hej Lewcia, ja uzywam apple cider, czyli ocet jablokowy od dawna, i tak mozna go kupic w irlandii zarowno w supermarketach jak i health stores. ja go uzywam zamiast zwyklego octu jako przyprawa bo jest po prostu zdrowszy, nie zabija czewronych krwinek, nie jako srodek odchudzajacy. wiem ze sa tez tabletki w aptekach dla odchudzajacych ale ja tego nei stosowlam a taki ocet to polecam, smaczny do salatek, zup itp ja lubie kwasne;-)
reklama
Lewcia87
Fanka BB :)
Hej jagoda...hmm wszędzie gdzie nie looknę tam pisało Apple cider vinegar, no ale ważne, że wiemy o co kaman więc jak tylko będę na mieście to na pewno kupię...pozdrówkalewcia oczywiscie mialam na mysli apple vinegar!!!! nie cider!!hahah dawno nie pilam alkoholu.....hahahah nie no cider hmmmmm
Lewcia raczej nie polecałabym octu jako środka odchudzającego, moja dawna koleżanka w ten sposób załatwiła sobie zdrowie i wylądowała w szpitalu może i schudła ale wyglądała jak własna babcia i nadal tak wygląda brrr masakra
ja natomiast wpadłam w jakiś zaklęty krąg muszę się przyznać, że troszkę podżeram słodycze ale cała reszta jedzenia zgodnie z DD dołożyłam do marszu jeszcze zumbę (a to niezły wycisk przypomniałam sobie mięśnie, których nie czułam przez ostatnie 30lat) qurka waga w kółko spada i rośnie o jakieś 0,3 kg normalnie karuzela raz w dół raz w górę już mnie to wqurza czyżby parę ciastek dziennie miało aż taki wpływ na wagę?
ja natomiast wpadłam w jakiś zaklęty krąg muszę się przyznać, że troszkę podżeram słodycze ale cała reszta jedzenia zgodnie z DD dołożyłam do marszu jeszcze zumbę (a to niezły wycisk przypomniałam sobie mięśnie, których nie czułam przez ostatnie 30lat) qurka waga w kółko spada i rośnie o jakieś 0,3 kg normalnie karuzela raz w dół raz w górę już mnie to wqurza czyżby parę ciastek dziennie miało aż taki wpływ na wagę?
kurcze dziewczyny....ja chyba musze zrezygnowac....strasznie wypadaja mi wlosy, jestesm przerazona, nie chce wylysiec....wydaje mi sie ze moze to byc dieta....;-( cel nie osiagniety! 10 kilo zostalo ale chyba przejde na jakis czas na faze 3....czy wiecie czy na tej fazie tez sie chudnie......? echhh
znacie jeszcze jakies diety cud????
znacie jeszcze jakies diety cud????
jagoda nie przejmuj się tak wszystkie babki po porodzie to mają, ( Wypadanie włosów po ciąży - ciąża, Dziecko, hormony, Kobieta, poradnik - Ciąża i macierzyństwo - poradnikzdrowie.pl ) ale rzeczywiście może jeszcze za prędko na taką drastyczną dietę, spróbuj może jakiś czas innej bardziej racjonalnej diety, tak żebyś przyjmowała wszystkie składniki pokarmowebo nie ukrywajmy DD jest paskudna dla organizmu
a ja wróciłam z zumby zmachana na śmierć ale to przyjemne zmęczenie
a ja wróciłam z zumby zmachana na śmierć ale to przyjemne zmęczenie
Jagoda na III fazie też się chudnie ale wolno waga leci w dół. To nie moje doswiedczenie bo ja jeszcze jestem na II.
