reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2012 ;)

Hej dziewczynki, no jeszcze nie zostałyście same...ja was na razie podczytuje tylko bo źle mi nawet siedzieć tak mnie wszystko boli...Ja jeszcze z pessarem chodze, a mam termin na 27 września... Moja ginka stwierdziła, że czekamy jeszcze bo dziecko jest tak nisko już, że jak wyjmie to szybko pójdzie (oby), no i muszę czekać do 24 - mam się wtedy pokazać w szpitalu na wyjęcie i zobaczymy co się będzie działo...Gorzej jak nic i będę potem chodzić do października:angry:, ale w moim szpitalu czekają chyba tylko 5 dni i wywołują :)
Już też mam dosyć i chciałabym żeby było po wszystkim...czuję się jak kaleka...
Miłego dnia
 
reklama
bebe85 to fajnie, że dzidzia już nisko, oby szybko poszło, no to jak na razie 5 nierozpakowanych no i nie wiadomo co z Maluszkiem i Martusią. Może któraś się dzisiaj odezwie, to będziemy wiedziały co i jak. Bebe85 ja też mam obawy, czy do października nie będę chodzić jeszcze i choć czuję się coraz gorzej (albo tak mi się tylko wydaje), to w sumie nie mam żadnych sygnałów. Czop jeszcze nie zaczął wychodzić, skurcze, nie wiem czy to skurcze. Wszystko mnie w dole boli, mała bardzo naciska głową i jak na razie najbardziej bolesne są dla mnie jej ruchy intensywne. Kości w miednicy mi chrupią jak się podnoszę i wszystko w dole boli. Ale to chyba nie objawy rozpoczynającego się porodu:-D A zwolnienie mam do..... 30 i mój lekarz liczy, że już nie będzie musiał kolejnego wypisywać:-D Ale mojemu dziecku chyba się nie śpieszy, więc kto wie, może będę się musiała przenieść na październikówki ;-)
 
hej kobietki, no i jeszcze JA, wg @ termin na 28.09 i nic, zupełnie nic się nie dzieje, jutro mam ktg ciekawe czy jakieś skurcze się pokażą ah
 
bebe85 to fajnie, że dzidzia już nisko, oby szybko poszło, no to jak na razie 5 nierozpakowanych no i nie wiadomo co z Maluszkiem i Martusią. Może któraś się dzisiaj odezwie, to będziemy wiedziały co i jak. Bebe85 ja też mam obawy, czy do października nie będę chodzić jeszcze i choć czuję się coraz gorzej (albo tak mi się tylko wydaje), to w sumie nie mam żadnych sygnałów. Czop jeszcze nie zaczął wychodzić, skurcze, nie wiem czy to skurcze. Wszystko mnie w dole boli, mała bardzo naciska głową i jak na razie najbardziej bolesne są dla mnie jej ruchy intensywne. Kości w miednicy mi chrupią jak się podnoszę i wszystko w dole boli. Ale to chyba nie objawy rozpoczynającego się porodu:-D A zwolnienie mam do..... 30 i mój lekarz liczy, że już nie będzie musiał kolejnego wypisywać:-D Ale mojemu dziecku chyba się nie śpieszy, więc kto wie, może będę się musiała przenieść na październikówki ;-)[/QUOTE

Mnie tez tak wszystko boli, a najgorzej jak się Młoda wierci w nocy...Skurcze jakieś są, czasem bolesne i w miarę regularne, ale jak na razie nic z tego nie wynika, ale do terminu jeszcze 9 dni :) Mam nadzieję, że jednak nie będziemy musiały czekać do października żeby zobaczyć swoje maleństwa :) Damy radę!
 
Witajcie, mam nadzieję że mogę dołączyć się do Waszego wątku.
Termin mam na 25 września, kilkakrotnie miałam już "fałszywe alarmy", regularne skurcze jednak mało bolące, trwające po 3-4 godziny, czas skurczy 30-40 sekund więc za krótkie, po czym po kilku godzinach wszystko jak ręką odjął.
W zeszłym tygodniu myślałam że wody odchodzą, jednak to też był fałszywy alarm :baffled:
W piątek jak byłam na wizycie, to lekarz powiedział że rozwarcia jeszcze nie ma (na 0,5cm - opuszek palca czy jakoś tak), szyjka skrócona na 1,5cm - JAK JA JUŻ BYM CHCIAŁA RODZIĆ !!
W nocy z poniedziałku na wtorek odszedł czop, zeszły cały tydzień lekko plamiłam, wczoraj też miałam ucisk na miednicę i chodziłam jak kaczka, a dzisiaj od rana - jakoś wszystko ucichło, nic nie boli, zero skurczy, mała jest mniej ruchliwa, śmieję się że ma "wężowe ruchy". Coś mam czuja, że sobie jeszcze pochodzę w tej ciąży.
Całą ciążę dzieciątko było głową do góry przez co płakałam z bólu żeber, przekręciła się głową w dół dopiero na przełomie 37/38tc.
 
reklama
danutaski tobie przynajmniej czop odszedł :-) i jakieś skurcze są a u mnie... Ale pocieszam się, że to może o niczym nie świadczyć, to że nie ma sygnałów, bo jak się zacznie, to się nawet nie obejrzę a już trzeba będzie jechać do szpitala.
 
Do góry