reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2011

......
ola właśnie co panikujesz?? wszystko jest dobrze:-)......

Ach bo jak z początku coś pobolewało to tu, to tam to człowiek martwił się, że boli, ale wiedziałam, że skoro boli to dobry znak, bo wszystko się rozszerza i takie tam...
Teraz nie boli wcale nic,waga nie rośnie, brzuch nie wiem czy coś się powiększył - może ździebełko - więc też źle bo jak to tak..? i takie głupkowate mysli miewam;(
 
reklama
Bry kobitki :-)
Ufff, przebrnelam przez Wasza weekendowa pisanine :happy2:
Ja od dzisiaj do czwartku wlacznie samotna zona bo mi moj M do Dublina polecial :baffled: Strasznie nie chcial i wczoraj chodzil jak struty bo jak to on mnie teraz zostawi na caly tydzien i ze nie chce jechac i takie tam... wiec mu powiedzialam zeby lepiej korzystal i sie nie zamartwial bo jak sie dziecko urodzi, to dopiero przy kazdym wyjezdzie bedzie sie martwil za dwoje :-D
Dla mnie to oznacza niestety puste cztery sciany, na to strasznie reaguje, wiec przygotujcie sie psychicznie do tego ze bede tutaj siedziala do pozniego wieczora :tak:
Mam nadzieje ze szybko minal te dni bo w piatek jedziemy w koncu na urlop :-) Nie wiem co prawda jak dam rade 800km w samochodzie ale bedziemy robic przerwy co 2 godziny wiec powinno byc ok. Wazne ze juz mnie tak nie mdli podczas jazdy bo to byla by tragedia :baffled:
Jak narazie czuje sie super. Oprocz bolu macicy nic mi nie dolega. Na szczescie magnez na ten bol swietnie dziala i nawet dzisiaj po 6 godzinach siedzenia przy biurku nie czuje zeby mnie cos bolalo. Oby tak dalej a drugi trymester zapowiada sie u mnie niezle :-D

Bafinka, a jakie masz objawy ? Dzwonilas do swojego ginia w tej sprawie i pytalas co robic?

u nas jest tak że to ja mam według obserwatorów trudny charakter i to Sławek ma ze mną przekichane... znajomi twierdzą że go tresuję ale tak jak już napisałam już się w życiu nacierpiałam i powiedziałam dosyć!!! oczywiście relacja nie jest jedno strona liczę się z jego zdaniem ale potrafię twardo postawić na swoim... powiem wam tak Sławka poznałam w styczniu 2010 i do sierpnia testowałam go o on robił wszystko żebym się z nim związała... już w styczniu wiedziałam że on się we mnie zakochał (nie ukrywam że ja w nim też) ale aż do września on walczył o to żeby być ze mną i udowadniał że mogę mu zaufać i że mnie nie zawiedzie!!!!!! i wierzcie mi że w pełni zasłużył na moją miłość to najcudowniejszy facet na świecie i bardzo go kocham!!!!!

miniaaaa, super, ja dokladnie tak samo uwazam. Pomimo tego ze nie mialam takich przykrych doswiadczen jak ty, chociaz to moje drugie malzenstwo, to moj M tez sie musial sporo nastarac zebysmy w koncu stworzyli prawdziwy zwiazek i do dzisiaj nie zaluje tej decyzji tak jak Ty.

Hej dziewczyny!!! Wczoraj byłam na wizycie u lekarza, powiedział że wszystko jest dobrze ale od początku maleństwo wolniej rośnie. Martwię się czy to normalne. Czy spotkałyście się z wolniejszym wzrostem?? w poniedziałek jadę na badania prenatalne strasznie się boję!!

sylkabecia, chociaz dziecko w brzuchu to jeszcze taki maly szkrabek to natura dziala dokladnie tak samo i w jego przypadku. Tak samo jak kazdy czlowiek, nawet blizniaki rozwijaja sie indywidualnie i nie ma na to reguly, dokladnie w ten sam sposob malenstwo w Twoim brzuchu rosnie. Tak jak pisza dziewczyny, dopoki lekarz mowi ze jest wszystko w porzadku to sie nie zamartwiaj na zapas. Moze byc po prostu ze Twoje dziecko dopiero pozniej zacznie rosnac lub bedzie drobnym dzieckiem ale to nie oznacza od razu ze bedzie chore czy cos jest nie tak.