Mi po ciąży też włosy strasnie lecialy - szczotka była pełna i wszędzie znajdowałam swoje włosy. Moja fryzjerka nie oszukiwała mnie i powiedziała otwarcie, że te co mają wylecieć to i tak wylecą. A wypadało mi tak dużo, że jak odrastały nowe to tak śmiesznie sterczały krótkie włoski na czubku głowy
Ms.marple ja też czasami coś podjem - to liznę loda dziecku, to dokarmiana przez dziecko zjem paluszka, zjem pół plasterka sera itp. Nie jest tego wiele ale zdarza się, mam potem wyrzuty sumienie i obawy czy waga się nie zatrzyma a co gorsza czy nie pójdzie w górę. Ja niestety nie mam sił na ćwiczenia (większość czasu jestem sama z dzieckiem - mąż późno wraca) i zwyczajnie mi się już nie chce. Na początku miałam w planie wymykać się wieczorem na spacer ale w taką pogodę to chyba prosto do lekarza Fajnie, że się ruszasz. Może w koncu i waga się ruszy i będzie ok
Lewcia ja nienawidzę occtu i bez różnicy jaki to. Ten zapach zwala mnie z nóg. I nie wyobrażam sobie jakbym mogła to pić.
Czytałam, że niektóre laski się nim wspomagają ale to nie dla mnie.
U mnie powoli w dół tak więc brnę dalej - zaparcie do celu.
Życzę wytrwałości.
Mi po ciąży też włosy strasnie lecialy - szczotka była pełna i wszędzie znajdowałam swoje włosy. Moja fryzjerka nie oszukiwała mnie i powiedziała otwarcie, że te co mają wylecieć to i tak wylecą. A wypadało mi tak dużo, że jak odrastały nowe to tak śmiesznie sterczały krótkie włoski na czubku głowy
Ms.marple ja też czasami coś podjem - to liznę loda dziecku, to dokarmiana przez dziecko zjem paluszka, zjem pół plasterka sera itp. Nie jest tego wiele ale zdarza się, mam potem wyrzuty sumienie i obawy czy waga się nie zatrzyma a co gorsza czy nie pójdzie w górę. Ja niestety nie mam sił na ćwiczenia (większość czasu jestem sama z dzieckiem - mąż późno wraca) i zwyczajnie mi się już nie chce. Na początku miałam w planie wymykać się wieczorem na spacer ale w taką pogodę to chyba prosto do lekarza Fajnie, że się ruszasz. Może w koncu i waga się ruszy i będzie ok
Lewcia ja nienawidzę occtu i bez różnicy jaki to. Ten zapach zwala mnie z nóg. I nie wyobrażam sobie jakbym mogła to pić.
Czytałam, że niektóre laski się nim wspomagają ale to nie dla mnie.
U mnie powoli w dół tak więc brnę dalej - zaparcie do celu.
Życzę wytrwałości.
Ostatnia edycja:
dzieńdoberek uuu dzisiaj śliczny poranek wow
agnesss nie chcę ci moralizować ale spróbuj chociaż wieczorem szybki spacer sobie urządzić taki wyciszający po całym dniu, zobaczysz jakie zbawienne działanie ma i na ciało i na umysł a co do pogody to trzeba tylko dopasować strój do warunków mój małż wraca z pracy ok 17:15 jak widać na suwaczku mam dwa urwisy dlatego wymykam się kiedy tylko się da albo robię półgodzinny marsz do sąsiedniej wsi (nawet w deszczu) albo zumba jedno i drugie leczy moje skołatane nerwy + oczywiście zbawienne działanie na wagę ale to pierwsze chyba jeszcze ważniejsze polecam aha i dodam jeszcze, świadomość że robi się coś dla siebie...bezcenna
u mnie nadal waga stoi ale to przez moje beznadziejne obżarstwo ale od dzisiaj wracam na właściwe tory dosyć czasu straciłamznalazłam dużo przepisów na słodycze dd i postanowiłam się ich trzymać
no nic lecę pichcić
jeśli macie jakieś fajne słodyczowe przepisy to pliiis podrzućcie
a propos o co kaman z szuwaczkami nie mogę nic zmienić bo każą mi wyrzucić większość tego tam mam macie to samo?
