reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2011

Witam!
Zacznę od wyrazów szacunku i padam na kolana z pokłonami dla Wrześniowej!!!! Boże Dziewczyno jak Ty wytrzymujesz jak Twój Wojtuś na co dzień jest taki marudny...?
Moja Mała wczoraj miała chyba dzień strajku! No dosłownie nic jej nie pasowało! Nawet jeść przez cały dzień nie chciała, tyle co jej na siłę wduszałam po 20-30 ml, żeby cokolwiek zjadła, a tak to poiłam cały dzień wodą, albo herbatką...Wieczorem miałam takiego nerwa, że nie odpowiadałam za siebie...Padłam wykończona do łóżka jakbym niewiadomo przez co przeszła! Jakbym tak miała codziennie to bym oszalała po 2 dniach! Naprawdę - toż ch...można było dostać..
A w nocy jej się poprzestawiało na dobre tory i zjadła grzecznie, usnęła w 2 minuty, rano i do teraz też wszystko ok, więc nie wiem co jej wczoraj nie pasowało?? Pogoda była byle jaka to i może ona dostosowując się do niej też marudziła..??
Ja moją chustę na razie schowałam do komody, po zabiegu nie bardzo mogłam się przesilać więc poszła w odstawkę, ale w środę idę na kontrolę więc może od czwartku znowu pójdzie w używanie?:-)
Ja od rana pomyłam okna, zostały mi dwa ostatnie, więc luzik, do świąt się wyrobię:-) Najgorzej z firanami do prasowania, te hektary:-D
Miłego dnia pozdrawiamy
 
reklama
Ola - firany prasujesz????? :szok::szok::szok::szok::szok::szok: ja wieszam na mokro i jest ok :) a za okna też już się chyba w tygodniu wezmę, żeby sie nie stresować na 2dni przed Świętami że nic nie zrobione, to chociaż okna bedą już umyte :)
 
Ja tez zawsze wieszam na mokro i sie firanki same prasuja :-) Co prawda teraz nie mam ani jednej ale wczesniej tak robilam. Ola widze ze sie nie przesilasz - mycie okien, prasowanie firanek...:eek: hmmm
 
Ola - firany prasujesz????? :szok::szok::szok::szok::szok::szok: ja wieszam na mokro i jest ok :) a za okna też już się chyba w tygodniu wezmę, żeby sie nie stresować na 2dni przed Świętami że nic nie zrobione, to chociaż okna bedą już umyte :)

Ja też firan nie prasuję. Wieszam wilgotne i one same się rozprostują. Ja okna wymyłam tydzien temu, ale już są schlapane od deszczu. Nie wiem czy na święta jeszcze będę myć.
 
Ja firany prasuej, ale ja ogólnie wszystko prasuje,( bokserki bwełniane też :-D:-D:-D:-D) tak już mam :-D:-D:-D a okna o zgrozo... dziś mówiłam do M że musi je pomyć po wyglądają okropnie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: powiedział ze to 5 min roboty... no o czekam!

Ja jestem jakaś wykończona! Wczoraj goście, dzisiaj goście i jutro też! ogólnie lubię te przygotowania, ale odkąd jest Misia to jest troche trudniej. Ale karpatke upiekłam, sałatke zrobiłam, śledzie w śmietanie, kurczaka na porach i jeszcze tylko jakieś zakąski ehhh dobrze ze chociaż moge to wszystk później jeść :-D:-D:-D
Miłego weekendu :)
 
no prasuję:-D Niby jak się zawiesi mokre to się "uwisną, zwisną" i ok, ale jak wyprasuję to jest inny efekt, bo tak to zawsze widzę jakieś fałdki, a to mnie brrrrr drażni, że coś niedopracowane:wściekła/y:
Mam podobnie jak Bebzonik - serio, prasuję również męża bokserki:-D
Dziuba - no właśnie z tego powodu już je mam pomyte, w sumie zostało jedno, kuchenne, ale to na ostatni tydzień zostaje...;-) przynajmniej póki nie ma mrozów to w normalnych warunkach je umyłam:-)
Bebzonik - mmmmm co za wyżerka;-) Aż mi ślinka pociekła:-D Udanej imprezki!
 
O matko, jak ja się cieszę, że nie mam firanek... dziewczyny podziwiam Was z tym prasowaniem...
Bebzonik, niezłe menu dla gości. A jak robisz karpatkę??? Mi cholera nigdy nie wychodziła...zawsze już coś się kaszaniło na etapie robienia ciasta...
My dzisiaj wróciliśmy od teściów. Było w miarę ok. Choć przyznam troszkę nieskromnie, że myślałam, iż więcej odpocznę...no ale cóż...miło spędziliśmy czas w gronie rodzinnym i to chyba najważniejsze. A Leoś też dobrze zniósł cały pobyt.
 
Nie nadrobie Was, nie ma szans :( Ogólnie tesknie za tym aby poczytac forum ale chyba malo zorganizowana jestm, ciagle brak czasu. Kobietki trzymajcie za nas kciuki w poniedzialek bo znowu wybieramy sie do spzitala ( 4 raz!!!) ale tym razem na konkretne badania nerek - renoscyntografie i moze juz bedziemy wiedziec cos wiecej czy malucha czeka operacja. Dziewczyny mam jeszcze pytanko, moze pisalyscie o tym ale ja nie znejde teraz tego w gąszczu Waszych wypowiedzi. Moj brzdąc od kilku dni nie moze zrobic kupki, bardzo chce zrobic, prezy sie, wyje ale sie nie udaje. Karmie piersia wiec zawsze robil kilka razy na dzien a teraz od kilku dni nic. Wiem ze moze nie robic kilka dni ale jego cos ciśnie bo strasznie płacze i sie napina. Wlozyłam mu raz pol czopka to poszla taka woda ze trzy pieluchy byly potrzebne, czyli cos tak jednak było. Nie chce jednak przyzwyczajac go do czopków bo rozleniwie jelita i wtedy w ogole koniec. Co mogę zrobic zeby sie tak nie meczył? Czy któras z Was tak miała u dzieciątka?
 
reklama
po południu byłam u księdza w sprawie chrzcin, więc mamy je 25 grudnia o godzinie 12;-)

U nas tez w koncu staneło na tym ze chrzciny 25 grudnia, mialy byc wczesniej ale nie udalo sie, mam nadzije ze teraz juz bedziemy w swieta w domku :) Troche sie boje ze w swieta Msza bedzie duzo dłuższa ale cóz, mam nadzieje ze maluch wytrzyma :)
 
Do góry