ajako gdzie twoja relacja?
oj zasnelam wczoraj zaraz po kolacji, nie mialam juz na nic sily, ale dzis juz jestem, moi jeszcze spia, to mam chwilke dla siebie.
a wiec tak; zmienilam lekarza, poszlam do takiego, do ktorego chodzi badz chodzilo sporo moich kolezanek, przynajmniej jest tanszy, a dla mnie teraz kazdy grosz sie liczy.
Mam nadzieje, ze bedzie wszystko dobrze i bede zadowolona, generalnie chyba jest tak, ze jak wszystko przebiega pomyslnie to sie sie jest zadowolonym z lekarza;-) gorzej jak wynikaja problemy...no oby nie...
zbadal mnie i w koncu wiemu skad takie bole brzucha (dziwne tylko, ze bylam u dwoch innych i kazdy powiedzial, ze nic tam nie widzi, ze wszystko ok
), a pamietam ze w pierwszej ciazy tak nie mialam. Mam spieta macice czy tez za bardzo napieta, twarda (przez to tez tego brzucha wcale, bo macica nie chce sie ładnie rozszerzac), dzidzius troche maly- 6 cm, ale glowke ma ok jak na ten tydzien.
w sumie to tez mnie nie dziwi, bo Jule tez mala urodzilam i bardzo chuda, jedynie z duza w miare glowa
dotalam luteine i 3x dziennie nospe+ magnez i nakaz oszczedzajacego trybu zycia.
serduszko udalo sie zlapac przez chwile, bo sie dzidzia odwrocila i uciekla.
badan na razie zadnych, bo powiedzial, ze wystarczy mu to z czym przyszlam (caly zestaw od tamtego gina+ od pani doktor z przychodni morfologia, cukier, mocz)
powiedzial, ze wszystko ok, mam sie nic nie martwic, ciecie mi zrobi na ok. 10 dni przed terminem.
L4 wypisal (moje plany, zeby wrocic do pracy,nie wchodza w gre) wizyta za 3 tygodnie i da mi skierowanie na badania polowkowe (bede miala je za darmo ufff:-))
jak bedzie bardzo bolalo to w kazdej chwili dnia i nocy mam do niego dzwonic, albo jechac do szpitala
i to mnie najbardziej ucieszylo- poczulam sie zaopiekowana i bezpieczna, a szpital blisko jakby cos