reklama
Wioluś ja Cię pocieszę, bo moja Emilka nie siedzi. Byłysmy w poniedziałek u rehabilitantki i pokazała mi kilka ćwiczen na siadanie i na raczkowanie. Naprawdę ciężko się ćwiczy, bo Emilka chce wszystko robić po swojemu 
Podstawa to się nie zamartwiać i oczywiście nie zmieniaj fotelika narazie. Ta rehabilitantka powiedziała, żeby jeździć jak najdłużej z tym starym fotelikiem.
Podstawa to się nie zamartwiać i oczywiście nie zmieniaj fotelika narazie. Ta rehabilitantka powiedziała, żeby jeździć jak najdłużej z tym starym fotelikiem.
Witajcie,
wroce do nielubianego chyba tematu
Otoz dzis podczas wizyty z Kuba u pediatry zamienilam z nia slowo nt. gotowania obiadkow dla dziecka. Krotko napisze - powiedziala, ze w sklepach ze zdrowa zywnoscia to te warzywa i owoce tylko cena sie roznia od tych co w zwyklych sklepach. Czyli, ze jest w nich chemia. Wszystkie o tym wiemy, ale jak mi to powiedziala nasza pediatra, a ona naprawde jest super lekarzem w w-wie, to jakos to do mnie bardziej przemowilo ze nie mam watpliwosci, ze moze w niektorych sklepach rzeczywiscie da sie znalezc nie pedzone warzywa. Powiedziala mi, ze np. gerber i hipp maja swoje plantacje. Ze oni nie biora ze skladow od rolnikow eko. I to mnie znow przekonalo, bo nie mialam o tym zielonego pojecia. Oczywiscie gdybym miala swoje warzywa i owoce z dzialki i chcialoby mi sie bawic w gotowanie to wtedy ona mi poleca, ale nie kazala w zadnym wypadku podawac tych z chemia.
To tyle chcialam Wam napisac
Pozdrawiam,
Agnieszka
wroce do nielubianego chyba tematu
Otoz dzis podczas wizyty z Kuba u pediatry zamienilam z nia slowo nt. gotowania obiadkow dla dziecka. Krotko napisze - powiedziala, ze w sklepach ze zdrowa zywnoscia to te warzywa i owoce tylko cena sie roznia od tych co w zwyklych sklepach. Czyli, ze jest w nich chemia. Wszystkie o tym wiemy, ale jak mi to powiedziala nasza pediatra, a ona naprawde jest super lekarzem w w-wie, to jakos to do mnie bardziej przemowilo ze nie mam watpliwosci, ze moze w niektorych sklepach rzeczywiscie da sie znalezc nie pedzone warzywa. Powiedziala mi, ze np. gerber i hipp maja swoje plantacje. Ze oni nie biora ze skladow od rolnikow eko. I to mnie znow przekonalo, bo nie mialam o tym zielonego pojecia. Oczywiscie gdybym miala swoje warzywa i owoce z dzialki i chcialoby mi sie bawic w gotowanie to wtedy ona mi poleca, ale nie kazala w zadnym wypadku podawac tych z chemia.
To tyle chcialam Wam napisac
Pozdrawiam,
Agnieszka
Ketsa, na innym watku napisalas ze podalas maliny Malemu. Ktoras mama tez mi mowila ze dala swojemu dziecku maliny. Jak to jest z tymi malinami, czy one nie sa silniej alergizujace niz truskawki? Bo mnie sie cos takiego obilo o uszy i nie tykam sie ich, a sama po prostu ubostwiam! Tylko ze karmie i dlatego sobie nie pozwalam. A juz nie mowiac o dawaniu malemu surowych. Napiszcie co wiecie o malinach.
Pozdrawiam,
Agnieszka
Pozdrawiam,
Agnieszka
A
aOLA
Gość
a kalafiora juz mozna?
Ola kalafiora można i podobnie brokuły też
Agnesa też słyszałam że alergizujące chociaż i tu są różne szkoły bo niektórzy twierdzą że owoce sezonowe warto podawać już takim maluchom. chociaż też na różnych listach odnośnie kolejności wprowadzania róznych roduktów też bardzo różnie to bywa.
Ja wyszłam że skoro są kaszki o smaku malinowym to tak zupełnie złe te maliny nie mogą być a do tego Maks nie jest na nic uczulony więc postanowiłam zaryzykować chociaż nie powiem żebym wątpliwości nie miała ale smakowały mu bardzo i nic się nie działo. Wcześniej pił wodę z odrobiną soku malinowego własnej roboty. A tych malin zjadł na pierwsze posiedzenie ze 4.
A truskawki też próbowaliśmy i też było ok. jeszcze czekają na nas poziomki.
A o tyle łatwiej dawać mi takie owocki że wiem co to za jedne ...bo pochodzą z mojej działeczki.
Ja tez dalam malinke i bylo ok a w niedziele pojade po duzo malinek i tez podam ;D truskawek juz nie mam i poiomeczek tez 
a ja dzisiaj dalam Oskarowi dla urozmaicenia zupe ze sloja i zjadl cala jarzynowa z kurakiem i doszlam do wniosku ze mamusine mimo staran mu tak nie smakuja buuu
Ola kalafiora oczywiscie ;D
a ja dzisiaj dalam Oskarowi dla urozmaicenia zupe ze sloja i zjadl cala jarzynowa z kurakiem i doszlam do wniosku ze mamusine mimo staran mu tak nie smakuja buuu
Ola kalafiora oczywiscie ;D
jsorbek nie dziwie sie ze sie wkurzasz! Mnie az zatrzeslo! Niech Magda pod zadnym pozorem ni epozwala podgrzewac swoego mleka w mikrofali!!! Tyle sie o tym trabi!!! A co do monitora to nam lekarz powiedzial ze dla zdrowego niemowlaka rzeczywiscie nie ma co, ale jak jest z wczesniakami to ja nie mam pojecia....nie znam sie...
Agnesa nie wiem jak jest z dawaniem surowizny w postaci truskawek i malin maluchom, ale znajoma pediatra powiedziala ze w truskawkach jest sama histamina i powoduje obrzmienie jelit a to jest potwornie bolesne. Maliny tez podobno. Ale ja jem i truskawki i maliny i malej nic nie jest.....
Agnesa nie wiem jak jest z dawaniem surowizny w postaci truskawek i malin maluchom, ale znajoma pediatra powiedziala ze w truskawkach jest sama histamina i powoduje obrzmienie jelit a to jest potwornie bolesne. Maliny tez podobno. Ale ja jem i truskawki i maliny i malej nic nie jest.....
reklama
Sorbuś
Mama Majci i Patrycji
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2006
- Postów
- 6 156
Pamciu ja tam wole dmuchac na zimne na pewno monitor nie zaszkodzi - ja mam i się z tego ciesze a juz na pewno jak bym miała wczesniaka wszedzie o tym trąbią. A tu na BB przeczytałam własnie o tym jak zdrowe dziecko zmarło a jak by był monitor ... ??? Pewnie by żyła
Ale teraz dzieci już duże to nie potrzebne ja sprzedam jak Maja skończy rok ale dla wczesniaków to bardzo wskazane
Mówiłam jej o tym podgrzewaniu ale obawiam sie że to nic nie da one i tak jak jej nie będzie będą podgrzewać
Ale teraz dzieci już duże to nie potrzebne ja sprzedam jak Maja skończy rok ale dla wczesniaków to bardzo wskazane
Mówiłam jej o tym podgrzewaniu ale obawiam sie że to nic nie da one i tak jak jej nie będzie będą podgrzewać
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 196
- Wyświetleń
- 53 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 133 tys
Podziel się: