reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

wrzesień 2011

Od piątku chodzę jak struta moja dobra znajoma straciła dzidziusia :-( Była w 10 tc
Tak bardzo mi jej szkoda!!! Przez ten czas bardzo się zbliżyłyśmy do siebie, a teraz nie wiem jak jej pomóc :-( Nie dzwonie nie pisze bo boję się że będę jej przypominać o stracie maleństwa. A przecież na czas wizyty czy kawki nie schowam brzuszka żeby jej nie było smutno :-(
Troszkę poczytałam o poronieniach i teraz umieram ze strachu o swoją ciąże

Hej. Powiem Ci szczerze ze jak ja dwukrotnie poronilam to na początku tez nie chcialam z nikim rozmawiac ale potem potrzebowałam wsparcia. Najgorsze co moze byc - co było w moiim przypadku - to jak ktoś mi mowił, ze to dopiero poczatek ciazy, ze jeszcze malenstwo nie kopalo, ze to był tylko zarodek. To było najgorsze. Dla mnie to były moje dzieci - nie wazne w którym tygodniu utracone. To są aniolkowie Dawid i Adrianek a nie kilkutygodniowe zarodki. Wspieraj tą koleżnke i powiedz jej ze rozumiesz ze cierpi, bo ona naprawde cierpi. Mi pomogl pewien franciszkanin, jak sie pytalam co z mszą za te malenstwa. On mi powiedzał ze one urodziły sie martwe wiec nie mają grzechu pierworodnego i one są już po prostu w niebie i sa aniolkami i to do nich mogę sie modlić o opieke nas sobą i kolejnymi ciążami.
 
reklama
:-)witam sie i tak was czytam super dziewczyny jestescie,ciesze sie ze w koncu do niektorych doszlo sloneczko,u mnie ok zmykam bo dzisiaj wieczorem mam randke z mezeusiem.pa pozdrowienia sle:-)
 
Hej
Mnie weekend szybciutko zleciał.Miałam u siebie na weekend koleżanke starszej córki więc miałam wesoło w domku.I do tego mega bałagan bo nie chciało mi sie kiwnąć palcem wiec poczatek tygodnia zabieram sie za sprzatanie.
Teraz zaczyna mi sie gorący miesiąc bo mam w maju komunie starszej córki i czas zacząc przygotowania do zorganizowania przyjęcia bo na szczęście teściowa zajęła sie całym przygotowaniem ubrania Julki :)

Co do urody to ja znów mam problem z włosami przed ciąza miałam mocnosłabe i podczas czesania sporo mi na szczotce zostawało.Teraz jest lepiej ale nie idealnie.Macie jakies fajne i sprawdzone sposoby by je wzmocnic i by były ładniejsze?


Mimo ze ja nigdy nie straciłam ciąży to i tak zawsze jest mi smutno że musi to dotykac kobiety :( szczególnie te które tak wyczekiwaly upragnionego skarbu.
Mi pomogl pewien franciszkanin, jak sie pytalam co z mszą za te malenstwa. On mi powiedzał ze one urodziły sie martwe wiec nie mają grzechu pierworodnego i one są już po prostu w niebie i sa aniolkami i to do nich mogę sie modlić o opieke nas sobą i kolejnymi ciążami.
Piekne slowa :)
 
Witajcie nie czytałam co u was bo muszę pójść do apteki po pojemniczek na siku a muszę przyznać że dopiero sobie teraz o tym przypomniała a jutro idę do laboratorium jak to się mówi skleroza nie boli tylko przeszkadza:-D. Poczytam co u was jak tylko syn uśnie a teraz zmykam:tak:.
 
Cześć dziewczyny:)

co do skóry, to ja z miesiąc temu miałam strasznie suchą, a zwłaszcza nogi tak mnie swędziały, że ehhh...terz jest już spoko, a na rozstępy rano smaruję się ziajką, na noc oliwką na rozstępy z rossmana (super nawilżą) i mam nadzieję że się nie pojawią, bo w sumię skórę mam bardzo elastyczną

opalanko to ja lubię i nie unikam:-) już wyglądam jak człowiek po wczorajszym opalaniu, a nie taki białasss
 
Hejka! I ja się w końcu doturlałam do kompa zobaczyć co u Was:-D U nas też ładna pogoda, aż humorek od razu lepszy i energii więcej.

Ktoś pisał o rwie kulszowej (sorki nie pamiętam nicku). Chyba też mi się coś robi, bo strasznie mnie rwie w pośladku, nie wiem czy to to, ale boli:-( Miałam już wcześniej problemy z bolącym kręgosłupem, chyba z rok się męczyłam i od jakiegoś pół roku miałam spokój. Teraz chyba się nawraca (odpukać). Poza tym też cierpię na częste bóle głowy i nieraz nawet sen nie pomaga. Budzę się rano i boli nadal. A nie chcę brać leków więc się męczę.

Z innej beczki, zamówiłam sobie w weekend sukieneczkę ciążową, strasznie się cieszę i już czekam aż będę mogła ją założyć:-p

Pozdrawiam serdecznie.
 
my też raczej się nie kłócimy.... Sławek to dobry facet tylko ma jeden minus - pali... ja nienawidzę palenia.., wczoraj przesadził więc go wywaliłam... mam nadzieję że to go czegoś nauczy
Niestety mój też pali te cuchnące papierosy ale nie przymnie i przy synku. Chciałabym żeby rzucił ale jak na razie nie zanosi się na to.:no:

Witam mamuśki:) dołączam się do was wrzesniowiaczek
:)
Witaj:-)

Hej Dziewczyny - chciałam tylko zakomunikować, że szczęśliwie wróciłam. Było rewelacyjnie. Mój Synek zdobył brązowy medal - i jest mega szczęśliwy, bo konkurencja była niesamowita.
Mój najmłodszy - jak wpadł do pokoju hotelowego - krzyknął "jestem w hotelu, dzięki Ci Boże" :-D
Przepiękne miasto. Niestety zmęczenie nie pozwoliło na jakieś większe zwiedzanie.
Wypad naprawdę udany :tak: Chociaż droga długa - jechaliśmy ponad 3 godziny w jedną stronę. Ale warto było. A czułam się bardzo, bardzo dobrze - i teraz te z jakoś energia mnie rozpiera... Niestety trzeba iść spać - bo jutro kolejny dzień - dzieci, szkoła, egzamin...
Brakowało mi Was. Dobranoc.
Gratulacje dla syna:tak:

Hej hej! Melduje sie z L-4. Dziwnie tak. Pospalam, zjadlam sniadanko, postawilam pranie i dziwnie mi :)
Piszecie ze uwas taka brzydka pogoda, a na Śląsku przepieknie! wszystkie okna pootwieralam bo mi tak cieplo, az boje sie co bedzie jak bede w zaawansowanej ciazy i zar z nieba sie bedzie lal. WCzoraj caly dzionek poza domem na sloneczku, na powietrzu, ekstra.
Mi juz panie w sklepie mowia, o pani z brzuszkiem, wiec nie da sie ukryc mojego bebsu. Jak mi maz wczoraj zdjecia robil to w szoku bylam ze jest on tak widoczny.
Aha i wiecie co?Zmieniam styyl jedzenia, ostatniio ciagle fastfoody lody i inne niedobre smakolyki i w 4 miesiacu ciazy wstydze sie rozebrac bo celulit na udach taki ze nie trzeba sciskac bo z daleko bije po oczach.. Do tego kazdy "Jak ty utylas slicznie, jaki brzusio, jak sie powiekszylas" Po 3 takim komentarzu wpadlam w histeryczny placz i mowie o nie, nie bede slonica na wybiegu. I od kilku dni,woda, jogurty, zdrowe pelnowartosciowe jedzenie! Nie dietowanie, ale zdrowe odzywianie.
Powinnaś być dumna, że już brzuszek widać a nie w padać w histeryczny płacz, z każdym tygodniem będzie rósł z dzidzią w środku:tak:. Pamiętaj o tym ,że razem z brzuszkiem rośnie twoje maleństwo:tak:.

Witam, u mnie szaro i ponuro. Nic się nie chce, muszę się chyba wybrać do fryzjera na poprawę nastroju.
Wspomniałam znajomej o chęci rozjaśnienia włosów to mnie opinkoliła że dziecku zaszkodzę i że dzidziuś będzie rudy :baffled: co o tym myślicie??
Od piątku chodzę jak struta moja dobra znajoma straciła dzidziusia :-( Była w 10 tc
Tak bardzo mi jej szkoda!!! Przez ten czas bardzo się zbliżyłyśmy do siebie, a teraz nie wiem jak jej pomóc :-( Nie dzwonie nie pisze bo boję się że będę jej przypominać o stracie maleństwa. A przecież na czas wizyty czy kawki nie schowam brzuszka żeby jej nie było smutno :-(
Troszkę poczytałam o poronieniach i teraz umieram ze strachu o swoją ciąże
Współczuje twojej znajomej:-(

Hej. Powiem Ci szczerze ze jak ja dwukrotnie poronilam to na początku tez nie chcialam z nikim rozmawiac ale potem potrzebowałam wsparcia. Najgorsze co moze byc - co było w moiim przypadku - to jak ktoś mi mowił, ze to dopiero poczatek ciazy, ze jeszcze malenstwo nie kopalo, ze to był tylko zarodek. To było najgorsze. Dla mnie to były moje dzieci - nie wazne w którym tygodniu utracone. To są aniolkowie Dawid i Adrianek a nie kilkutygodniowe zarodki. Wspieraj tą koleżnke i powiedz jej ze rozumiesz ze cierpi, bo ona naprawde cierpi. Mi pomogl pewien franciszkanin, jak sie pytalam co z mszą za te malenstwa. On mi powiedzał ze one urodziły sie martwe wiec nie mają grzechu pierworodnego i one są już po prostu w niebie i sa aniolkami i to do nich mogę sie modlić o opieke nas sobą i kolejnymi ciążami.
Bardzo pięknie napisałaś :tak: ja również uważam ,że od początku poczęcia jest dzieckiem a nie tylko zarodkiem.
A teraz zmykam bo rano trzeba wstać do laboratorium więc życzę wszystkim wrześniówkom spokojnej nocki:happy2:
 
reklama
Cześć z rana.
sylwia współczuję Twojej znajomej. Może rzeczywisćie poczekaj aż sie odezwie. Myślę, ze widok Twojego brzucha w pierwszych dniach po stracie nie bedzie dla niej miłe..musi sobie poukładac tą stratę w głowie..sama to przeszłam, także mogę się domyślać co czuje..
Co do włosów..proszę..nie wierz w takie głupoty. Całą pierwszą ciążę robiłam włosy, nic się nie stało z moim dzieckiem..teraz juz też robilam, idę kolejny raz w piątek, bo znowu odrosty się pojawily. chodze regularnie, tak jak przed ciążą. Bo przeciez w ciąży tez kobieta ma ładnie wygladać..a nie jak grube babsko w dresach i z odrostami na włosach- jak widze takie kobiety to mi ręcę opadają...
kasiula gratuluję systematyczności..mi jakos nie wychodzi...smaruję się ziajką, staram się codzinnie albo rano albo wieczorem..ale często wychodzi mi co dwa dni..bo albo po kąpieli jest mi zimno i myk pod kołdre bez smarowania albo rano szybko sie ubieram i też jakoś nie mam czasu- chociaz smarowanie brzucha i cycków zajmie mi ze 30 sek..ale nieważne..no i tak to wygląda u mnie:baffled:
 
Do góry