Ms.marple ja też czasami coś podjem - to liznę loda dziecku, to dokarmiana przez dziecko zjem paluszka, zjem pół plasterka sera itp. Nie jest tego wiele ale zdarza się, mam potem wyrzuty sumienie i obawy czy waga się nie zatrzyma a co gorsza czy nie pójdzie w górę. Ja niestety nie mam sił na ćwiczenia (większość czasu jestem sama z dzieckiem - mąż późno wraca) i zwyczajnie mi się już nie chce. Na początku miałam w planie wymykać się wieczorem na spacer ale w taką pogodę to chyba prosto do lekarza Fajnie, że się ruszasz. Może w koncu i waga się ruszy i będzie ok .
agnesss nie chcę ci moralizować ale spróbuj chociaż wieczorem szybki spacer sobie urządzić taki wyciszający po całym dniu, zobaczysz jakie zbawienne działanie ma i na ciało i na umysł a co do pogody to trzeba tylko dopasować strój do warunków mój małż wraca z pracy ok 17:15 jak widać na suwaczku mam dwa urwisy dlatego wymykam się kiedy tylko się da albo robię półgodzinny marsz do sąsiedniej wsi (nawet w deszczu) albo zumba jedno i drugie leczy moje skołatane nerwy + oczywiście zbawienne działanie na wagę ale to pierwsze chyba jeszcze ważniejsze polecam aha i dodam jeszcze, świadomość że robi się coś dla siebie...bezcenna
u mnie nadal waga stoi ale to przez moje beznadziejne obżarstwo ale od dzisiaj wracam na właściwe tory dosyć czasu straciłamznalazłam dużo przepisów na słodycze dd i postanowiłam się ich trzymać
no nic lecę pichcić
jeśli macie jakieś fajne słodyczowe przepisy to pliiis podrzućcie
a propos o co kaman z szuwaczkami nie mogę nic zmienić bo każą mi wyrzucić większość tego tam mam macie to samo?
Ms.marple ja to wszystko wiem. Mój mąż wraca najprędzej o 18 ale to zdarza się bardzo rzadko. Poza tym często jest w delegacji, teraz np. już 5 dzień jestem sama
Ze słodyczy to ja robię batoniki musli, ciacho jogurtowe, murzynka (z dżemem z rabarbaru - miodzio), no i ciacho czekoladowe z masą budyniową. Znalazłam też przepis na paluszki ale jeszcze nie robiłam.
Ze słodyczy to ja robię batoniki musli, ciacho jogurtowe, murzynka (z dżemem z rabarbaru - miodzio), no i ciacho czekoladowe z masą budyniową. Znalazłam też przepis na paluszki ale jeszcze nie robiłam.
reklama
hejo babki
ja już obcykałam sporo przepisów na słodycze dunkanowskie ale mało mi smakuje pewnie dlatego, że najbardziej lubię wszelakie ciasta i ciasteczka a np. czekolada może dla mnie nie istnieć
a większość ciast dunkanowych jest z robiona z otrąb i są dla mnie wstrętne, jem otręby tylko w postaci zupy mlecznej i to muszę posłodzić
ciasto jogurtowe już mi się też przejadło
ja już obcykałam sporo przepisów na słodycze dunkanowskie ale mało mi smakuje pewnie dlatego, że najbardziej lubię wszelakie ciasta i ciasteczka a np. czekolada może dla mnie nie istnieć
a większość ciast dunkanowych jest z robiona z otrąb i są dla mnie wstrętne, jem otręby tylko w postaci zupy mlecznej i to muszę posłodzić
ciasto jogurtowe już mi się też przejadło
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 23
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 740
- Wyświetleń
- 51 tys
- Odpowiedzi
- 180
- Wyświetleń
- 25 tys
G
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 152
- Wyświetleń
- 22 tys
Podziel się: