Emily , Antinetka gratuluje
)
A własnie akurat wczoraj tez mi ktos mówil o tym głaskaniu i skurczach ale nie wiem co o tym myslec
;P
CO do mojej historii
P myśłałam ze dzieliłam sie już z Wami moimi przeżyciami tutaj, widocznie nie , no wiec
:
W lutym b.r zaszłam w ciążę. Na poczatku marca zrobiłam test ciążowy i zobaczyłam dwie kreski , najpierw jeden, zaraz drugi wynik był pozytywny. Nie planowałam tego, wiec jak kazda kobieta w mojej sytuacji płakałam i smiałam sie jednoczesnie;P Kiedy troszke doszło do mnie ze tak jestem w ciązy i powiedziałam najpierw S pozniej mojej mamie. OD razu w gorącej wodzie kąpana umówilam sie do lekarza;P Nie wiedziałam czy bedzie cos widac, chciałam jak najszybciej isc do lekarza dowiedziec sie co i jak
czy wszystko w porzadku itp. Byłam umowiona jakos za trzy dni, to były okolice dnia kobiet
Poszłam do mojego lekarza, który juz mnie znał, zbadał mnie i potwierdził ok 6 tydzien ciazy , wszytsko bylo w porzadku, ale serduszka jeszcze nie bylo widac\slychac bo za wczesnie. No wiec spokojna wrócilam do domu i zaczelismy cieszyc sie tym ze bedziemy mieli mała istotke na dobre
zaczelismy planowac i oswajac sie z mysla ze bedziemy rodzicami
To była moja pierwsz ciąza , wiec nawet nie pomysłalam ze moze sie stac cos złego
Nie czytałam nigdzie jakie sa zagrozenia itp byłam zielona. Za 3 tyg miałąm kolejna wizyte. Po dwóch tygodniach zaczelam lekko plamic. Zadzwoniłam do mojego lekarza kazał mi podjechac po recepte na luteine, a na drugi dzien umowil mnie na wizyte. Pomyslalam ze plamienia czesto występują w ciąży. Poszłam na umowiona wizyte, lekarz zrobił mi USG i powiedzial ,, nie jest dobrze". I wtedy zamarłam. Lekarz powiedział , ze albo ciąża przestała sie rozwijac, albo jest młodsza niz mówil ostatnio. Chyba nie docieralo do mnie co mówi. Kazał brac luteine i przyjsc za dwa tyg, bedzie wiadomo. Wszyscy dookola powtarzali mi ze bedzie dobrze, ze napewno ciaza jest mlodsza. Ale ja przygotowywałam sie juz, ze nic z tego nie bd choc podswiadomie wierzylam, ze za dwa tyg powie mi: a jednak ciaza jest mlodsza
No niestety za dwa tyg potwierdizlo sie: obumarcie zarodka, ciaza przestala sie rozwijac. Byl to poczatek kwietnia zaraz po swietach. Powiedział ze mam przestac brac luteine i w ciagu tyg powinnam zaczac krwawic i sama sie oczyscic. Jesli sie tak nie stanie da mi skierowanie do szpitala, wiadomo na co. Wiecie dziewczyny ja wtedy nic o tym nawet nie wiedzialam , myslalam ze jestem sama na calym swiecie, ze mi jednej na milion sie to przytrafilo, pozniej zaczelam czytac i czytac i okazalo sie ze od groma dziewczyn to spotyka we wczesniej ciazy. No tak czy siak ja to bardzo przezywalam, jak kazda kobieta, plakalam dniami i nocami. Przestalam brac luteine, po 3 dniach zaczelam krwawic , po 7 dostalam skurczy i bylo po wszytskim. Za dwa tyg czy tydz do lekarza sprawdzic czy sie oczysciłam, wszystko ok oczyscilam. Z ciekawosci zapytałam lekarza, jak kazda na moim miesjcu, co z pozniejszym zajsciem w ciaze. No wiec powiedział mi ze, kobieta moze zajsc w takiej sytuacji po PIERWSZYM okresie od tego oczyszczenia, ten pierwsyz okres oznacza, ze wszystko mi sie poukładało w organizmie. No i najwazniejsze powiedział, ze teraz NIE JAJECZKUJE, a zaczne dopiero po okresie. Ustalilam z nim ze jednak odczekam chociaz przez wakacje dal mi antywłamy i miałąm zaczac brac przy najblizsszym okresie który miał sie pojawic za dwa trzy tyg
No i czekam i czekam. W miedzy czasie zaczelam leczyc moja alergie która dostałam po luteinie.Nie dostałam tego okresu za dwa trzy tyg,ide znów do niego czy wszystko ok ( po czyszczeniu w domu samoistnie, moze cos tam sie zorbic jakies powikłania) On mowie ze grube endometrium i ze pewnie dostane na dniach. No ale znow dwa tyg, trzy tyg nie ma okresu. Koniec maja dalej nie ma, umowiłam sie z nim znow na wizyte, był zaniepokojony mysłal, ze własnie mam te powikłania po samoistnym oczyszczeniu. Przed wizyta kolezanka namówila mnie na zrobienie testu. WYnik dwie kreski...zdziwiona o co chodzi mysłalam ze to pozostalosci pewnie i nic sobie z tego nie robilam. Było mi niedobrze ale w zaden sposob tego nie wiazałam. Na wizycie zrobil mi USG i był w szoku, bo na ekranie był 8 tygodniowy maluch i pieknie bijacym serduszkiem
)) Mysłalam ze zemdleje tam u niego
Byłam w takim szoku , ze nie wiedzialam czy ja sobie uroilam czy co
Oczywiscie w ryk. No ale był ewidentnie. Lekarz obliczyl ze zaszlam w ciaze 2 tyg po poronieniu. NajdziwniejsZE jest to ze tak naprawde sytuacja intymna;P w tym czasie byla miedzy mna a moim moze jeden raz, bo wiadomo ja na poczatku nie chcialam, pozniej miałam tam przeboje infekcje itp. Ale milion mysli , czy wszytsko w porzadku , bo to przeciez tak szybko czy to nie za szybko i cos moe byc nie tak. Lekarz uspokoil mnie ze ciaza jest prawidlowa i wszystko jest w porzadku
Bardzo sie cieszylismy, choc ostroznie
i Dlatego lakarz do tej pory mówi, ze zawsze jak o mnie mysli zastanawia sie jak ja w ta ciaze zaszlam , skoro nie powinnam jajeczkowac
) Taka ot historia
WIdac tak mialo byc
) I mam teraz swoja ukochana mała istotke
Przepraszam za haotycznosc, ale nadal jestem rozemocjonowana jak to opowiadam
I za brak znakow tez przepraszam