reklama
sprite dobre z tym dresem hehe
gosiane ale fajne zdjęcia, trochę zazdroszczę, że my nie mamy 3D
indi i tak masz lepsze zdjęcie od naszych, bo my ostatnio dostaliśmy tylko oddzielne głowy (od góry, twarzy nie widać), nogi, brzucha - same pomiarowe, żadnych sentymentalnych ehh. Gratulacje
Trzymam kciuki za pozostałe wizytujące!
gosiane ale fajne zdjęcia, trochę zazdroszczę, że my nie mamy 3D
indi i tak masz lepsze zdjęcie od naszych, bo my ostatnio dostaliśmy tylko oddzielne głowy (od góry, twarzy nie widać), nogi, brzucha - same pomiarowe, żadnych sentymentalnych ehh. Gratulacje
Trzymam kciuki za pozostałe wizytujące!
agulqa_b
Fanka BB :)
Indi super ze maly zdrowo rosnie, silny chlooak z niego i oby tak dalej u wszystkich :-)
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty:-)
ja też pierwszą miałam cesarkę i teraz też chcę, nie wyobrażam sobie naturalnego porodu. Na szczęście mój lekarz ostatnio sam to zasugerował, na dodatek będzie można się umówić na planowany termin, żeby nie czekać do akcji porodowej. Mam nadzieję, że się uda.
ja też pierwszą miałam cesarkę i teraz też chcę, nie wyobrażam sobie naturalnego porodu. Na szczęście mój lekarz ostatnio sam to zasugerował, na dodatek będzie można się umówić na planowany termin, żeby nie czekać do akcji porodowej. Mam nadzieję, że się uda.
Tasia001
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2012
- Postów
- 2 583
Doggi też tak sobie to tłumaczę, a USG będę mieć u innego lekarza, bo ten mój ma coś poważniejszego i jeszcze go nie będzie za tydzień. Na szczęście jak poszłam gadać z innym lekarzem, to nie robił problemów i od razu podał datę, godzinę, swój nr tel, aby dzwonić w razie czego. Dodam, że wszystko na NFZ.
Nulini
Po prostu szczęśliwa!
Po mojej wizycie standardowo wku*rw
W przychodni byłam o 10, położna przyszła o 10.15 i zdziwko czemu tak wcześnie jestem.
Mówię, że przecież wizytę mam na 10.45, a ta do mnie, że pan dochtór to dopiero koło 12 będzie, bo coś mu wypadło!
Tyle dobrego, że mnie zarejestrowała, ciśnienie mam niskie (90/60), ale też nie jestem pewna, czy to nie wina pomiaru, bo jakoś dziwnie ona to robi; na wagę nic nie powiedziała (chyba bym ją zatłukła) no i poszłam do domu na drugie śniadanie
Na samej wizycie najpierw gin mnie podczas badania na fotelu nastraszył, że szyjka sztywna i ryzyko wcześniejszego porodu, ale później zrobił USG dopochwowe i jednak mu się pomyliło, bo wszystko ok
Stwierdził, że na jego oko wszystko super, prawdopodobnie chłopiec, więc skoro on na swoim archaicznym sprzęcie dostrzegł siurka, to chyba już się Gucio nie zmieni w Marcelkę
No i na koniec najważniejsze - dał mi skierowanie na bezpłatne prenatalne (wpisał podejrzenie zaburzenia tętna płodu, ale wcześniej po prostu zapytał, czy stać mnie, żeby wybulić 250zł), ale znów dał numer do swojej koleżanki z prywatnej kliniki, w której i on przyjmuje.
Na korytarzu laska w ciąży powiedziała mi, że miała tą samą sytuację i z badania nie była super zadowolona, bo jednak na NFZ to po łebkach i na odwal się, niby mierzą, sprawdzają, ale widać, że "za darmo".
No i tak się zastanawiam, zapisać się teraz na to bezpłatneUSG i iść i tak 17 września na prywatną wizytę u tej babki, co ostatnio, czy to za dużo by było, dwa USG w krótkim czasie?
Co myślicie?
W przychodni byłam o 10, położna przyszła o 10.15 i zdziwko czemu tak wcześnie jestem.
Mówię, że przecież wizytę mam na 10.45, a ta do mnie, że pan dochtór to dopiero koło 12 będzie, bo coś mu wypadło!
Tyle dobrego, że mnie zarejestrowała, ciśnienie mam niskie (90/60), ale też nie jestem pewna, czy to nie wina pomiaru, bo jakoś dziwnie ona to robi; na wagę nic nie powiedziała (chyba bym ją zatłukła) no i poszłam do domu na drugie śniadanie
Na samej wizycie najpierw gin mnie podczas badania na fotelu nastraszył, że szyjka sztywna i ryzyko wcześniejszego porodu, ale później zrobił USG dopochwowe i jednak mu się pomyliło, bo wszystko ok
Stwierdził, że na jego oko wszystko super, prawdopodobnie chłopiec, więc skoro on na swoim archaicznym sprzęcie dostrzegł siurka, to chyba już się Gucio nie zmieni w Marcelkę
No i na koniec najważniejsze - dał mi skierowanie na bezpłatne prenatalne (wpisał podejrzenie zaburzenia tętna płodu, ale wcześniej po prostu zapytał, czy stać mnie, żeby wybulić 250zł), ale znów dał numer do swojej koleżanki z prywatnej kliniki, w której i on przyjmuje.
Na korytarzu laska w ciąży powiedziała mi, że miała tą samą sytuację i z badania nie była super zadowolona, bo jednak na NFZ to po łebkach i na odwal się, niby mierzą, sprawdzają, ale widać, że "za darmo".
No i tak się zastanawiam, zapisać się teraz na to bezpłatneUSG i iść i tak 17 września na prywatną wizytę u tej babki, co ostatnio, czy to za dużo by było, dwa USG w krótkim czasie?
Co myślicie?
reklama
Nulini ja tam patrzenia na maluszka nigdy nie mam dość wiec ja bym poszła.
Jak na sprzęcie NFZ widać siusiaka to się Gucio nie wywinie dobrze że na wizycie wszystko ok ale nieźle z tą szyjka dał dobrze ze się do pomyłki przyznał
Jak na sprzęcie NFZ widać siusiaka to się Gucio nie wywinie dobrze że na wizycie wszystko ok ale nieźle z tą szyjka dał dobrze ze się do pomyłki przyznał
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 40
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 209 tys
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 85 tys
- Odpowiedzi
- 425
- Wyświetleń
- 46 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 235 tys
Podziel się: