reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

oj to są właśnie lekarze, po co czekają, gadają,że to już a my się napalamy a później czekamy jak te głupie wrwrwr...
 
reklama
no czekamy i to czekanie jest dobijające :/
Ja jestem właśnie po KTG i dowiedziałam się tyle, że zapis jest prawidłowy a poza tym cisza ... z jednej strony bardzo sie ciesze że wszystko jest ok, ale z drugiej zaczyna mnie już denerwować że kompletnie nic się nie dzieje a ja chce urodzić w tym tygodniu :// kolejne ktg dopiero w listopadzie ehh czy ja się kiedyś doczekam ?? :(
 
Ach Ty mnie chyba wygryzłaś z tej kolejki:-D ale wcale mi dzisiaj nie do smiechu :-(wczoraj pojechałam na IP zrobili mi ktg a tam skurczy 0 jakieś dwa małe na 40 sie pojawiły i finito,chyba z nerwów mi zanikły,jeden lekarz przyszedł popatrzył w karte ciąży i wielce zaskoczony że przy wadze dziecka 4300 w ubiegłym tyg. nie zalecono cesarki ale on nie jest prowadzącym więc co go to:no: poczułam się bezradna,przyszła druga lekarka przy której już mi puściły nerwy i się rozwyłam na całego przejrzała karte ciązy i tez pokiwała głową że nie zalecono cesarki zwłaszcza że pierwszy poród z mniejszą wagą był ciężki,zbadała mnie a tam cisza ujścia 0 to do domu,dała mi hydroksyzyne na nerwy,w domu przewyłam cały wieczór oczywiście skurcze wróciły co 10-15min,połozyłam się spać ok 21 a od 23 bóle krzyżowe MASAKRA jedne słabsze drugie mocniejsze ale leżeć się nie da siedzieć tez nie bardzo więc chodze cały czas,poczułam straszne parcie i nagle ciepło chyba wody zaczeły się sączyć :szok:narazie siedze skurczybyki jak mnie dopadają oddycham i mam pełno w gaciach są dość mocne ,ale wolę to znosić w domu niż w szpitalu,więc pewno tak czy siek dzisiaj się rozpakuje jeszcze niewiem jak to zrobie ale już mam tak serdecznie dość że mi wszystko jedno:baffled:
 
kasis ja się oczywiście nie wpycham, ale do weekendu chce urodzić, więc musze was pośpieszyć :p

asiorek
wczoraj myślałam że już bedziesz po, ale nadal trzymam kciuki!! Mam nadzieje że wszystko pójdzie po twojej myśli i dzisiaj będziesz miała maleństwo przy sobie :) A w tym szpitalu to musisz chyba nakrzyczeć na kogo trzeba żeby się tobą zajeli, bo niektórzy lekarze są beznadziejni :/
 
Asiorku jak masz taką dużą dzidzie i takie bóle to oki ja Cie puszczam przed siebie do kolejki:)trzymam mocno kciuki!!!
Roxanka juz powiedziałam małemu żeby sie pospieszył hehe
 
A my wczoraj bylismy z malutka u lekarza ,ma katarek i straszna chrypke.Na szczescie nie ma goraczki i to nic powaznego,dostalismy dla niej syropek i kropelki do noska.Mam nadzieje ze szybciutko jej przejdzie bo przez to spi nie spokojnie.
 
A my dzisiaj wizytujemy ORTOPEDĘ. Mała z bioderkami o 17:40, a ja z ręką o 17:50. Nerwa mam. Znowu mi będą dzieciaka męczyć... Ech. Nie wiem jak ja szczepienia przeżyję :-(
 
reklama
Mój synek u ortopedy też nie zdążył się do końca rozbudzić. Nawet to że musiałam go trzymać za nóżki nie zrobiło na nim wrażenia.
Natomiast jak byliśmy na usg brzuszka u pani nefrolog i pani mu przesuwała tą matrycą usg z tym żelem zimnym po brzuszku to nieźle wiercił się , no ale ani razu nie zapłakał.
Jedynie czuję że dzisiejsze szczepienie nie będzie już takie kolorowe.....
 
Do góry