czesc dziewczyny!
Na szczescie mam ta przyjemnosc, ze moge do Was dolaczyc a blisko bylo by sie tak nie stalo. Mam nadzieje, ze Was nie zanudze moja historia. Wiadomosc o ciazy ogromnie nas ucieszyla, ale niestety w 4 tyg dostalam dziwnych boli. Poszlam do lekarza a ten wyslal mnie na badanie do szpitala(dodam, ze mieszkam w Irlandii a tutaj ginekolog poprostu nie wystepuje-chyba ze polski w niektorych miastach wiec jedyne badanie jakie mozna zrobic musi byc przeprowadzone w szpitalu). Tam te wstretne tepaki stwierdzily mi ciaze pozamaciczna, bo nie widzialy nic w macicy(a byl to dopiero 4 tyg podkreslam!!!) a jajnik byl powiekszony wiec zostalam natychmiast przyjeta na oddzial i przygotowywana do operacji-laporoskopii by wyciac mi jajowod, w ktorym jak twierdzili znajduje sie dziecko. Nie bede opisywac wszystkiego co sie dzialo w ciagu tych kilku dni bo to wciaz dla mnie traumatyczne, powiem Wam tylko , ze gdy w koncu zrobili mi laporoskopie, trzy dziury w brzuchu, narkoza i te sprawy i gdy sie przebudzilam..... dowiedzialam sie ze jajowody sa w stanie perfekcyjnym i nadal jestem w ciazy. Najpierw radosc, pozniej taki szal zlosci, ze nie dosc , ze myslalam , ze stracilam dziecko, to jeszcze miano mi wyciac jajowod, co zmniejszyloby oczywiscie moje szanse na ponowne zajscie w ciaze. Wyszlam ze szpitala, zarezerwowalam wizyte u polskiego ginekologa, ktory powiedzial tylko , ze wstyd dla lekarzy, ze musialam przez cos takiego przechodzic. Podejrzana ciaza pozamaciczna byl torbiel w jajniku, ktory w przeciagu miesiaca sam powinien sie oczyscic. Dziecko zdrowe, z cudownym bijacym serduszkiem. Coz, moge sie tylko cieszyc, ze tak sie to skonczylo, ale trauma pozostanie...Irlandia to naprawde kraj nie wyksztalcony, bez higieny, bez dobrych lekarzy. AAA... Niewazne! Dzidzius jest zdrowiutki a ja jestem z Wami!
Na szczescie mam ta przyjemnosc, ze moge do Was dolaczyc a blisko bylo by sie tak nie stalo. Mam nadzieje, ze Was nie zanudze moja historia. Wiadomosc o ciazy ogromnie nas ucieszyla, ale niestety w 4 tyg dostalam dziwnych boli. Poszlam do lekarza a ten wyslal mnie na badanie do szpitala(dodam, ze mieszkam w Irlandii a tutaj ginekolog poprostu nie wystepuje-chyba ze polski w niektorych miastach wiec jedyne badanie jakie mozna zrobic musi byc przeprowadzone w szpitalu). Tam te wstretne tepaki stwierdzily mi ciaze pozamaciczna, bo nie widzialy nic w macicy(a byl to dopiero 4 tyg podkreslam!!!) a jajnik byl powiekszony wiec zostalam natychmiast przyjeta na oddzial i przygotowywana do operacji-laporoskopii by wyciac mi jajowod, w ktorym jak twierdzili znajduje sie dziecko. Nie bede opisywac wszystkiego co sie dzialo w ciagu tych kilku dni bo to wciaz dla mnie traumatyczne, powiem Wam tylko , ze gdy w koncu zrobili mi laporoskopie, trzy dziury w brzuchu, narkoza i te sprawy i gdy sie przebudzilam..... dowiedzialam sie ze jajowody sa w stanie perfekcyjnym i nadal jestem w ciazy. Najpierw radosc, pozniej taki szal zlosci, ze nie dosc , ze myslalam , ze stracilam dziecko, to jeszcze miano mi wyciac jajowod, co zmniejszyloby oczywiscie moje szanse na ponowne zajscie w ciaze. Wyszlam ze szpitala, zarezerwowalam wizyte u polskiego ginekologa, ktory powiedzial tylko , ze wstyd dla lekarzy, ze musialam przez cos takiego przechodzic. Podejrzana ciaza pozamaciczna byl torbiel w jajniku, ktory w przeciagu miesiaca sam powinien sie oczyscic. Dziecko zdrowe, z cudownym bijacym serduszkiem. Coz, moge sie tylko cieszyc, ze tak sie to skonczylo, ale trauma pozostanie...Irlandia to naprawde kraj nie wyksztalcony, bez higieny, bez dobrych lekarzy. AAA... Niewazne! Dzidzius jest zdrowiutki a ja jestem z Wami!