kolysanka86
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 15 Czerwiec 2011
- Postów
- 57
dodam, ze przez te resztki starego lozyska dostalam zapalenia itd i mialam 40 stopni goraczki, lekarz stwierdzil, ze zagrazalo to mojemu zyciu, ale juz nie walczylam z ta lekarka bo cieszylam sie , ze zyje i ze jest po wszystkim.
Z ta ciaza natomiast krawwilam 2 razy b. mocno pojechalam do innego szpitala , gdzie stwierdzili, ze poronilam :/ 2 lekarzy to potwierdzilo, kazali zostac na lyzeczkowaniu i 'usunieciu resztek martwego zarodka' Czulam, ze dzidzia zyje i wszystko bedzie ok. Nie zgodzilam sie na lyzeczkowanie i szpital, praktycznie ucieklam podpisujac cos , ze wiem, ze ryzykuje zycie itd... W nocy krawienia ustaly,udalo mi sie zasnac.. Z samego rana gdy poszlismy z mezem do mojego gina, zobaczylismy juz pulsujace serduszko <3 ) Mowie, wam ile ja przezylam......
coz....wazne, ze teraz oprocz tej zbyt krotkiej szyjki wszystko z dzidzia w porzadku, bo jak mysle ,ze moglabym sie zgodzic i ...wydrapali by moje dziecko ( Tez sie nie sadze, bo rzadko kto wygra z lekarzami :/
sorry, pomarudzilam sobie...
Dzis ide zobaczyyc ta szeregowke i jak bedziecie zainteresowane zdam relacje
a..ktos wspominal gdzie mieszkam i jakie sa ceny..
Mieszkam w Niemczech a ta szeregowka w bardzo przystepnej cenie, niewiele wiecej niz kosztowalo nasze mieszkanie, ktore ma ok 64metrow.
Z ta ciaza natomiast krawwilam 2 razy b. mocno pojechalam do innego szpitala , gdzie stwierdzili, ze poronilam :/ 2 lekarzy to potwierdzilo, kazali zostac na lyzeczkowaniu i 'usunieciu resztek martwego zarodka' Czulam, ze dzidzia zyje i wszystko bedzie ok. Nie zgodzilam sie na lyzeczkowanie i szpital, praktycznie ucieklam podpisujac cos , ze wiem, ze ryzykuje zycie itd... W nocy krawienia ustaly,udalo mi sie zasnac.. Z samego rana gdy poszlismy z mezem do mojego gina, zobaczylismy juz pulsujace serduszko <3 ) Mowie, wam ile ja przezylam......
coz....wazne, ze teraz oprocz tej zbyt krotkiej szyjki wszystko z dzidzia w porzadku, bo jak mysle ,ze moglabym sie zgodzic i ...wydrapali by moje dziecko ( Tez sie nie sadze, bo rzadko kto wygra z lekarzami :/
sorry, pomarudzilam sobie...
Dzis ide zobaczyyc ta szeregowke i jak bedziecie zainteresowane zdam relacje
a..ktos wspominal gdzie mieszkam i jakie sa ceny..
Mieszkam w Niemczech a ta szeregowka w bardzo przystepnej cenie, niewiele wiecej niz kosztowalo nasze mieszkanie, ktore ma ok 64metrow.
Ostatnio edytowane przez moderatora: