reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u lekarza nasze i niebawem naszych pociech:):)

kinga, monissia - gratuluje udanych wizyt :)
g_agnes - super że juz po; mnie czeka glukoza przed następną wizytą, więc w ciągu najbliższych trzech tygodni....
 
reklama
Ja tez po wizycie. Najpierw piłam glukozę, ale nie było źle, pielęgniarka stwierdziła że absolutnie żadnych cytryn nie wolno, wiec było bez. Na dnie zostałao mi troche tych grudek i w sumie wypiłam 2 kubeczki żeby jeszcze te grudki rozpuścić :baffled: Ale wyszłam z tego bez szwanku.
Na wizycie OK, kruszynka ma 61mm główkę, szyjka 46mm :szok: więc nic się na razie nie skraca. Łożysko dalej nisko, macica się dalej stawia. Cytologia OK. Mam dalej leżeć i odpoczywać :tak:
 
Julianna*
user-online.png
-gratki za wizytę:-)Masz leżeć i pachnieć:-):-):-)
 
Ja wrocilam juz z polowkowego... niestety dziecko moje zlosliwe (po tatusiu ;-)) odwrocilo sie tylem... wiec chyba juz do konca ciazy plci nie poznam... ale najwazniejsze ze zdrowe... lekarz powiedzial tylko ze rosnie o dwa tygodnie za szybko:-) jestem w 22tygodniu ciazy a dzidzi ma wymiary na 24tydz:-)
gratuluje udanej wizyty:tak:mały uparciuszek trzyma rodziców w niepewnosci

hej kochane, ja dziś po glukozie. Bleeech okropne wspomnienie. Niestety zostawiłam troszke na dnie i nie dopiłam bo jeszcze jeden łyk i bym wszystko zwróciła. Ogólnie źle nie zareagowałam na początku troche wirował świat a jak wróciłam do domu po 2gim pobraniu poszłam się zdrzemnąć. Obym nie musiała powtarzać wiecej tego badania;)

dobrze, że jesteś już po:tak:
Ja tez po wizycie. Najpierw piłam glukozę, ale nie było źle, pielęgniarka stwierdziła że absolutnie żadnych cytryn nie wolno, wiec było bez. Na dnie zostałao mi troche tych grudek i w sumie wypiłam 2 kubeczki żeby jeszcze te grudki rozpuścić :baffled: Ale wyszłam z tego bez szwanku.
Na wizycie OK, kruszynka ma 61mm główkę, szyjka 46mm :szok: więc nic się na razie nie skraca. Łożysko dalej nisko, macica się dalej stawia. Cytologia OK. Mam dalej leżeć i odpoczywać :tak:
JUlianna wypoczywaj więc dalej kobito!!!
 
Ja tez juz po.... jedna noga jestem w szpitalu :( szyjka 3,19cm .....skurcze sa. Mam calkowity zakaz wstawania z lozka i dodatkowo nowe leki....fenoterol, izoptin i w dalszym ciagu duphaston magnez i no-spe.
Jedyne co mnie uszczesliwilo to to, ze Maksymilian sobie rosnie wazy juz 600g i na pocieszenie zapozował mamie do zdjęcia. Zaraz dodam do posta. Dziekuje Kochane za wsparcie :*

a to Mój Mały Kochany :)
DSCN0370.jpgi DSCN0368.jpg
 
Ostatnia edycja:
julianna no to leż i pachnij:-):-) Fajnie, że masz taką długą szyjkę :tak:Zazdroszczę:-)

reniuszku Kochana jestem z Tobą. Moja szyjka też ma 3,2 cm. Także leżymy obie, więc nie smutkaj się i pisz w razie czego. Najważniejsze, że nie będziesz musiała spędzać Świąt w szpitalu, tylko w gronie najbliższych Ci osób. Musisz myśleć pozytywnie, bo to na pewno Maksymiliankowi pomoże. Wiem, że jest Ci ciężko, bo sama mam doły czasem niesamowite, ale w razie czego pamiętaj, że masz tutaj nas i możesz zawsze do nas napisać. Ściskam Cię mocno i wypoczywaj:tak:
 
Reniuszku Kasia juz Ci super napiasała, że teraz będzie juz lepiej, jest nas leżących tu więcej. Ja ma skurcze już 5 tydzień i tez się zastanawiam kiedy w szpitalu wyląduję, ale dobrze że dostałas te leki, one na pewno pomogą :tak: Nie martw się i leż spokojnie.
A zdjęcia Twojego syna są obłędne! :-):-):-)
 
reklama
Kasiu dziekuje :) Ja oczywiscie telefon zostawilam w plaszczu i juz nie chcialo mi sie po niego lazic. Mam nadzieje, ze sie wszystko nam pouklada - jestesmy w tej samej sytuacji... Trzymam mocno kciuki i intencjonalnie posylam duzo ciepla ciepla dla Ciebie i Zosi :):* ja leze i zaraz mi przyniosa magiczny lek od ktorego ma sie kolotnania serca i omdlenia hehe:-(

Julianna w kupie razniej :D przynajmniej mamy solidne kolko wsparcia :tak: A lekarz moj zloty czlowiek na pocieszenie wydrukowal ogromny format z portretem Maksymilianka :), wiec wyladuje w ramce:)
 
Do góry