reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2012 ;)

Hej dziewczynki, no jeszcze nie zostałyście same...ja was na razie podczytuje tylko bo źle mi nawet siedzieć tak mnie wszystko boli...Ja jeszcze z pessarem chodze, a mam termin na 27 września... Moja ginka stwierdziła, że czekamy jeszcze bo dziecko jest tak nisko już, że jak wyjmie to szybko pójdzie (oby), no i muszę czekać do 24 - mam się wtedy pokazać w szpitalu na wyjęcie i zobaczymy co się będzie działo...Gorzej jak nic i będę potem chodzić do października:angry:, ale w moim szpitalu czekają chyba tylko 5 dni i wywołują :)
Już też mam dosyć i chciałabym żeby było po wszystkim...czuję się jak kaleka...
Miłego dnia
 
reklama
bebe85 to fajnie, że dzidzia już nisko, oby szybko poszło, no to jak na razie 5 nierozpakowanych no i nie wiadomo co z Maluszkiem i Martusią. Może któraś się dzisiaj odezwie, to będziemy wiedziały co i jak. Bebe85 ja też mam obawy, czy do października nie będę chodzić jeszcze i choć czuję się coraz gorzej (albo tak mi się tylko wydaje), to w sumie nie mam żadnych sygnałów. Czop jeszcze nie zaczął wychodzić, skurcze, nie wiem czy to skurcze. Wszystko mnie w dole boli, mała bardzo naciska głową i jak na razie najbardziej bolesne są dla mnie jej ruchy intensywne. Kości w miednicy mi chrupią jak się podnoszę i wszystko w dole boli. Ale to chyba nie objawy rozpoczynającego się porodu:-D A zwolnienie mam do..... 30 i mój lekarz liczy, że już nie będzie musiał kolejnego wypisywać:-D Ale mojemu dziecku chyba się nie śpieszy, więc kto wie, może będę się musiała przenieść na październikówki ;-)
 
hej kobietki, no i jeszcze JA, wg @ termin na 28.09 i nic, zupełnie nic się nie dzieje, jutro mam ktg ciekawe czy jakieś skurcze się pokażą ah
 
bebe85 to fajnie, że dzidzia już nisko, oby szybko poszło, no to jak na razie 5 nierozpakowanych no i nie wiadomo co z Maluszkiem i Martusią. Może któraś się dzisiaj odezwie, to będziemy wiedziały co i jak. Bebe85 ja też mam obawy, czy do października nie będę chodzić jeszcze i choć czuję się coraz gorzej (albo tak mi się tylko wydaje), to w sumie nie mam żadnych sygnałów. Czop jeszcze nie zaczął wychodzić, skurcze, nie wiem czy to skurcze. Wszystko mnie w dole boli, mała bardzo naciska głową i jak na razie najbardziej bolesne są dla mnie jej ruchy intensywne. Kości w miednicy mi chrupią jak się podnoszę i wszystko w dole boli. Ale to chyba nie objawy rozpoczynającego się porodu:-D A zwolnienie mam do..... 30 i mój lekarz liczy, że już nie będzie musiał kolejnego wypisywać:-D Ale mojemu dziecku chyba się nie śpieszy, więc kto wie, może będę się musiała przenieść na październikówki ;-)[/QUOTE

Mnie tez tak wszystko boli, a najgorzej jak się Młoda wierci w nocy...Skurcze jakieś są, czasem bolesne i w miarę regularne, ale jak na razie nic z tego nie wynika, ale do terminu jeszcze 9 dni :) Mam nadzieję, że jednak nie będziemy musiały czekać do października żeby zobaczyć swoje maleństwa :) Damy radę!
 
Witajcie, mam nadzieję że mogę dołączyć się do Waszego wątku.
Termin mam na 25 września, kilkakrotnie miałam już "fałszywe alarmy", regularne skurcze jednak mało bolące, trwające po 3-4 godziny, czas skurczy 30-40 sekund więc za krótkie, po czym po kilku godzinach wszystko jak ręką odjął.
W zeszłym tygodniu myślałam że wody odchodzą, jednak to też był fałszywy alarm :baffled:
W piątek jak byłam na wizycie, to lekarz powiedział że rozwarcia jeszcze nie ma (na 0,5cm - opuszek palca czy jakoś tak), szyjka skrócona na 1,5cm - JAK JA JUŻ BYM CHCIAŁA RODZIĆ !!
W nocy z poniedziałku na wtorek odszedł czop, zeszły cały tydzień lekko plamiłam, wczoraj też miałam ucisk na miednicę i chodziłam jak kaczka, a dzisiaj od rana - jakoś wszystko ucichło, nic nie boli, zero skurczy, mała jest mniej ruchliwa, śmieję się że ma "wężowe ruchy". Coś mam czuja, że sobie jeszcze pochodzę w tej ciąży.
Całą ciążę dzieciątko było głową do góry przez co płakałam z bólu żeber, przekręciła się głową w dół dopiero na przełomie 37/38tc.
 
reklama
danutaski tobie przynajmniej czop odszedł :-) i jakieś skurcze są a u mnie... Ale pocieszam się, że to może o niczym nie świadczyć, to że nie ma sygnałów, bo jak się zacznie, to się nawet nie obejrzę a już trzeba będzie jechać do szpitala.
 
Do góry