reklama
Bozienka ja po ostatniej wizycie tez szlam jak bym byla troszke teges:-):-)sama do siebie sie cieszylam i z wrazenia az kurtke zostawilam musialam wracac:-)
Niby jest dobrze bo czuje dzidzie, ale boje sie tego ze cos moze znalesc jak bedzie mi robil to usg i to jest najgorsze.
Niby jest dobrze bo czuje dzidzie, ale boje sie tego ze cos moze znalesc jak bedzie mi robil to usg i to jest najgorsze.
Moje połówkowe prywatne trwało około 20-25 minut plus wcześniejsza wizyta i położna spędziłam godzinę w gabinecie :-)
Sprawdza się wszystko - dosłownie - jak chcecie spiszę Wam z wyników mojego usg wszystko co jest sprawdzane :-):-) ale lista będzie konkretna inna sprawa - zawsze mówię, że na lepszego lekarza niż mój doktorek trafić nie mogłam - jest fenomenalny pod niemal każdym względem jeśli chodzi o prowadzenie ciąży naturalnie ;-);-) zawsze wszystko dokładnie wypytane i sprawdzone a jak nie to proszę dzwonić odpowie zawsze a jak nie odbierze oddzwoni w ciągu 15-20 minut :-) dłużej nigdy nie czekałam :-)
Sprawdza się wszystko - dosłownie - jak chcecie spiszę Wam z wyników mojego usg wszystko co jest sprawdzane :-):-) ale lista będzie konkretna inna sprawa - zawsze mówię, że na lepszego lekarza niż mój doktorek trafić nie mogłam - jest fenomenalny pod niemal każdym względem jeśli chodzi o prowadzenie ciąży naturalnie ;-);-) zawsze wszystko dokładnie wypytane i sprawdzone a jak nie to proszę dzwonić odpowie zawsze a jak nie odbierze oddzwoni w ciągu 15-20 minut :-) dłużej nigdy nie czekałam :-)
Ale czy Wy tez tak macie, ze wyobrazacie sobie jakies starszne rzeczy jak idzieci na usg albo na wizyte?Bo ja mam tak caly czas.
Ja zupełnie tak nie mam. Luz pełen. Z wizytami to w ogóle, bo nic mi na nich nie robią. A usg połówkowe mam jutro i raczej się pozytywnie ekscytuję:-). Jak się zapisywałam na to usg, to mi zapowiedzieli, że ok. godziny to będzie trwało. Pewnie zasnę na tej kozetce. Poduszka pod głową, jeszcze w gabinecie światło przygaszone, to relaks będzie.
MaMicurina
Fanka BB :)
ja tez...dzis bylo apogeumtunia ja sie boje przed kazda wizyta choc wiem ze z malenstwem jest wsyztsko dobrze bo sie rusza
heheh-bezwstydnica mała :-);-);-);-)super!Moja dzisiejsza wizyta połówkowa do najbardziej udanych nie należy. Pani robiąca badanie starała się być miła, ale całe badanie było tak chaotyczne, że lepiej nie mówić. Poza tym, nigdy nie byłam tak przerażona podczas USG. Leżałam prawie 30 min na fotelu, kobieta jeździła głowicą w jedną stronę i drugą. Mierzy, patrzy, robi zdjęcia. Po czym mówi, że nie może zbadać serduszka, bo dziecko jest źle ułożone i nie chce się przekręcić. Stwierdziła więc, że mam iść do bufetu zjeść śniadanie i wrócić. Po 30 min znów leżę i znów nic... Udało jej się zbadać 2 komory i sprawdzić bicie, które było prawidłowe. Jednak raport wymaga od niej zbadania wszystkich 4 komór, więc mamy dodatkowy skan w czwartek popołudniu... Nie wiem, czy kiedykolwiek przeżyłam taki stres. Od razu czarne myśli w głowie, że na pewno coś jest nie tak, bo dlaczego aż tak dokładnie mnie bada... uspokoili mnie na ile się dało i do czwartku muszę czekać. O ile Lenka zacznie współpracować.
Co do płci, to stwierdzona w 100% Mała nic się nie wstydząc rozchyliła nóżki
Ogólnie rozwija się prawidłowo, wszystko w normach.
Zobacz załącznik 401335
Ja wróciłam zmęczona. Cały dzień w Poznaniu mnie dobił.
ALE wszystko dobrze. BĘDZIE CHŁOPAK...przynajmniej na dziś dzień rozkroczył się i pokazał CHYBA pisiora ;-).
15 listopada mam połówkowe i się potwierdzi :-)
już się melduję! dzięki za kciuki! Z maleństwem ok
ze mną gorzej.... mam jakieś zapalenie grzybiczne,na to coś tam dopochwowo zapisał,ale przyczyna ostrego bólu podbrzusza z lewej strony nieznana...zrobił mi usg nerek-stwierdził,że wg niego moje nerki są ok...dał jakieś badania na wątrobę bo to może wątroba....
poza tym mam problem z jedzeniem.... prawie wszystko mi się cofa<a to już prawie połowa ciąży> i to też może właśnie od wątroby...echhhh.... dzisiaj od razu pojechałam na te badania i za tydz mu je zaniose
więc humor po wizycie średnio na jeża....
No i mam absolutny zakaz noszenia Jagody<i każdego dźwigania>
i jeszcze jedno lekarz się pyta jak mały Z<nazwisko> będzie miał na imię, a ja się pytam a co będzie Z-cik,Z-tka a on "jeszcze nie mówiłem??przecież tu jest fujara na pół ekranu!"
No i mam absolutny zakaz noszenia Jagody<i każdego dźwigania>
i jeszcze jedno lekarz się pyta jak mały Z<nazwisko> będzie miał na imię, a ja się pytam a co będzie Z-cik,Z-tka a on "jeszcze nie mówiłem??przecież tu jest fujara na pół ekranu!"
reklama
MaMicurina
Fanka BB :)
o kurcze...to uwazaj z tym noszeniem...a boli cię żołądek? mnie prawie po każdym jedzeniu...szczególnie wieczoremjuż się melduję! dzięki za kciuki! Z maleństwem okze mną gorzej.... mam jakieś zapalenie grzybiczne,na to coś tam dopochwowo zapisał,ale przyczyna ostrego bólu podbrzusza z lewej strony nieznana...zrobił mi usg nerek-stwierdził,że wg niego moje nerki są ok...dał jakieś badania na wątrobę bo to może wątroba....poza tym mam problem z jedzeniem.... prawie wszystko mi się cofa<a to już prawie połowa ciąży> i to też może właśnie od wątroby...echhhh.... dzisiaj od razu pojechałam na te badania i za tydz mu je zaniosewięc humor po wizycie średnio na jeża....
No i mam absolutny zakaz noszenia Jagody<i każdego dźwigania>
i jeszcze jedno lekarz się pyta jak mały Z<nazwisko> będzie miał na imię, a ja się pytam a co będzie Z-cik,Z-tka a on "jeszcze nie mówiłem??przecież tu jest fujara na pół ekranu!"
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 40
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 206 tys
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 85 tys
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 259 tys
Podziel się: