reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2012 ;)

reklama


to nie jestem sama ja przy wzroscie 170 waze 61 kg:)
Wiesz co???? Schowaj się za mnie :-D:-D:-D 61kg to ja 5 lat temu ważyłam;-)

A mam chustę elastyczną Pentelki, miałam też tkany pouch, ale jakoś nie przypadł mi do gustu. A marzy mi się fajny mei tai.... Obojętnie, co się działo i jak bardzo źle było, Tycia po sekundzie w chuście słodko zasypiała...:-D
 
Hej dziewczynki nic się nie przejmujcie ja też przyłączam się do grona tych "pulchniejszych" 69 kg przy 169 cm wzrostu. Mam nadzieję, że dużo nie przytyję w ciąży bo będę wyglądać jak słoń ;) Na szczęście na razie nie mam żadnych zachcianek wręcz nie chce mi się specjalnie jeść, ale mdłości też zero. Ciąża przebiega praktycznie bezobjawowo ;)
 
Wiesz co???? Schowaj się za mnie :-D:-D:-D 61kg to ja 5 lat temu ważyłam;-)

A mam chustę elastyczną Pentelki, miałam też tkany pouch, ale jakoś nie przypadł mi do gustu. A marzy mi się fajny mei tai.... Obojętnie, co się działo i jak bardzo źle było, Tycia po sekundzie w chuście słodko zasypiała...:-D
Ja tez mam w domu "zieloną żabkę" Pentelki. Ostatnio widziałam, że ona szyje tez kocyki, szlafroczki z uszkami :-) z Tomkiem żałowałam, że kupiłam ją trochę późno, bo młody miał nieco ponad miesiąc, a ile by mi to wcześniej pomogło... no ale teraz od początku będę używała :-)
 
hej hej! ależ w na tym forum chudzinek jest dużo!! ja ważę 73 kg przy wzroście 178cm. Czuję się w sam raz! Ja dziś na egz. lecę a wieczorkiem do lekarza.
Chustę dla Dzidziusia i ja planuję kupić, z czasem będę prosić o rady:happy2::happy2:
 
Cyniczna świetny artykuł o chustach. Szczerze ja nie zastanawiałam się jeszcze nad zakupem chusty - żadna z moich dzieciatych znajomych nie miała jej na wyposażeniu, w związku z czym i mi nie przyszedł do głowy jej zakup. Ale coś czuję, że jak posiedzę na tym forum do rozwiązania i dłużej, dowiem się wielu dla mnie nowych rzeczy i przekonam się nie tylko do chustowania ;)

A tak poza tym to u mnie samopoczucie dziś trochę lepsze. Mdłości jakby mniejsze i rzadsze - oby ta tendencja się utrzymała :)

No i muszę się pochwalić, że zakupiłam w końcu wagę - mimo moich obaw, że spadłam z 42 kg na mniej, na szczęście ważę 42,5 kg. Także pól kilo na plusie :)))
 
WITAM;)

Dzisiaj rano nie było fajnie ledwo zjadłam chlebka ale po czasie było ok ;)

PAJKAA
aaa ;)
AMY jaki śliczny dzidziuś!jakby maluszek się uśmiechał;))
 
Cześć dziewczynki.
Jakoś ostatnio nie miałam ochoty na marudzenie wszystkim dookoła, więc nie pisałam. Czytałam Was tylko żeby być mniej więcej na bieżąco. Mam wrażenie, że znacie się od dawna i że ja tu nie pasuję, że jestem obca... Może to tylko załamanie nastroju... Sama nie wiem. Niby dobrze się czuję, objawy jakoś specjalnie mnie nie męczą ale wszystko mnie drażni i najchętniej przespałabym całe dnie.
Brzuszek zaczyna mi się pokazywać. Niby niewiele, ale jak stanę prosto to dół już jest uwypuklony troszkę. Na brzuchu mam pozostałości po Mateuszu, ale bez tragedii. Zawsze miałam rozciągniętą skórę i mięśnie, więc na co dzień chodziłam z napiętymi mięśniami bo bez tego wyglądałam jak w 7 miesiącu ciąży. Teraz nie mogę mięśni napinać, więc czuję się grubo...
Tak piszecie o swoich wagach i chudzinki jesteście. Nie wiem zupełnie czym się przejmujecie :) Ja przy 165cm wzrostu ważę 66kg. Przed poprzednią ciążą ważyłam 61, zaraz przed porodem 81, a później znów 61. A przytyłam 5kg jak skończyłam karmić piersią. Ale sama ze sobą czuję się dobrze i to jest najważniejsze. Jak zobaczyłam, że waga poszła do góry to zaczęłam kontrolować dietę i tyle.
U nas nic się nie zmienia. Zimno jak cholera, Mati dokazuje... Dziś jeść nie chce, bo zaczynają mu piątki dokuczać... Dni sączą się pomału bez większego znaczenia...
 
reklama
Bubuś to napewno załamanie nastroju. Jak to nie pasujesz - pasujesz -jestes wrzesniówką:-D. Co do brzuszka to ja mimo tego, że jestem patyczak:baffled:, to pisałam, że już od chyba dwóch tygodni mi go widać :-D i sie ciesze :) Co do mojej wagi, to wcale dumna z niej nie jestem, akurat moja waga to mój największy kompleks:-( marzę o tym, żeby przytyć choćby 5 kg , 10 kg też nie pogardzę, ale to nie to jest ważne jak wyglądamy, tylko tak jak sama napisałaś jak się czujemy. W tej chwili moje kompleksy posły na bok, najważniejsza jest ciąża i dziecko, które we mnie się rozwija, dziecko na, które długo czekalismy wraz z mężem. Codziennie rano budzę się se strachem czy wszystko dobrze ...
Co do nastroju to powiem Ci , że ja dziś umówiłam się z koleżanką, bo całymi dniami tkwie w domu z powodu mdłośći, ułożyłam sobie włosy, wystroiłam się , wymalowałam:szok: i przed chwilką napisałam jej smsa , że przepraszam, ale nie dam rady przyjsc , bo czuję się okropnie .... bo tak jest ciągle mnie mdli i "coś" siedzi na żołądku ... więc powiem Ci, że też mam podły nastrój :))) hehe i co najdzieniejsze śmieje się z tego ;)
Aha cos pisałaś o "pozostałościach" po Mateuszku, więc jeśli to są blizny, to bardzo Ci polecam ( sama tez kupię jutro ) maść FISAN, chyba tylko w aptece można dostac, jest mała , ale bardzo wydajna. I sprawdzona na mjej szwagierce , siostrze i kuzynce - ani jednego rozstępu w czasie i po ciąży :))
 
Do góry