reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2011

Hej
Kardamon bardzo dziekuje za podniesienie mnie na duchu.tez mam podobne zdanie i mysle że Kasi sie taki wyjazd spodoba.I moze z wrażen i pewno bedzie sporo zajęc nie będzie miałą czasu żeby zatęsknic za mną.
Wczoraj bylismy na pikniku z mojej firmy w lunaparku(to taki park z mnóstwem karuzel i innych ciekawych zabwek ) i było superaśno.dzieciaki moje się tak a tych karuzelach wyszalały że ledwo do domu dotarły z braku sil.Wrócilismy przed 22ą.A ja odkryłam jaki mam wielki lęk wysokoci.Skusiłam się ze starszą córką na diabelski młyn i jak tylko ruszył w góre dostałam takiego strachu że tylko złapałam sie poręczy i patrzyam w podłoge agonika bo panicznie bałam sie spojrzec przed siebie.Zaraz jak tylko karuzela zrobiła okrążenie,natychmiast kazałam sie zatrzymac by wysiąść.BYłam przerażona że mam taki lęk a przecież lata tamu mogłam bez problemów jeżdzić na takich karuzelach.
 
reklama
Jeden wątek nadrobiony. Po aktywnym tygodniu, postanowiłam dziś robić NIC:-D Chłupa wysprzątana, obiad z wczoraj, wieczorem tylko jakiś spacer z sierściuchem moim ukochanym uskutecznimy, może nad Widawę, to się chłopak popluska, bo z pływaniem u niego na bakier:-)
Od rana skwar taki, że skryłam się w domu i nie zamierzam nosa wyściubiać. Lecę uzupełniać zaległości na innych wątkach, wyniki i wizytę ostatnią opiszę gdzie trzeba. Miłego weekendu życzę!!
 
Ostatnia edycja:
Witajcie. Wczoraj w nocy chciałam tu zajrzeć bo mój W tak zaczął chrapać,:angry: że nawet szturchanie w żebra nic nie dało, w drugim pokoju było go słychać ale zamiast włączać kompa poszłam do kuchni i wyciągnęłam z zamrażalki lody pychota.:happy2::tak: Na szczęście jakoś przestał jak wróciłam do pokoju i usnęłam. Rano obudził mnie syn który się wiercił w łóżku, nawet nie mam pojęcia kiedy przyszedł ze swojego łóżeczka. Ja również życzę udanych weekendów:tak::-)
To spory kawalek drogi od moich rejonow motylla. A gdzie bedziesz rodzic? Jaczewskiego, Krasnickich?
Wazne zeby maly te klocki na koniec w pojemniku zostawil zamiast wywalone na podlodze :-D ale wazne ze lubi sport uprawiac, na pewno tyle ruchu wyjdzie mu na dobre :tak:
Mój gin pracuje na Kraśnickich i zapewne tam będę rodzić.

ja tez z paznokciami zadnych problemow nie mam. Mozna by nawet powiedziec ze staly sie twardsze za to tak samo jak nanusia zauwazylam ze chyba wiecej mi wlosow wypada :eek: troche mnie to przerazilo :baffled:

Ehhh, ja od poniedzialku caly tydzien samotna bo moj M na szkolenie jedzie i znowu bede miala kiepski humor :crazy:ale za to jak przyjedzie w piatek to zaczyna nam sie urlop :-D
Dobra dziewczyny, ja sie zmywam weekendowo. Zycze Wam super pogody i duzo odpoczynku w ten weekend na swiezym powietrzu a nie przed kompem ;-) Do poniedzialku.
Zobaczysz jak ten tydzień szybko zleci, nawet się nie obejrzysz a twój M będzie już w domu:tak:

Dziewczyny, a ja chciałam zapytać a nie wiem gdzie.
Jak ułożone są wasze maluszki? Główką w dół czy nie?
Czy istnieje jakiś termin do którego maluch powinien się odwrócić? Wiem że może nawet w dzień porodu, ale tak standardowo to powinien do jakiegoś tc?
Mój maluszek jest ułożony główką w dół ale gin mi powiedział że jeszcze ma dużo miejsca i wiele razy może zmienić położenie.
 
