reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

reklama
Nie pisałam wczoraj bo już nie miałam siły tak się zamartwiałam.Borys przedwczoraj wieczorem wariował jak zwykle na kanapie w salonie,skakał na poduszki i raz skoczył i poplakał trochę ale po chwili już było dobrze i wariowal dalej.Wczoraj rano wstał i nie mógl nawet utrzymać się na nóżkach,przewracał się,o chodzeniu nie bylo mowy tylko na czworaka,po południu było nieco lepiej ale widze że kuleje.Do przychodni było za późno już a prywatnie się nie dodzwoniłam jednak nie denerwowałam się juz tak bardzo jak rano bo chodzil z tym że nie tak jak zawsze i widziałam że go coś boli caly czas.Rano dzwonię do przychodni a pani że już komplet ma że nie da rady,mówię że pilne i muszę podjechać powiedziała że mam przyj i czekac w kolejce może mnie pani przyjmnie.OK ubrałam borka i dalej do przychodni,czekaliśmy godzinę ale nas przyjęła,zbadała,wymacała i nic nie znalazła ale dla świętego spokoju dała nam skierowanie na usg bioderka.No to jedziemy dalej.W rejestracji kolejka aż czarno,wepchnęłam się bo inaczej zeszłoby nam jakieś poł godz.wszystko ładnie pani spiasała i daje mi kartke ze na 26.01 na godz 18:szok: więć tłumacze że to pilne że ewentualnie jeden dzień moge poczekac a nie 3 tyg,zadzwonila do lekarza i ten zgodził się wyjątkowo nas przyjąc.oczywiście kolejka następna.Czekamy.po pół godz jakaś pani zaproponowała innym czekającym czy by nas nie przepuścili poza koljką.Na szczescie nikt się nie sprzeciwil.Dokotor zrobil usg i całe szczescie nic nie znalazł,mały jeszcze kuleje,stwierdzil że mógł sobie coś naciągnąc,że mam obserwowawać i jakby co podjechać.I tak jak wyszłam z domu dziś o 10 rano dotarkiśmy spowrotem pół godz temu ale jestem spokojniejsza przynajmniej
 
My się chyba jutro do lekarza wybierzemy bo Patryk strasznie kaszle :-( Już dosyć długo i raczej innych objawów brak. Wcześniej lekarze mówili że to końcówka poprzedniej choroby, no ale ile to się może ciągnąć :zawstydzona/y:
 
reklama
Do góry