reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wozki i cale szalenstwo zakupowe

Heromina może być tak, że zatoczysz koło. Zaczniesz oglądać inne, a i tak wrócisz do tako. Każdy wózek ma jakieś wady, przynajmniej w tako nic Cię nie zaskoczy, a waga nie jest najistotniejsza. Tak jak kassia napisała można sobie z tym spokojnie poradzić. Dla mnie największą porażką są wózki o równowartości samochodu nie oferujące nic poza marką. Jak czytam o takim, że nie pokonuje najmniejszej nierówności, staje okoniem i albo mama na niego wpada albo cały z dzieckiem się przechyla to aż się we mnie gotuje :/

A propos
...
peaches-geldof-636_2.jpg
 
reklama
Ja chyba mimo wszystko zdecyduje się na oyster,nie ma pompowanych kół i jest duzy i wygodny. Co do stoke to siostra S ma spacerowke do corki i.mowo zr.najlepszy.jaki miala a miala chyba z 10...wiec zalezy jaki kto potrzebuje...ja sastanawiam sie tez na quinny buzz bo riwnirz mega wygodny jak dla mnie...za to wozki na wielkich pompowanych kołach to dla mnue porazka ciezkie,malo zwrotne i niewygodne ale jak napisalam wszystko zależy od potrzeb
 
Każda z nas ma inne potrzeby, mieszkamy gdzieś indziej i wiadomo, ze nie wybierzemy wszystkie tego samego.
Jednak sporo osób choćby kupiło najgorszy badziew to zarzeka sie, ze nie ma nic lepszego na rynku, bo to ich decyzja i odbierają to bardzo osobiście. Ja mam dokładnie odwrotnie, jak uda mi się kupić szmelc to o tym mowię. Żadna ujma, a może uda się przestrzec innych. Bardziej ostrożna jestem z polecaniem.
Kiedyś opinie w internecie były bardziej wiarygodne, teraz są opłacane i wróciliśmy do punktu, w którym trzeba wszystko sprawdzać samodzielnie (o ile sie da) :/


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Okasia-wiesz co ja z mlosym miałam 7 czy 8 wózków a polecic mogę 3 ale jaden praktycznie nie do kupoenia w pl czy uk a dwat typowo dla roczniaka bo spacerowki :p teraz jeżdżę po sklepach i testuje i wiekszosc wozkow mi nie odpowiada bo albo zbyt toporne albo za liche jakby miały sie rozpasc
 
Okasia, ja mam Peg perego Book plus ale model z 2014. Z tego co widziałam model z 2016 ma poprawione kilka rzeczy. Chyba nie będę kupować nowego wózka bo ten mi sie super sprawdził do czasu kiedy córeczka miała ponad rok. Zalety: lekki i składa sie jedna ręka. Super zwrotny i prowadzi sie jedna ręka co jest przydatne jak ma sie do pokonania kilka drzwi. Ja akurat potrzebował wózek który bez problemu wsadzę sama do samochodu, miedzy winda a garażem podziemnym mam do pokonania 4 ciężkie drzwi wiec tu super. Dodatkowym plusem jest fotelik tez Peg perego który nie musi mieć tych adapterów aby założyć na stelaż. Jest to mega wygodne. Fotelik ma wysokie oceny bezpieczeństwa. Koła nie sa duże pompowane, dlatego sa zwrotne i bez problemu stelaż sie mieści nawet do malego bagażnika. Ja wózka używam praktycznie tylko po mieście, choć kilka razy byliśmy na spacerze w lesie i tez dał radę, dziecko po spacerze miało sie dobrze :-). Teraz kiedy córeczka ma prawie dwa lata to praktycznie wszędzie juz sama chodzi. Peg perego przy wiekszym dziecku jest juz nie za fajny ale na zakupy jeszcze nie zastąpiony bo dobrze sie prowadzi i ma duży kosz z łatwym dostępem. Jak córeczka miała rok dostaliśmy od brata używana spacerówkę maclaren techno xlr. I ten wózek uważam za beznadziejny, ciężki, duży , jedna ręka trudno prowadzić no i koszt ok 1600zl. Tak wiec mam dwa wózki. Maclaren na stałe w samochodzie jeździ a do samochodu Mała na nóżkach, a Peg perego stoi na klatce na codzienne spacery.
Okasia, jestem ciekawa co będziesz sadzić o Peg perego na tle innych wózków :-). Trochę mam ochotę na cos nowego, w ciagu dwóch lat wyszło tyle nowych modeli [emoji6]
 
Dwa lata temu jak szukaliśmy wózka idealnego to do ok 7 miesiąca chcieliśmy Teutonie be you. Ale kosztuje on ponad 4 tysiące i przy końcówce ciąży i szaleństwie zakupowym stwierdziłam ze to za dużo na wózek :-)
 
Heromina może być tak, że zatoczysz koło. Zaczniesz oglądać inne, a i tak wrócisz do tako. Każdy wózek ma jakieś wady, przynajmniej w tako nic Cię nie zaskoczy, a waga nie jest najistotniejsza. Tak jak kassia napisała można sobie z tym spokojnie poradzić. Dla mnie największą porażką są wózki o równowartości samochodu nie oferujące nic poza marką. Jak czytam o takim, że nie pokonuje najmniejszej nierówności, staje okoniem i albo mama na niego wpada albo cały z dzieckiem się przechyla to aż się we mnie gotuje :/

A propos
...
peaches-geldof-636_2.jpg
Chyba jakiś pilny telefon, bo dalej kontynuuje rozmowę....
 
happy mam takie samo wrażenie, niestety dla mnie większość jest zbyt toporna, a przecież oprócz gabarytu wózka będzie w nim jeszcze dziecko i jakieś zakupy :/

Angelikaaa wczoraj pierwszy raz widziałam peg perego na żywo, niestety miałam bardzo ograniczony do niego dostęp przez ten cholerny, ciasny sklep. Mimo to udało mi się ze dwa ruchy nim wykonać i zapisałam sobie na kartce, że muszę go porządnie wziąć w obroty w kolejny sklepie :) Spodobał mi się, wydaje się zwrotny, no i ten ogromny kosz zakupowy :)

Ładna ta Teutonia, wydaje się zgrabna. Teutonie tak jak i Hartan wydają się solidnymi wózkami, ale faktycznie cena powala. Gdybym miała w perspektywie kilkoro dzieci do wózkowania to pewnie by się opłacało kupić.
 
O Hartanie tez myślałam ale on jest do obejrzenia chyba tylko w Warszawie. Przynajmniej dwa lata temu nie było go nigdzie indziej. I teraz z perspektywy czasu wiem ze wydatek ponad 4 tysiące nie ma sensu. Peg perego kosztuje ok. 2,5 tys. za 3 w 1 ale dla mnie ta cena była akceptowalna
 
reklama
Ja nie wiem czy kolejny raz nie kupię wózka z dużymi pompowanymi kołami, pomimo tego, że to nie były skrętne, super się jezdzilo i po śniegu, tak samo po dziurach. Mały spał nic nie odczuwał, gondola duża. Natomiast moja koleżanka idąc z nami na spacer i mając skrętne koła ciągle się boksowala a jej mała telepala się w tym wózku . To oczywiście tylko moje spostrzeżenie.
 
Do góry