reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2012 ;)

reklama
Lenkka, ja absolutnie nie bagatelizuję Twoich obaw i Twojej troski o Maluszka. I uwierz, też się o swoje dziecko martwię i się o nie boję, a mój strach nie jest mniejszy od Twojego. A kiedy już urodzisz zdrowego Malca i zapragniesz drugiego, to zobaczysz, że strach nie znika wraz z przyjściem na świat dziecka... pierwszego, trzeciego, ósmego, zawsze się bać już będziesz.
 
Ostatnia edycja:
pajkaa moj m tez pracuje i ja tez i musze dac rade pracowac do polowy czerwca a do kompletu oliwka heh przydalby mi sie jakis kop na rozped bo dzis to bym najchetniej spala
oliwka wazy 14kg i 3 razy w tygodniu jestem z nia wieczorem sama i musze dac rade
a na codzien pracuje jako niania i tez mam tam slodki 1,5 roczny ciezar
troche sie martwie bo w 1 ciazy po wycieczce rowerowej dostalam skurcze i rozwarcie mi sie zrobilo
a co do malowania tez musimy zrobic przed porodem
 
Ostatnia edycja:
Cyniczna :szok: dzieki ze, mi powiedzialas, jakos w ogole do glowy nam nie przyszlo, ze to szkodliwe. Moze dlatego ze my wiemy , ze jestesmy w ciazy, ale jakos do nas jeszcze nie dochodzi. Kurde , co ja bym bez was zrobila !

Ale sciany, chyba moge sobie bez obaw poskrobac ?
 
Gorgusia nie przesadzaj ;-)

Cyniczna dla doroslych, ale fajniue by było taki , zeby duzo pracy nie kosztowal...co bym radę dała go zrobic przy maluchu:)
 
LENKKA podpisuje się pod tym co dziewczyny piszą...ja mam 3 ciążę a bardzo boje się o nia...z forsowaniem również rozumiem ale np.ja musze sie zamowac dziećmi!tak smao było jak z Alankiem byłam w ciązy(od początku do końca ciąza zgrozona a to plamienie a to skracająca się szyjka...)niestety pomimo ż emusiałam uważac na siebie to jednak Domisiem zająć trzeba się było...
 
Judith ale Ci zazdroszczę że już na swoim sobie mieszkasz:) Ja też jestem w trakcie budowy i mam nadzieję że za miesiąc już będzie można pakować manatki i przeprowadzka:) W końcu z dala od teściowej:p
Lenka racja:) przezorny zawsze ubezpieczony:) lepiej dmuchać na zimne niż później żałować że się zrobiło to czy tamto i wylądować w szpitalu ze łzami w oczach:) Też sypiam na brzuchu i nie umiem znaleźć sobie innej pozycji która była by równie wygodna:) Na razie jeszcze sobie pozwalam ale wiem że już niedługo będzie to niemożliwe:p

Niestety na m nie zawsze można liczyć:( z resztą to nie on nosi kochane dzieciątko pod swoim sercem więc nie wie jaka to odpowiedzialność:)
 
Cześć dziewczyny ostatnio nie mialam czasu tutaj zachodzić i już nie nadążam za tymi postami. Każda kobieta boi się o swoje dziecko. U mnie wszystkie wyniki są ok, jestem zdrowa, a i tak się goję strasznie, mam iść na USG za 2 tygodnie i nie mogę się doczekać na pewno będę po tym badaniu spokojniejsza. Chciałam się was zapytać o coś innego. Do czwartku miałam lekkie nudnośći i czułam się dobrze, w czwatrek dostałam wymiotów (koleżanka chyba zaraziła mnie rota wirusem) wymiotowalam, oblewał mnie zimny pot i nie miałam siły nic zjesc i wstać z łóżka. Już sie czuję lepiej, ale nadal mój żołądek nie funkcjonuje tak jak powinien. Mam cały czas objawy jak by mi coś ciągle zalegało w żołądki, boli mnie, niedobrze mi jest. Chciałam się zapytać czy to może objawy ciążowe czy przez ten wirus. Czy któraś z dziewczyn miała objawy ciążowe, jakby coś zalegalo w żołądku.
 
reklama
gocha z tym spaniem na brzuchu to tak jak ja juz mialam wiekszy brzuszek to ukladalam sie tak, ze od glowy do brzucha lezalam na brzuchu reszta na boku nie umiem tego dokladniej wytlumaczyc :confused:

Niestety na m nie zawsze można liczyć:( z resztą to nie on nosi kochane dzieciątko pod swoim sercem więc nie wie jaka to odpowiedzialność:)
zgadza sie :tak:
 
Do góry