witam się i ja widzę ze większość z was gdzieś wybyła tymczasem mój m ma dziś i jutro dwójkę w pracy wiec siedzę sama... rano miałam spotkanie z położną którą zamówiłam do porodu i powiem wam że jestem bardzo zadowolona napisała mi liste rzeczy które mam kupić dla siebie i dzidziusia maść do sutków jakieś preparaty dla mnie kosmetyki dla małego także juz nie musze szukać opinii po necie bo ona zna się na rzeczy... namówiła mnie też do chodzenia do szkoły rodzenia i od wtorku zaczynam... ogolnie jestem zadowolona
a tak poza tym to mam dziś dzień jedzenia mogłabym od lodówki nie odchodzić..... aż mnie to przeraża moze zaraz położe sie przescie to mi czas szybciej zleci i nie będę myśleć o jedzeniu...
 
cześć wszystim, my dziś wróciliśmy z działki, byliśmy też ze znajomymi i dziećmi na plaży, pogoda super, cieplutko ale wiaterek chłodnawy od czasu do czasu więc nawet mi nie przeszkadzało że w słońcu siedzę.
idę się kąpać i ponadrabiać wszystkie wątki :)
 
Hej
Kardamon bardzo dziekuje za podniesienie mnie na duchu.tez mam podobne zdanie i mysle że Kasi sie taki wyjazd spodoba.I moze z wrażen i pewno bedzie sporo zajęc nie będzie miałą czasu żeby zatęsknic za mną.
Wczoraj bylismy na pikniku z mojej firmy w lunaparku(to taki park z mnóstwem karuzel i innych ciekawych zabwek ) i było superaśno.dzieciaki moje się tak a tych karuzelach wyszalały że ledwo do domu dotarły z braku sil.Wrócilismy przed 22ą.A ja odkryłam jaki mam wielki lęk wysokoci.Skusiłam się ze starszą córką na diabelski młyn i jak tylko ruszył w góre dostałam takiego strachu że tylko złapałam sie poręczy i patrzyam w podłoge agonika bo panicznie bałam sie spojrzec przed siebie.Zaraz jak tylko karuzela zrobiła okrążenie,natychmiast kazałam sie zatrzymac by wysiąść.BYłam przerażona że mam taki lęk a przecież lata tamu mogłam bez problemów jeżdzić na takich karuzelach.
madzia
mam nadzieje ze nie odebralas tego co pisałam wcześniej jako zniechęcania do wyjazdu córki. Nie miałam tego na myśli.
napewno będzie się super bawić i tylko troszeczkę tęsknić za mamusią :)
 
madzia
mam nadzieje ze nie odebralas tego co pisałam wcześniej jako zniechęcania do wyjazdu córki. Nie miałam tego na myśli.
napewno będzie się super bawić i tylko troszeczkę tęsknić za mamusią :)
Nie oczywiście że nie, ja jestem bardzo zgodną osóbka i lubię słuchac różnych opinii ale jak byś była bardzo w tym temacie natrętna :-Dto może,może hehehe.Ja z medii co roku różne opinie słysze więc wiem że nie zawsze może byc dobrze zorganizowany taki wyjazd i cenię Twoje zdanie ;)
Podrawiam serdecznie;-)
 
reklama
no to sie ciesze :) ja nie chce nikogo do wyjazdów zniechęcać, szczególnie jak ze sprawdzonego źródła.

spędziam dzisiaj dzien z rodzicami bo mąż wyjechał. Zjedliśmy pyszna pizze.
ogdaliśmy, z mama poprzeglądałyśmy rzeczy dla małej i zaczełyśmy rzeczy do szpitala przygotowywać.
i się dowiedziałam ciekawej rzeczy :) że jak byłam mała to mnie mamam w wózku w domu zostawiała jka spałam i sobie do sklepu szła. A jak zimą śnieg zaczął padać to mi buźke zasypało. No co za matka :)
 
Do góry