ziewaczka- gratulacje coraz beizpieczniejszego terminu:-)
michalis- łączę się w bólu odnośnie tych pzrypadłości, mnie teraz wszystko też łapie, i stosuję i globulki i antybiotyk doustnie, i Tobie i sobie życze, żebyśmy pokonały te infekcje:-)
magda- ale Twój jeden synuś wystrzelił z wagą, duży chłoposek:-) dobrze, że z przepływami wszystko ok. szkoda tylko, że ten paciorkowiec się pzrypałętał , ale lekarz wie co robi i tego się trzymajmy:-)
ja tak strasznie trzymam kciuki, żeby drugi synek fiknał główką w dół, byłoby mi raźniej, gdybym wiedziała, że druga bliźniacza mama też sie szykuje na SN:-)
Maniaa- 2600 powiadasz, neizły wynik jak na 33 tydzień:-) ciekawe, czy mała nadal będzie rosła w tak szybkim tempie:-)
kurczaczek- Lenka ma jeszcze trochę czasu na fikołka, może zaskoczy i Ciebie i lekarza:-) a co do tej torbieli to tzrymam kciuki, zeby to cudactwo samoistnie zniknęło!!!! czekamy na wieści
julianna- fajnie, że wizyta obfitowała w same pomyslne info:-) warto było czekac na takie wieści:-) no to relaksujących kąpieli życzę
kasiagaw- ja całą ciążę kąpię się w wannie, uważam tylko, żeby woda nie była gorąca- mnie wanna mega relaksuje i zdałam sie na swój instynkt i korzystałam z tej przyjemności. mam nadzieję, że Twój lekarz zezwoli Ci na chlupanie się w wannie, bo prysznic to nie to samo:-)
andzik- wspomagaj zatem Antosia w zmianie pozycji.
lene- ja się tez panicznie bałam słowa "rozwarcie", dobrze, że go nie usłyszałysmy:-) 3 kg z haczykiem:-) to chyba wysuwasz się na prowadzenie w rankingu "waga maluszków", gratulacje udanej wizyty:-)
iloonka- gratki udanej wizyty!
porannakawa- skoro pzrechodziłaś ta jelitówkę to ten spadek masy pewnie należy z tym łączyc, a hemoglobina po takiej jelitówce to chyba zawsze leci w dół. myślę, że maluszka żadne skutki tego choróbska nie dotknęły.
edytka- oj testują Twoja cierpliowsc, testują. podziel się wynikami tej amnopunkcji jak tylko dotrą. gratuluję podjęcia decyzji o "technice" porodu. ja chciałabym juz miec takie pzrekonanie co dla mnie i chłopaków byłoby lepsze.
kivinko- no to masz nową pzryjaciółkę w osobie pani ginekolog, jeszcze będziecie sie na kawki umawiac, hehhee;-) 8 dni - tak mało, atak dużo chciałoby się rzec. moja lekarka w ogóle nic mi o wodach nei mówi, a ja zawsze zapominam się zapytac, hmmm, mam nadzieję, ze to oznacza, że wszystko ok.
zeberka, gochson- czekamy na wieści
ja byłam na wizycie w pon- stuknął mi 36 tydz:-) miałąm już dostac skierowanie do spzitala, ale póki co nic się nie zapowiadało na rychłe rozwiązanie, więc mam wizytę za tydz i wtedy już skierowanko. nie ma rozwarcia i póki co to mnie mega cieszy:-) odliczam dni do kolejnej wizyty i cieszę się każdym dniem w 3-paku. chłopcy głowkami do dołu, więc póki co na razie wersja porodu SN aktualna.Piotruś waży 2500 a Franek 2300. z mniej pzryjemnych rzeczy to mam infekcje i zmiany gryzbiczne, więc zażywam leki i doustnie i dopochwowo. a w czwartek wyniki wymazu. oby nic tam nie wyhodowali.