reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2011

Sawi chyba wszystkie odpuszczamy teraz sprzątanie, a przynajmniej ograniczamy do mninimum..... w sumie kiedy leniuchować jak nie w ciąży:))

Święte słowa!:-D:-D:-D

Dziuba127 ja też szukam i szukam wózka i znaleźć nie mogę. Mamy jeszcze troszkę czasu:tak:
U nas Bartek wraca do siebie po przeziębieniu.
Coś ostatnio mam wielką ochotę na słodycze, więc mam taką cichą nadzieję, że nie odbije się to źle na mojej wadze:-p:-p:-p
Poza tym ostatnio mnie wydęło i mam problem z wejściem w ciuchy. Trzeba poszukać w końcu ciążowych :)
 
reklama
Dziołszki troszkę Wam zazdroszczę tego słodkiego lenistwa ;-) Ja muszę codziennie na odkurzaczu jeździć, bo Jessica nie popuści żadnemu paprochowi ;-) Oprócz tego codziennie muszę sprzątać po tych moich dwóch małolatach, wesoło przynajmniej jest ;-)
Natusia nie żałuj sobie słodyczy ;-) W poprzedniej ciąży tylko na słodycze miałam ochotę, a przytyłam tylko 5kg, chwilę po porodzie ważyłam mniej niż przed ciążą :-)
 
HHHmmm - Dziewczyny - nie mogłam się dzisiaj powstrzymać... i - kurcze tą promocję ciuszkową w Tesco na samym wejsciu postawili - same słodkie ubranka dla maluszków - i skusiłam sie na 3 komplety - Kubusiowo Puchatkowe, kremowe - piękne !
Poza tym miałam wizytę u położnej. Nareszcie pobrali mi krew na badania. Wyniki dostanę pocztą. Miałam dokładny wywiad - było miło i profesjonalnie. Nareszcie czuję, że jestem pod dobra opieką. 14 marca mam usg w szpitalu. Kolejna wizyta u położnej - w 16 tygodniu.
Dostałam duuużo informacji na temat opieki i samego porodu - co mogę, co mi się należy - wszystko o znieczuleniu podczas porodu - skusiłabym sie na ten zastrzyk w kręgosłup - tu można za darmo... ale boję się - taka strachliwa ze mnie kobitka ;)
No zobaczymy - narazie wszystko jest ok i czękam z tęsknota na usg.
Dobrej nocki Kochane :)
 
Ewelinak ja też bym się skusiła na znieczulenie, ale u mnie przy obu porodach było już na nie za późno jak do szpitala dojechałam :-) Zresztą wszystkim życzę takich ekspresowych porodów :tak:
 
witam z samego rana,
ja dziś mega skopana, mała tak mnie m.ni. w brzuch walnęła że az się przestraszyłam... no i z samego rana już sie zdążyłam z mężem pokłócić, teraz S jest przeziębiony, jeny jak ja nienawidzę mieć chorego faceta w domu!!!!!!!!!! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

sawi - oszczędzaj się i odpoczywaj!! miło że zajrzałaś do nas!

ewelinka - ja bym się też dziś do Tesco wybrała bo mam pod nosem, ale małż nie pozwala mi jeszcze wychodzić z domu, bo lekarka kazała 2tyg siedzieć, więc nici z zakupów :wściekła/y:
 
Cześć,
dziuba przeziębiony facet= umierajacy..wiem coś o tym:-D..i pisz co masz dzisiaj na obiad..bo jestem ciekawa:tak:
ja mam nadzieję, ze do Gdańska pojedziemy teraz w niedzielę..może jakieś butki na bal kupię, bo mam ochotę na jakieś nowe..i ogólnie mam ochotę polatać po galerii..mam nadzieję, ze dam radę, bo wczoraj chwilę byliśmy po maskę dla Igi..i miałam po 15 minutach dosyć..niedobrze mi się zrobiło i trzeba było spadać..po drodze mc donald shake, cheesburger i jeszcze coś z kurczakiem, ale niedobre..wróciłam do domu i zasnęłam, P obudził mnie o 20.30 i kazał iść do wyra..i poszłam..
trixi to szybko po cesarce znowu zaszłaś w ciążę..niby zalecają przynajmniej rok przerwy, zeby tam ładnie się wszystko pozrastało..
kacha wytrwała kobieto..szacun...ja nie mam takiej silnej woli i myślę, ze moje dziecko jadłoby paprochy..w końcu paprochy nikomu chyba nie zaszkodziły;-);-)
sawi leż i nie sprzątaj..

Ja dzisiaj wygladam jak monster..mam 3 zimna na ustach..dwa na dole jedno u góry..ku!%#.. jakaś załamka i jeszcze bolą..

Dzisiaj juz piątek i bardzo mnie to cieszy..tylko obiadu brak..i pomysłu też.
 
A mnie piatki nie cieszą :( Bo w weekendy pracuje... Strasznie mi siE nie chce :(
Ale niestety - w tygodniu szkoła - studiuję dziennie. Dobrze, że szkoła tylko do maja.
Ja mam dzisiaj straszną ochotę na kapuśniak z kwaśniej kapusty - ale dzieci nie przepadają... Może dam sobie na luz i przywiozę im pizze, albo coś z Mc Donalda - wracając ze szkoły.
Nie chce mi się wstać z łózka - a najwyższa pora.
Miłego dnia życzę Kochane :)
 
ja dzisiaj robie penne z bazylią, najprostsze i najsmaczniejsze danie jakie znam, przepis: makaron penne lub farfalle ugotować dodać pokrojoną mozarellę, pokrojone pomidory, koniecznie świeżą bazylię i wszystko polać oliwą i pomieszać....mniam..mniam..juz sie nie mogę obiadu doczekać

Miłego Dnia:)
 
kasiula fajny pomysł, nie jadłam nigdy..może spróbuję..tylko bez świeżej bazylii..dam z torebki:-)

Wkońcu dodzwoniłam sie do gdańska do poradni..umówili nas na 5 maja..2,5 miesiaca..trochę długo, ale myślę że skończy się wtedy czas katarów i na spokojnie zrobimy badania słuchu mojej królewny. Teraz będziemy ćwiczyć i mam nadzieję, ze w maju potwierdzą, ze wszystko jest dobrze..dziuba takze 5 maja możemy się spotkać na kawkę:-)

Widzę, ze kapuśniak wygrywa na razie. Może i ja zrobię, bo jakoś pomysłów na zupy brak.. akapuśniaku nie robiłam.
 
reklama
Hej,

aleście sie rozpisały. Chyba nie dam rady Wam odpisać, wiec tylko egoistycznie o sobie skrobne;-):-D
Wczoraj miałam wizytę. Dzidzia oki 8t2d jak będe miała chwilke to zamieszczę fotkę. Serduszko bije . Mam sie też zastanowić nad badaniem prenatlanym, ale sama nie wiem. Jakoś mam przeczucie ,że jest dobrze, a w rodzinie takich chorób raczej nie było. Zobaczymy...
Tak sobie też myślałam wczoraj, że u mnie instynkt chyba jeszcze nie wybuchł. W pierwszej ciąży jakos bardziej wszystko przezywałam:happy: Czasem nawet zapominam ,że jestem w ciąży, ale myslę że to się wkrótce zmieni;-)
Co do porodu to ja siłami natury, ale w ostatniej godzinie miałam zzo i teraz tez sobie bez tego nie wyobrażam:no: Pamiętam, że wtedy byłam gotowa oddać wszystko,. nawet pakt z diabłem wchodził w grę, żeby tylko przestało boleć. Na szczęście to jeszcze trochę czasu żeby sie zastanowić, ale cesarkę raczej wykluczam.
Urywam się zaraz z pracy na zakupy spozywcze. Na obiad dziś barszcz z krokietem (oczywiście nie będę ich robić).
Wczoraj wpadłam do Maca na zestaw wieśmaka i ciasteczko wiśniowe, a nie widzieli mnie tam od lat. Chyba w weekend będę musiała się po większe gacie wybrać:-D

Miłego dnia:-)
 
Do góry