reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

ale to mąż mógł być na normalnej mieszance jak był alergikiem?
to mój nie ma chyba takiej silnej alergii, bo u nas to są takie drobne krosteczki czerwone
 
reklama
ale to mąż mógł być na normalnej mieszance jak był alergikiem?
to mój nie ma chyba takiej silnej alergii, bo u nas to są takie drobne krosteczki czerwone

nie wiem co to były za mieszanki, chyba jakies specjalne. Teściowa mówiła że on dostał tej skazy gdzieś jakos miał z 5-6miesięcy i jak miał 7 mesięcy to go musiałą przestać karmić piersią bo tak źle było i właśnie jakąś mieszankę pił,ale strasznie ciężko było to zdobyć i jeździli ciągle gdzieś jak tylko cynk mieli że gdzieś jest. No i tak jak miał ze 2 latka to mu już przeszło i potem ok było. Teraz ma tylko wziewne alergie na pyłki i na wiosnę zasmarkany jest.
 
nice, no widzisz u ciebie sie lekarze konsultowali, a mi sie wydaje że ten moj to zbyt pochopnie te masc przepisał :/
a wiecie co jest najdziwniejsze, że my z mężem nie jestesmy i nigdy nie byliśmy alergikami, no ale teraz takie czasy że prawie każde dziecko na coś uczulone, dobrze że jednak wiekszość tych alergii z czasem przechodzi ... oby :)
 
a mają Wasze dzieci jeszcze to tak zwane "dziobnięcie bociana" na tyle główki?

Ja od urodzenia mam tak zwaną "truskawkę" na boku tułowia. Kiedyś była czerwona jak byłam mała teraz jest taka przeźroczysto-biaława.
"PLAMA ŁOSOSIOWA-PLAMA HUTCHINSONA Wiele dzieci rodzi sie z czerwonymi,nieregulrnymi plamami na karku,powiekach górnych lub między brwiami.Slady na karku nazywamy po angielsku "odciskiem bocianiego dzioba",a na powiekach "pocałunkiem anioła".Są one wynikiem działania hormonów w łonie matki,które prowadzą do koncentracji drobnych naczyń krwionośnych.Wiekszość z nich zanika stopniowo (chociaż odcisk bocianiego dzioba" może utrzymywac się długo) i nie wymaga leczenia."
Moja amelka miała właśnie "pocałunek anioła" na prawej powiece,ale zauważyłam,że juz znikło.
"Naczyniak krwionośny włośniczkowy (tzw. znamię truskawkowe).
Te dość powszechne wypukłe plamy powodowane są przez skupiska naczyń włosowatych,nie włączonych do obiegu krwi.Rozwijaja się stopniowo z plam na skórze i z czasem zmieniają się dramatycznie,tworząc intensywnie szkarłatne wybrzuszenia przypominajace kawałek dojrzałej truskawki.Łatwo je również rozkrwawić.Znamiona te poczatkowo sa zazwyczaj niewielkie i rozrastaja sie przez około rok.Prawie zawsze cofaja się samoistnie,tak więc rzadko zachodzi potrzeba interwencji lekarskiej.Połowa z nich zanika zupełnie do piątego,70% do siódmego i 90% do 9go roku życia.Czerwone znamie np. na czubku nosa czy na policzku,jest wątpliwą ozdobą i wielu rodzicom trudno jest czekac na naturalny rozwój wydarzen,chociaż jest to najlepszym wyjściem z sytuacji.Chociaz pewne nowe sposoby leczenia ,włącznie z chirurgią laserową i terapią farmakologiczną wydają się byc obiecujące.Zabieg chirurgiczny bywa konieczny w rzadkich przypadkach."

Oczywiscie to był "mój" nieoceniony dr. Spock :)
 
dzięki HAPPYBETTI. a tak w ogóle to zastanawia mnie to porównanie do truskawki, bo dla mnie jak malina to wygląda bardziej ;-)
 
u nas jest na karku ten odcisk bociana ;) właśnie sie zastanawiałam co to jest, szczególnie że pisałyście o tych naczyniakach.
Nat, mam nadzieje, że dzięki temu opisowi który wpisała happybeti bedziesz się troszke mniej martwiła.
 
reklama
Do góry