reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

reklama
Niestety wirusuówka...
Nic nam nie dała oprócz dalszego stosowania inhalacji. Jednak dzisiaj od rana słyszę zalegania na płuckach i jeszcze raz przed weekendem przejdę się do lekarki (powie, że chora jestem codziennie do niej biegam). Wydaje mi się, że już mu na płucka znów się rzuciło, dalej mi gorączkuje. W nocy prawie 38 stopni miał, dałam mu pandaol i teraz cały czas ma stan podgorączkowy 37,2.
Może już dość tych chorób:(
 
Madlein oby te choróbska się skonczyly i już nie nachodzily Wiktorka. Buziaki dla niego!

mała_mi dokladnie , musisz ustawic te paluszki obok siebie (tak jak prawidlowo powinny byc) i sklej takim plastrem z rolki ten paluszek drugi i trzeci. No i tak trzeba robic codziennie przez bardzo długi czas :-(
 
Ostatnia edycja:
Madlein, no,jak wirusówka to niewiele mozna zrobic...ale jesli czujesz,ze w płuckach cos nie tak,to nie przejmuj sie lekarka,tylko chodź tyle razy,ile uznasz za słuszne- tu chodzi o zdrowie dziecka!A ponoc ,żeby zorientowac się,czy dziecku cos jest nie tak z oskrzelami i płucami,trzeba je złapac pod paszki,wtedy przy oddychaniu wyczuwa sie takie "rzężenie".
 
U nas też od wczoraj suchy kaszelek :-(
Dziś mieliśmy wizytę domową i rzeczywiście coś złapał, ale narazie mamy kontrolować to w domu z syropkiem na kaszel i czymś jeszcze. Gorączki nie ma, apetyt jest, no zobaczymy.
A i ciekawostka, lekarka stwierdziła, że nie dobrze jest dawać wit. C codziennie dłużej niż 5 dni bo powoduje coś tam coś tam z nerkami i generalnie mnie za to zjechała.

Acha i ten mój to złapał jakiegoś trypla ode mnie. Jeden dzień bolało mnie gardło, wziełam Gripex i Rutinoscorbin, mi przeszło, a jemu wystarczyło niestety.
Mam nadzieję, że to przejdzie bo nic mnie tak nie przeraża jak wizja szpitala.
 
A i ciekawostka, lekarka stwierdziła, że nie dobrze jest dawać wit. C codziennie dłużej niż 5 dni bo powoduje coś tam coś tam z nerkami i generalnie mnie za to zjechała.

No to ja mam kolejne potwierdzenie że co lekarz to opinia, nasz wczoraj przy szczepieniu powiedział, żebym jak najbardziej kontynuowała tą wit. C, tran i probiotyk bo dawno tak zdrowego dziecka nie widział.
 
Loliszka,to super że jak na razie plan "Franek nie choruje" idzie dobrze- oby tak dalej:))***
Rzutka ,Hubertowi tez zdrówka życzę,miejmy nadzieję,że na kaszelku się skonczy- trzymam kciuki:)***
 
Lolisza super że Franek zdrowiutki i że wszystko w porządku
Rzutka oby kaszelek nie był groźny i szybko uciekł

My dziś będąc na spacerze wstąpiliśmy do przychodni. Sis chciała żeby pani doktor osłuchała mała, bo też pokasłuje. I przy okazji zapytałam o tran dla nas. Pani doktor stwierdziła że nie widzi potrzeby wporwadzania go u nas i że wit.D wystarczy. I tu po raz kolejny potwierdza się że co lekarz to inna opinia.
 
reklama
Noo..."co lekarz to opinia" to ja czasem mam w pracy, jeden mówi dajemy antybiotyk i wpisuje w zlecenia, my rozpuszczamy lek, wpada inny lekarz i mówi że nie dajemy i odstawia w zleceniach i tak co jakis czas...upierdliwe to jest i wkurzająca, ale cóż.

Grunt to mieć zaufanie do swojego lekarza bo to przeciez on prowadzi dziecko, w sumie to on za nie "medycznie" odpowiada, on będzie zlecal ewentualne leczenie w przypadku choroby itd. Kazdy ma jakieś swoje metody, zasady itd. Nasz pediatra np mów że dla niego to jest w pewnym sensie porażka jak prowadzone przez niego dzieci chorują, moja kumpela ma natomiast pediatra który wychodzi z założenia że każde dziecko MUSI chorować bo to jest oznaką ZDROWIA... no MUSI i już i że po to są antybiotyki, żeby dawać...hmmm a jej syn brał już antybiotyk tyle razy że ja wymiękam, no ale skoro dziecko MUSI chorować...
 
Do góry