Dawidowenie chciej tej alergii.może jakbyś Ty była z nią w domu,to jeszcze jako- tako byś dopilnowała...ale w żłobku.Pamiętasz,co Kania przechodzi???:-(To fakt,że ogólnie alergia często "rzuca się " na drogi oddechowe,bo córeczka brata,jak Twoja Laurka,tez co chwilę w szpitalu ląduje z podobnymi problemami...Ale sama wiedza,że to alergia na mleko nie zabezpiecza absolutnie przed tym,żeby dziecko go nie jadło,bo mleko jest "poukrywane" praktycznie wszędzie:-crazy:.Sporo z nas tu wie,o co chodzi,bo karmiłyśmy piersią swoje alergiczne dzieci i praktycznie człowiek nie miał co jeść.Raczej życzę Ci,by wszystko się wyjaśniło i znalazła się przyczyna,ale żeby to nie alergia była:-no::***