wichurka tak jak piszesz na fotelik nie szczędziliśmy kupiliśmy maxi cosi i ten malutki (nie wiem jak sie nazywał) choć mały jeździł nim do pół roku a potem maxi cosi tobi za 900 zł, a teraz miesiąc temu Diono Monterey za ok 400 zł - wszystkie z dobrą ilością gwiazdek na testach i polecane przez sprzedającego (mimo, że miał droższe w ofercie)
reklama
P
pani.olga
Gość
Olga mi nie chodziło o dokopanie Tobie tylko odnoszę wrazenie, ze Ty negujesz i krytykujesz każdego kto ma inne zdanie niz Ty.
ja zawsze komentuję rzeczy, nie ludzi. mogę napisać "cena tego wózka to dla mnie kosmos", ale nie zdarzyło mi się napisać "jesteś z kosmosu, bo wybierasz taki wózek". właśnie problem polega na tym, że wystarczy się z kimś nie zgodzić lub wyrazić inne zdanie i uznawane jest to za krytykę. a zwyczajnie piszę otwarcie, jeśli coś mi nie pasuje, bo od tego wychodzi dyskusja - ja napiszę, że moim zdaniem "nie powinno się jeść marchewki, bo cośtam", a ktoś "no tak, ale za to ona robi cośtam i cośtam". większość problemów w komunikacji wynika z faktu, że ludzie czują się atakowani, jeśli ktoś zaneguje ich zdanie, ale w życiu nie ma co oczekiwać, że wszyscy będą z radosnym wyrazem twarzy potakiwali naszym wyborom.
btw. najbardziej chyba mnie drażni to, że uważasz, że moje komentowanie CENY WÓZKA jest niewłaściwe i powinnam to sobie "odpuścić", ale za zupełnie w porządku uważasz komentowanie mnie personalnie.
a co do samych wózków - najwyżej w rankingach są wózki w przedziale do 2 tysięcy, zarówno pod względem bezpieczeństwa, jak i komfortu użytkowania, designu i ogólnego stosunku ceny do jakości. wcale nie te po 5-6 tysięcy. przy czym oczywiście design to rzecz indywidualna, tak samo jak wielkość, ciężar czy to jak się wózek "prowadzi". ja osobiście nie dopłacę kilku tysięcy za to, że wózek będzie w kropki albo będzie miał trochę większy koszyk. patrząc po materiałach, jakości, opiniach - spokojnie można coś do 2 tysięcy wybrać. niestety ani moi, ani mojego A. rodzice nie mogą nam pomagać finansowo, dlatego DLA MNIE takie ceny to kosmos. a jak ktoś znajdzie coś idealnego dla siebie nawet i za 10k - jego sprawa, fajnie, co nie oznacza, że ja muszę uważać to za rozsądny zakup.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Teraz tez napiszę wyłącznie moje zdanie :-) Miesiąc temu byłam na konferencji Bezpieczny Maluch na której to wykładowca tłumaczył m.in. jak dobrać odpowiedni fotelik, jak prawidłowo zapinać dziecko itp. Jestem przed zakupem fotelika i wiem, ze na pewno nie kupię modelu używanego lub tez bez wcześniejszego dopasowania do fotela samochodowego.
Odnośnie wózka to kwestia bezpieczeństwa jest tu nadal ważna, ale nie spotkalam się z przypadkiem by dziecko ucierpiało w używanym wózku, a w przypadku fotelika czytalam o tym kilkakrotnie. Wózek dla Hani obejrzalam dokładnie przed zakupem i udało mi się znaleźć bardzo zadbany egzemplarz. Kołka nie są w ogóle zniszczone, podobnie inne elementy, w tym pasy i materacyk. Jest świeżo po przeglądzie u producenta.
Odnośnie wózka to kwestia bezpieczeństwa jest tu nadal ważna, ale nie spotkalam się z przypadkiem by dziecko ucierpiało w używanym wózku, a w przypadku fotelika czytalam o tym kilkakrotnie. Wózek dla Hani obejrzalam dokładnie przed zakupem i udało mi się znaleźć bardzo zadbany egzemplarz. Kołka nie są w ogóle zniszczone, podobnie inne elementy, w tym pasy i materacyk. Jest świeżo po przeglądzie u producenta.
wichurka82
Fanka BB :)
Olga Ty praktycznie wszystko negujesz. Odnoszę wrazenie ze tylko Ty masz racje i wszystko wiesz najlepiej. Mimo iż byc moze nikogo nie skomentowałas personalnie to i tak negujesz decyzje czy postępowanie innych swoje uznając za najwłaściwsze...
P
pani.olga
Gość
Olga Ty praktycznie wszystko negujesz. Odnoszę wrazenie ze tylko Ty masz racje i wszystko wiesz najlepiej. Mimo iż byc moze nikogo nie skomentowałas personalnie to i tak negujesz decyzje czy postępowanie innych swoje uznając za najwłaściwsze...
moje decyzje są najwłaściwsze dla mnie, owszem. mam swoje zdanie i często się przy nim upieram do upadu, taka już jestem. ale nie zmuszam nikogo, żeby się ze mną zgadzał, jedna z dziewczyn (przepraszam, nie pamiętam teraz która) do końca stała twardo przy swojej opinii nt. diety i suplementów, witamin itd. ja to podziwiam i to jest fajne, bo ona broniła tego, co uważała dla siebie za ważne. i Ty też zapewne kładziesz się spać przekonana, że Twoje wybory są najwłaściwsze - bo gdyby nie były, to byś ich nie uważała za swoje, prawda?
i ponownie zapytam, dlaczego ja nie mam prawa skomentować ceny wózka, a Ty możesz z uporem maniaka komentować mnie jako osobę? dla mnie najważniejsze jest to, żeby dyskutować o RZECZACH, a nie o ludziach (jacy są, co myślą, co wybierają). nie zdarzyło mi się tak z gruszki zacząć pisać o kimś "a bo Ty to jesteś taka i owaka". bo tak się nie robi. Ty za to bez oporów oceniasz moje zachowanie publicznie i uważasz, że masz do tego prawo. komentowanie, że "a bo Ty to się tak mądrzysz" nie różni się niczym od stwierdzenia "a bo Ty taka gruba jesteś" lub dowolnej innej opinii dotyczącej kogoś.
wichurka82
Fanka BB :)
Olga napisze po raz kolejny, nie chodzi o to ze nie masz prawa komentować, tylko o to ze swoimi komentarzami, negujesz innych dając do zrozumienia ze tylko Twoje zdanie jest najwłaściwsze. Najwłaściwsze jest dla Ciebie a ktoś inny moze mieć inne zdanie na ten temat. Ja odnoszę wrazenie ze każdy tu myśli zle, bo tylko Ty masz racje. Byc moze to tylko moje zdanie.
Przypomnij sobie swoją wypowiedz na temat badania moczu. Nie wiedzialas do konca, a jednak skomentowałas ze leukocyty do bakterii nijak sie maja. Nie wiesz do konca to nie komentuj bo tym mozesz inne dziewczyny wprowadzic w błąd.
Komentując rzeczy, komentujesz zdanie innych dając tym samym do zrozumienia bezpośrednio lub pośrednio ze Ty masz racje, inni nie. Tu każdy moze mieć swoje zdanie. Każdy kieruje sie innymi priorytetami i na inne rzeczy zwraca uwage, nie każdy musi sie zgadzać z Toba i twoim punktem widzenia.
Przypomnij sobie swoją wypowiedz na temat badania moczu. Nie wiedzialas do konca, a jednak skomentowałas ze leukocyty do bakterii nijak sie maja. Nie wiesz do konca to nie komentuj bo tym mozesz inne dziewczyny wprowadzic w błąd.
Komentując rzeczy, komentujesz zdanie innych dając tym samym do zrozumienia bezpośrednio lub pośrednio ze Ty masz racje, inni nie. Tu każdy moze mieć swoje zdanie. Każdy kieruje sie innymi priorytetami i na inne rzeczy zwraca uwage, nie każdy musi sie zgadzać z Toba i twoim punktem widzenia.
P
pani.olga
Gość
Olga napisze po raz kolejny, nie chodzi o to ze nie masz prawa komentować, tylko o to ze swoimi komentarzami, negujesz innych dając do zrozumienia ze tylko Twoje zdanie jest najwłaściwsze. Najwłaściwsze jest dla Ciebie a ktoś inny moze mieć inne zdanie na ten temat. Ja odnoszę wrazenie ze każdy tu myśli zle, bo tylko Ty masz racje. Byc moze to tylko moje zdanie.
Przypomnij sobie swoją wypowiedz na temat badania moczu. Nie wiedzialas do konca, a jednak skomentowałas ze leukocyty do bakterii nijak sie maja. Nie wiesz do konca to nie komentuj bo tym mozesz inne dziewczyny wprowadzic w błąd.
Komentując rzeczy, komentujesz zdanie innych dając tym samym do zrozumienia bezpośrednio lub pośrednio ze Ty masz racje, inni nie. Tu każdy moze mieć swoje zdanie. Każdy kieruje sie innymi priorytetami i na inne rzeczy zwraca uwage, nie każdy musi sie zgadzać z Toba i twoim punktem widzenia.
tak, skomentowałam leukocyty i skomentowałam źle. a potem przyznałam rację komuś, kto mnie poprawił. tak jak wiele dziewczyn komentowało inne rzeczy, nie wiedząc, że jest inaczej niż im się wydaje (np. z jedzeniem wątróbki czy surowymi sokami). ale wtedy inni się dołączają i problem zostaje rozwiązany, nikt nikogo w błąd nie wprowadza.. forum jest m.in. do wymieniania się informacjami i ew. korygowania tych niewłaściwych.
ja nie wiem jak Twoim zdaniem się rozmawia bez "komentowania zdania innych" (jak dla mnie to jest podstawa dyskusji, ale widać mamy na ten temat inne pojęcie). w tej chwili Ty także komentujesz moje zdanie... czyli dajesz do zrozumienia, że to Ty masz rację, a ja nie. nie bardzo sobie wyobrażam rozmowy w Twoim stylu - rozumiem, że każdy ma wrzucić swoją opinię/przeżycie, a inni mają albo pochwalić, albo się zamknąć?
poza tym, po raz kolejny, nigdzie nie napisałam, że ktoś ma się zgadzać ze mną czy moim zdaniem. i skoro każdy może mieć swoje zdanie, to to wyklucza Twoje wcześniejsze zarzuty o komentowaniu.
i po raz kolejny proszę, żebyś przestała komentować mnie personalnie. ja nie piszę jaka Ty jesteś lub nie jesteś, więc bądź uprzejma zrobić to samo. jak dla mnie koniec tematu.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
wichurka82
Fanka BB :)
Widzę ze rozmowa z Toba to jak walka z wiatrakami. Nic nie daje...
P
pani.olga
Gość
Widzę ze rozmowa z Toba to jak walka z wiatrakami. Nic nie daje...
potrafisz prowadzić rozmowę bez obrażania rozmówcy? bo właśnie dlatego nie chcę jej kontynuować.
reklama
Dziewczyny a mam pytanie czy w wózkach bebetto ściąga się materiał do prania?
Moim zdaniem jeśli mogę się wtrącić nie ma nic złego w pisaniu ile kto chce na wózek przeznaczyć wręcz przeciwnie, bo zawsze można tej osobie doradzić jaki wózek w danej cenie może kupić. Każdy wie najlepiej ile może przeznaczyć na taki cel. Nam np dziadkowie dokładają się do wózka, ale nie wydam na niego więcej niż 2000 zł łącznie z fotelikiem.
Moim zdaniem jeśli mogę się wtrącić nie ma nic złego w pisaniu ile kto chce na wózek przeznaczyć wręcz przeciwnie, bo zawsze można tej osobie doradzić jaki wózek w danej cenie może kupić. Każdy wie najlepiej ile może przeznaczyć na taki cel. Nam np dziadkowie dokładają się do wózka, ale nie wydam na niego więcej niż 2000 zł łącznie z fotelikiem.
Podobne tematy
L
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: