reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty, usg, zdjęcia itp

Ja u mojego gina co chodziłam na początku dostałam całą listę: morfologia, mocz, hiv, różyczka, toxoplazmoza, kiła, grupa krwi...chyba tyle choć mogło mi coś umknac...na drugiej wizycie tylko morfo, mocz, cytologia i wymaz bakteriologiczny... ta ginka z nfz kazała zrobić tylko cytologie bi krew i mocz miałam akurat swiezutki.
Gin prywatny zapisywal od razu na kolejne wizyte a do tej ginki na nfz po prostu się w danym dniu przychodzi i czeka :-)
Ja bym chciała to prenatalne jak dzidzia podrosnie też :-D
 
reklama
sprite ja w swoim życiu miałam robiony kilka razy posiew i za każdym razem wychodził paciorkowiec typu B więc być może jestem nosicielką po prostu. Podobno u części kobiet nie da się tego wyleczyć właśnie przez nosicielstwo... zobaczymy, na razie nie poruszałam tego tematu z gin, bo co w takim razie z porodem??
 
Jeśli antybiotyk tak działa, że chroni dziecko nie zabijając jednocześnie bakterii u matki to jak najbardziej :tak: ale nie jestem pewna. Zresztą zobaczymy, może po raz pierwszy doświadczę czystego posiewu właśnie w ciąży :-p
 
emilchen- tak działa na pewno. Tylko jak pisałam ja dowiedziałam się o paciorkowcu jakoś koło 30 tyg., antybiotyk dostałam w 38 tyg. i potem jeszcze w trakcie porodu dostawałam co 4 godziny.
 
aza ja 3D nie robiłam w pierwszej ciąży i w tej też nie zamierzam;) Powiedziałam ginowi, że nie chcę i już. Zobaczę sobie dzidziusia jak się urodzi. Powiedział, że ma pół na pół. Połowa kobiet chce, a druga połowa odmawia;)

agulqua ja mam też - a mąż + i przeciwciała robiłam już w 12tc;) Tak jak w pierwszej ciąży. Potem ok. 20tc. Z tym, że ja już jestem po zastrzyku przeciw konfliktowi czyli z immunoglobuliny anty-D.

Mi jeszcze nigdy nic w posiewie nie wyszło - odpukać:p Ale koleżanka na paciorkowca brała od 38tc antybiotyk i podczas porodu i dzidzia się nie zaraziła a ona się przy okazji go pozbyła;)
 
U mnie też na szczęście z posiewu nic groźnego nie wychodziło.
Przeciwciał (też mam -) póki co nie stwierdzono ufff
 
reklama
dzięki Dziewczyny za odp.

tak też myślałam, że z tym się nic nie robi.

ja też mam grupę krwi - a mąż +, ale podobnie jak kasiekz, też jestem już po zastrzyku anty-D 300 po I porodzie. teraz robiłam odczyn Coombsa.

moja wizyta jest 11.08. idę na nią z wynikami z moczu i posiewu. do jutra jestem na L4 z powodu tego plamienia, gin. powiedziała, że jak chce przedłużyć, to mam przyjść w poniedziałek. póki co chcę wrócić do pracy, więc wizyta będzie dopiero 11.08.

morfologii też nie robiłam, bo wyniki były ok, więc zleciła tylko mocz. pewnie w sierpniu powie, że trzeba krew znowu zbadać.

prenatalne robiłam w tym tygodniu. wszystko ok, ale nie dostałam "bonusu" w postaci 100% info o płci... zapytałam tylko czy widać siusiaka i lekarka stwierdziła, że nic nie widzi i są duże szanse, że już nie zobaczy, ale same wiecie jak to jest ;)
 
Do góry