Jedynie się zmniejszą i zbledną. Ja mam trochę z wieku dorastania ale mało widoczne.

sawi chyba każda z nas ma już czasem gorsze dni. Jesteśmy po prostu zmęczone. I przyciśnij tego swojego doktorka i bez recepty nie wychodź ;)

Ja się wybrałam spacerkiem na bazarek. Myślałam że zdechnę. Pogoda jest masakryczna.
 
maltanka, sawi - dołączam do grona z kiepskim nastrojem ;// jakaś dziwna dzis jestem

w pierwszej ciąży byłam taka dumna, że nie mam rozstępów a tu po porodzie, jak stanęłam przed lustrem to się popłakałam. Od pępka w dół (czyli obszar, którego w ciąży po prostu z góry nie widziałam) jedna wielka siateczka bordowego paskudztwa. Pomimo smarowania i dbania o skórę. Dodatkowo na zewnętrznej stronie ud plus jak mleko wreszcie ruszyło z piersi pełną parą to biust stał się jeszcze większy i też cały w rozstępach ;///

co prawda zrobiły się białe po jakimś czasie, ale co z tego, skoro nie zniknęły i wg mnie wyglądają okropnie ;(

teraz to ja już sama nie wiem czy to te stare widać czy tez już nowe powyskakiwały.

jak Wojtek przyjedzie i pójdzie na trening ( a jak, po co remont ogarniać) to zabiorę chyba dziecko na salę zabaw a sama spokojnie wypiję kawę mrożoną i poczytam jakieś gazety dla bab, bo nie mam siły siedzieć w domu i patrzeć jak wszystko stoi w miejscu.

Pojawił mi sie kolejny problem w związku z przeróbką piwnicy na mieszkanie. Na dworze upały, wietrzy się non stop, ubranka poprane, poprasowane i poukładane w komodzie. Otwieram szuflady a tu wszystko wilgotne :((((
co dopiero będzie jesienią? gdzie ja mam te ciuchy trzymać, pod sufitem. Nie mam dziś siły myśleć.

Współczuję Wam dziewczyny, że tak puchniecie, ja obrzęki owszem, ale wieczorekiem zwykle po całym dniu tuptania.
Plecy w krzyżu bolą niemiłosiernie, chyba i tym razem nie ominą mnie bóle krzyżowe przy porodzie ;/ już sobie współczuję :p
 
reklama
Alicja wiem jak to jest mieszkac w takim mokrym mieszkaniu. Kiedys wynajmowalismy takie co to wiecznie wilgotne bylo. W koncu sie wyprowadzilismy ale przy pakowaniu wyciagalam zielone, zgnile buty z szafy :/
Teraz kupilismy taka maszyne co to wilgoc z powietrza wyciaga. Dosyc droga rzecz ale warto zainwestowac. Kilka litrow wody potrafi wyciagnac z mieszkania po paru godzinach.
 
Do góry