Witam i ja,

Dziś mamy kiespki dzień. Moja babcia się przewróciła, gdy szła do mojego brata i bidulka ma złamaną miednicę i rękę. Porażka. Rodzice ją wzieli do siebie i wychodzi na to,że już zostanie z nimi na zawsze. Póki co 2tyg ma zabronione wstawanie z łóżka i może tylko leżeć.
Oglądałam dziś reklamę z Lidla i bedą w tym tyg rzeczy dzieciowe i ciążowe. Mama kazała mi jechać by kupić śpiworek do spania bo jest za 29,90 i reczniczek z kapturkiem za 19,90. Do tego chyba zakupię sobie pas ciążowy to moze sobie przyszyje do jakis spodni;)

nanusia, przykro mi z powodu babci. My mamy podobna sytuacje. Za kazdym razem gdy sie przewroci boimy sie ze juz nie wstanie... niestety taka jest kolej rzeczy...kazdy kiedys bedzie stary i niedolezny. Niestety ona nie chce mieszkac z rodzina, wiec utrudnia nam to jeszcze sytuacje ale musimy uszanowac jej decyzje i postarac sie opiekowac nia troche jakby na odleglosc.
U mnie obecnie w Lidlu oprocz tych rzeczy ciazowych jest fajna zabawka ktora chyba kupie, a niech tam :-D Normalnie kosztuje duzo wiecej a uwazam ze jest super dla malucha, ktory poznaje swiat. Tutal link: Google-Ergebnis für http://src.discounto.de/pics/Angebote/2011-04/117228/140725_Aktiv-Wuerfel_xxl.jpg

Motyl 12 - no to super!
ja wieczorkiem miałam jakąś nadprogramową energię. Posprzątałam, wyprasowałam zaległości ( nie wkładam do szafy niewyprasowanych ubrań - takie tam zboczenie ) przygotowałam produkty na sałtake jutro tylko sosik i gotowe.
Męczy mnie od kilku dni myś... a mianowicie:
Jak to jest w czasie porodu jak się chce " dwójkę " kurde jak się nie zrobi przed porodem, bo się niezechce a później jak najdzie ? jejku pewnie głupie pytanie... może mamuśki rodzące zechcą się wypowiedziec na ten temat jak było u nich ? :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

bebzonik, co do ubran to tez nie wkladam do szafy nieuprasowanych, jakos nie potrafie :-D
Odnosnie "dwojki" ;-) to jesli bardzo cie to bedzie stresowac to popros o lewatywe. Robia bez problemu a przynajmniej o tym nie bedziesz myslala w tak waznej chwili :-)

witam wszystkie wrześniowe mamusie.jestem tu nowa.mieszkam w Poznaniu.termin porodu mam na 11 września.ja równiez od samego poczatku ciąży muszę leżec.w zeszłym roku poroniłam w 11 tyg,teraz tez trochę kłopotow z tą ciąża niestety.pozdrawiam wszystkie mamusie-miłego popołudnia.

Annarom, witaj. Jesli uda Ci sie przejsc przez kilkadziesiat stron tego watku czyli jakies 10 ostatnich dni :-D to zobaczysz ze tutaj kazda jest po jakis przejsciach i z przeroznymi dolegliwosciami wiec witaj w klubie.

Witam wieczorną porą.
Ja mam pierwsze zmartwienie związane z ciążą. Puchną mi stopy :( dziś pierwszy raz. Mam nadzieję ze to chwilowe. Wiem ze to żle i dlatego bardzo się martwię. Moja siostra przez takie dolegliwości lezała w szpitalu bbbuuuuu

bebzonik, wspolczuje spuchnietych stop. To chyba troche za wczesnie? Mowilas o tym lekarzowi? Moze to jest znak ze masz czegos niedobor. Witamin czy mineralow...Ja bym sie zapytala

Milego dzionka zycze !
 
Ostatnia edycja:
Witam wieczorną porą.
Ja mam pierwsze zmartwienie związane z ciążą. Puchną mi stopy :( dziś pierwszy raz. Mam nadzieję ze to chwilowe. Wiem ze to żle i dlatego bardzo się martwię. Moja siostra przez takie dolegliwości lezała w szpitalu bbbuuuuu

Chyba nie za wczesnie bo połozna na ostatniej wizycie mi sie o to pytala i opwiedziała zeby sprawdzac codziennie obraczke bo moze sie zablokowac.Mi czasmi tez puchnæ stopy i poprzednio miałam podobnie ze po duzym chodzeniu nie widziałam kostrki ale wyniki byłay ok wiec ja sie nie martwie.
 
Jejku, jak ja bym wkładała do szafek tylko uprasowane rzeczy, to obawiam sie, ze szafki nie byłyby mi w ogóle potrzebne:-D
prasuję jak coś ubieram..po praniu wszystko w kostkę i do szafek lub na wieszaki..
 
Hej:-)

Melduję sie po weekendzie na szczęście nas nie zwiało. Wczoraj byłam u siostrzenicy na urodzinach i nosiłam małego od siorki(2 miesiące). Fajny jest, pieluszki zmieniałam i troche żeśmy pogaworzyli i ucieszyłam sie że nie wyszłam z wprawy:-D
Dziś niestety strasznie bolą mnie plecy. Nie wiem czy to od noszenia czy od naszych szaleństw przytulankowych:zawstydzona/y: Idę po pracy do rehabilitantki niech mi poradzi jakieś ćwiczenia i pozycje do spania. Już w tym roku mnie tak siekło, że obudziłam sie z płaczem 0 5 rano i nie mogłam sie ruszyć. Wtedy miałam zastrzyki i zabiegi, ale w ciąży chyba nie można. Do tego w dole brzucha mnie pobolewa i sie martwie trochę, ale mam nadzieję że to od kręgosłupa , bo dzidzie czuję. raz jako bąbelki, a wieczorkiem zwłaszcza już delikatne ruchy.
Sorki, że tak tylko o sobie, ale czasu brak.

