Dooda w takim razie z mamą już lepiej?
Strasznie się cieszę
Mój ślubny dopiero do domu ściągnął a i jeszcze jutro jedzie coś długo jak na złożenie łóżka, szafy, dwóch komód i stolików nocnych plus jakieś graty do gabinetu.
Panowie "szaleją" ale na dziś chociaż do domu wrócił
Ledwo żyje... Siły mnie opuściły zupełnie...
Strasznie się cieszę
Mój ślubny dopiero do domu ściągnął a i jeszcze jutro jedzie coś długo jak na złożenie łóżka, szafy, dwóch komód i stolików nocnych plus jakieś graty do gabinetu.
Panowie "szaleją" ale na dziś chociaż do domu wrócił
Ledwo żyje... Siły mnie opuściły zupełnie...
Ostatnia edycja: