wizyty u lekarza i zdjęcia USG

[Mini55]

Kasiurek czepiaj się czepiaj dobrze gadasz , mnie się tak skojarzyło z tym serduszkiem bo lekarka nieraz mi szuka ;-)
Ciekawe czemu w innych szpitalach jest USG a u nas nie ma
Ja jak przylazłam do porodu to najpierw mnie zapisała , potem kazała sie przebrać , podłączyły mnie do KTG zbadały a potem to już rutynowo lewatywka , golenie i łażenie po korytarzu

 

[tunia23]

A wiecie ze teraz jak nie chcecie to nie moga Was ogolic.

 

[Mini55]

ani lewatywy zrobić ;-)
Zresztą nic teraz nie mogą bez naszej woli ... a co fajniejsze mają nawiązać z nami kontakt żebyśmy czuły się komfortowo ...

 

[Ewstra]

co do podgladania dziecka przy kazdej wizycie to jesli nie ma jakis wskazan to nie chialabym by robic mi usg na kazdej wizycie, tutaj mialam robione usg 2 razy 12 i 22 tydz i na tym koniec, nie wiem ile wazy moje malenstwo i jak i jak sprawdza jesli jest owiniete w pepowine, co do wiyamin to bralam witaminy do teraz a od teraz biore juz tran i magnez , ale wydaje mi sie ze skoro lekarz cos zaleca to powinno byc to dobre dla mnie i dla dziecka.

 

[nefi]

ani lewatywy zrobić ;-)
Zresztą nic teraz nie mogą bez naszej woli ... a co fajniejsze mają nawiązać z nami kontakt żebyśmy czuły się komfortowo ...

Hmmm z tym nawiązywaniem kontaktu to nie wiedziałam... tylko ciekawe na ile to jest realne. Ja czasem jak idę do przychodni to mam wrażenie, że przeszkadzam pani w recepcji w rozmowie z koleżanką:/. Ehhh jak pomyślę o porodzie to mnie przerażenie ogarnia, wiele od szczęścia zależy na kogo się trafi. Im bliżej terminu tym bardziej się boję :-(. Szczególnie, że ja jeszcze gina zmieniałam w ciąży, jakoś tak mało bezpiecznie się czuję jak myslę o porodzie.

 

[ivi]

hmmm niby z lewatywy można zrezygnować, ale ja na pewno z niej nie zrezygnuje lepiej pomęczyć się chwilę w toalecie, w samotności, niż potem wpadka na sali porodowej ;-)

u nas na IP położna sprawdzała rozwarcie, zmierzyła cyrklem, potem przyszedł lekarz, zrobił USG. Miałam za małe rozwarcie żeby na porodówke od razu lecieć, wiec położyli na patologie, parę razy kontrolowali rozwarcie i jak zdecydowali że "na porodówkę" to miałam jeszcze jedno USG. Wiec uważam że jest fajnie u nas :-)

A co do obracania się dziecka - psikusa może zrobić w każdym momencie, tylko szanse maleją. Ale nie jest wykluczone nagłe odwrócenie się..

 

[Mini55]

nefi wklejam :
[FONT=&quot] W trakcie porodu zespół medyczny ma nawiązać właściwy kontakt z rodzącą, zwracając uwagę na ton rozmowy, postawę oraz słowa, które do niej kieruje. W ustawie wielokrotnie użyto wyrażenia: personel zachęca. "Należy zapytać rodzącą o jej potrzeby i oczekiwania, a informacja w tym zakresie powinna zostać wykorzystana do wspierania i kierowania rodzącą podczas porodu. Kobieta powinna być traktowana z szacunkiem oraz decydować w kwestiach przebiegu porodu, np. wykonania wszelkich zabiegów i badań"

Ivi moja siostra miała lewatywę a mimo to zdarzył jej się wypadek [/FONT]
ale ja też raczej sie zdecyduje na lewatywę ale nie ze względu na poród a na sytuację po porodzie . Nie miałam problemów z pójściem do WC bo nie czułam takiej potrzeby , a podobno po porodzie niektóre kobiety mają problemy z wypróżnianiem się - bo wszystko na dole boli i się powstrzymują

Mnie nie kładli na patologi ja chodziłam po korytarzu a jak już skurcze sie nasilały to poszłam na salkę do porodów rodzinnych ;-)[FONT=&quot][/FONT]

 

[Kasiurek1983]

hmmm ja tam bym chciala lewatywe-nie ze lubie hyhy tylk jask po cc isc sie zalatwic jak pol brzucha zszyta? golenie zbyteczne hyhy przy cc -chcoiaz sn wolalabym tez bo potem zszyja mnie z klakami ? co do nawizania kontaktu to musiaby byc jedna polozna do jednej rodzacej w pl to nie osiagalne

ivi- rozwarcie cyrklem? ze jak? kiedy ? yyy u nas to rekawiczka na dlon i palce i wtedy mierza na iosc palcow - do cyrkla chyba wziernik trza?

 

[Mini55]

Kasiurek ja miałam jedną położną - w zasadzie cały czas przy sobie Tzn dwie jedną od 6-7 a potem była zmiana dyżurów i tą drugą miałam do końca :-) I obie były suuuper , bardzo wspierające i pomocne

 

[ivi]

kasiurek - nie nie najpierw na samolocie rozwarcie (paluszkami ), a potem na kozetce cyklem punkty na plecach mierzyli (tym położniczym czymś )