Pozdrawiam i dużo słońca Wam życzę:-)
 
Hej laseczki, ja po pelnym emocji weekendzie. Odpoczywam sobie dzis.
Wogoel zrezygnowalam z fastfoodow i wiecie co mija 2 tyg od ostatniego wazenia a ja mam 1 kg mniej niz poprzednio i cialo takie fajniejsze. Poprostu chyab woda mi sie nie zatrzymuje po tych swinstwach :)
I jak rano leze na lozeczku to mam wyczuwalna duza macice taka wielkosci melona i brzuszek w dzien ladnie widoczny. I cieszy mnie ta ciaza okropnie!
 
Hej Dziewczyny!!
Ja mam ostatnio brak czasu... spowodowany pracą. Szykuję się powoli do pójścia na urlop - choć pewnie potrwa to jeszcze jakieś 2 miesiące, może 3 :sorry2: Teraz powoli przekazuję część moich obowiązków osobie , która ma mnie zastąpić podczas mojej nieobecności. Łatwo nie jest, bo to świeżynka więc trzeba uczyć od podstaw. I przez to , ostatnie moje tygodnie to nic innego, jak praca.
Dodatkowo zaczęliśmy z mężem przygotowania do wykończenia naszego domku - i niestety to też pochłania sporo czasu. Wybór płytek do łazienki zajął nam jakiś miesiąc, a tu jeszcze kuchnia , salon i inne rzeczy. Ogólnie na początku bardzo się cieszyłam , że sama dobiorę wystrój wnętrza itd. ale powiem Wam , że jest tak wiele możliwości, że człowiek z czasem zaczyna głupieć i ma już dość.
Niedawno byłam też na wizycie u gina - maleństwo rośnie i wszytko jest ok :-) Wystraszyłam się strasznie wyników badań na cytomegalię , bo wyszło mi IgM - ujemne a IgG dodatnie. Na szczęście , jak już pisałyście to oznaka , że chorobę mam już za sobą i że moje ciało produkuje przeciwciała. Ale miałam stracha niemałego...
U mnie też ruchów jeszcze nie czuć, waga do przodu o 4,5 kg . Maleństwo nie chciało pokazać co tam ma między nóżkami - może następnym razem.

Mam nadzieję, że wszystkie złe dolegliwości poszły u Wszystkich precz :-D
Trzymajcie się ciepło .
 
Jutro mam wizytę u połoznej. Mam taką nadzieję, że uda mi się z nią porozmawiać o mojej pracy - może zwolnienie dałoby się wziąć? - bo bardzo zmęczona jestem - i czasami mam dosyć jak dzwigam te wory śmieci, albo myje kilometry podłog. Niestety muszę wytrzymać do końca lipca - wtedy będę miała macierzyńskie...
ściskam Was Dziewczynki Kochane
 
Wiatm poniedzialkowo :) Ostatnio nie mam za duzo czasu zeby sie udzielac na forum :( moja pociecha zaczela raczkowac i zabkowac a do tego przyplatalo nam sie jeszcze zapalenie ucha .Tak sie zastanawiam jak to bedzie z dwiema takimi ksiezniczkami :) Kaska bedzie miala rowno rok jak sie urodzi siostrzyczka :) Ale co tam damy rade !!! Dzisiaj bylam u gina na polowkowym ,posprawdzal wszystkie organy wewnetrzne ,policzylismy paluszki :) a co najwazniejsze moje lozysko ,ktore jeszcze nie dawno bylo centralnie przedujace (co grozilo krwotokiem) bardzo ladnie sie podnioslo :)
Zycze Wam wszystkich samych dobrych wiadomosci na wizytach u gina !!! Milego dnia !
 
reklama
Witam Was kobietki.
Ja też zaczynam nieśmiało tu do Was zaglądać. Jestem w 17 tygodniu ciąży a jutro mam wizytę u gina i może uda się zobaczyć kto tam się ukrywa w brzuszku. Ja jakoś tak lajtowo przechodzę tę ciążę, mimo że jest to moja pierwsza. Uważam, że nie ma się po co stresować. Co ma być to będzie. Jestem optymistycznie nastawiona i pewnie dzidziuś też jest szczęśliwy. Od początku ciąży nie miałam żadnych objawów i tak jest do dzisiaj więc pewnie niejedna oszalałaby ze zmartwienia, że nic się nie dzieje a ja się cieszę, że mogę normalnie żyć i pracować. Ruchów też na razie nie czuję ale pewnie jeszcze będziemy miały dosyć tych kopniaków :-D Pozdrawiam Wam ciężarówki i wyluzujcie trochę. Nie ma co się martwić na zapas.
 
Do góry