reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

reklama
Podstawowy problem Polaków jest taki ze każdy wie wszystko na każdy temat. Moje zdanie jest takie ze lekarz wie a przynajmniej powinien co na danym etapie ciazy jest niepokojące a co nie. Oczywiście zawsze trzeba brać poprawkę ze on się po prostu asekuruje ale skoro asekuruje się lekarz to czy pacjent tym bardziej nie powinien? On może stracić dobra opinie a Ty? Prawda niezaprzeczalna jest taka ze wysokie ciśnienie jest niebezpieczne w ciąży i dla matki i dla plodu, mamy już 2 rozpakowane przez pilne CC własnie z tego powodu i skończyło się dobrze bo ktoś podjął decyzje w odpowiednim czasie. Im bardziej zaawansowana ciąża tym nadciśnienie bardziej niebezpieczne. Ladygab słusznie pisze ze jesteś już w terminie po co wiec kusić los. Jak dobrze się czujesz i masz je teraz ok i nie chcesz dziś jechać to kontroluje w domu, jak bardzo chcesz jechać do mamy to jedz ale tez weź pod uwagę ze będziesz kawałek za Kraków. Jak czujesz się na siłach to oczywiście Twoja decyzja, ale po powrocie ja bym grzecznie do szpitala poszła, poobserwuja i jak stwierdza ze zbyt wysokie to może tak jak Ladygab pisze nie bedą faszerowac lekami tylko zdecydują ze robią CC. Niezależnie od decyzji trzymam kciuki.
 
tak właśnie tez tak myślałam radziłam małej mi żeby nie bagatelizowała sprawy i przede wszystkim cały czas mierzyć ciśnienie a ja to by pojechała do szpitala ale to ja bym podjęła taka decyzję każdy jest panem swojego życia jak to mówią. trzymam kciuki za małą mi żeby wszystko dobrze się ułożyło:)
 
ja po wczorajszej wizycie. Dostalam Urosept i zelazo. CYtologia IIgr. Pobral mi tez wymaz na BBS. Pomierzylismy niunie i troche sie zmartwilam-chudzinka ma 2234g i zanizone parametry obwodu glowki, a szczegolnie brzuszka. Taka mala glista rosnie, bo nozki dlugie. Dokladniej sprawe opisalam w watku o wadze maluszkow.Moze ktoras sie wypowie.(nie ukrywam, ze najbardziej licze na glos loliszy:)) )
 
Moriam, jak długie nóżki i mały brzuszek, to modelka ;-). Nie martw się, może będzie szczuplejsza.
Jaga w 30 tyg miała wymiary z 28, więc ogólnie malutka jest i staram się nie panikować, no chyba, że teraz nadrobi i się upasie na koniec;-). I my z mężem raczej średniego wzrostu i szczupli, z dziadków tylko mój tata oscyluje w okolicy 180 cm, więc wielkoluda mam nadzieję, że nie wyprodukowaliśmy.

Aha, gdzieś wyczytałam w książkach o dzieciach, że dzieci wagowo i wzrostowo po mamie przy porodzie idą.
 
Jak czytam o tym nadciśnieniu to w sumie sama nie wiem co myśleć. Ostatnio miałam 150/100 i nawet kroplówki z magnezu mi nie podali. No ale chyba wiedzą co robią w tym szpitalu...
 
reklama
Hej dziewczynki. A ja dzisiaj wylądowałam na IP :-( Wieczorem taka zgaga mnie złapała aż mnie dusiło i całą noc wymiotowałam. Dodatkowo bolał mnie brzuch i plecy. Rano do wymiotów doszła okropna biegunka, woda ze mnie leciała. Bóle w górnej części brzucha i pleców. I to takie skurczowe. Nie wiedziałam co to. Opróżniałam się z 10-15 razy i za każdym razem woda. Masakra jakaś. Wreszcie się jakoś uspokoiło i pojechałam na IP. Lekarza mnie zbadał i zrobił usg. Z małym wszystko ok a to grypa żołądkowa (pewnie małż miał już wcześniej a dzisiaj też miał biegunkę rano). Malutki waży 2200 i jest bardzo nisko, wciska się w kanał rodny. Lekarz przepisał leki ale na razie tylko węgiel wzięłam i smecte bo na razie biegunka i wymioty nie wróciły. Czuję się fatalnie. Głowa mnie boli i brzuch. Żebra jakby mi ktoś skopał i ogólnie mały strasznie ciśnie. Mam nadzieję że dzisiejszą noc jakoś prześpię i rano lepiej będę się czuła. Teraz czuję się jak przy zwykłej grypie.
 
Do góry