reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wizyty u lekarza, badania i zdrowie naszych Fasolek

reklama
Marika - mam tak samo! same wizje katastroficzne! boję się jak cholera - pewnie dlatego, ze mamy już jakąś wiedzę i mimo, ze zapomina się bólu, to jednak teraz jakby sobie przypominam.....

my idziemy dzis na ktg i wizytę mamy u doktorka też - zobaczymy co rzeknie...w sumie ktg mam niby jutro, ale robimy samowolkę i idziemy dziś, powiemy, ze lekarz kazał:) przynajmniej zobaczy wyniki od razu...
 
Hej, tak końcówkowo świątecznie :)
Gratuluję wszystkim dobrych wieści.

Ja jutro mam rano ktg i zobaczymy co będzie. Póki co, w święta skurcze były, ale takie nijakie. I ciśnienie które mnie...zaniepokoiło więc jutro zapytam co i jak (wczoraj miałam 149/96, dziś już lepiej bo 128/80)

A no i nieustająco trzymam kciuki :)
 
matko wczoraj ne mialam kiedy wejsc i dzisiaj dopiero teraz odpalilam kompa a tu kolejna rodząca. Aniu kciukasy mocno zaciskam zeby poszlo szybko i w miare bezboleśnie

i za jutrzejsze wizyty i ktg tez juz trzymam
 
A ja jutro mam na KTG. Jesli beda chcieli zbadac mnie ginekologicznie to sie nie zgodze. Pozwole tam zagladac od 1 stycznia ;)
Jutro mam tez zatelefonowac do swojego lekarza
INOMAMA niby pocieszajace jest to, ze z reguly drugi porod trwa szybciej. Choc znsm przypadki, ze za drugim razem bylo gorzej. Wystatczy jedna mala komplikacja :(
Powodzenia na wizycie
SALLI u mnie tez tak cisnienie skacze a zawsze mialam 110/70 ale sie tym nie niepokoje
 
Marika nie wiem jak jest przy normalnym porodzie ale moja druga cesarka to jakis koszmar, nadal mam problem niekiedy wstac z łóżka, rana boli bardzo chociaz ładnie sie zabliźnia
 
Dona a moze to kwestia ciecia. Nie kazdy lekarz potrafi dobrze rozciac i to zszyc.
Siostra miala CC 5 lat temu. Za wysoko ja rozcieli, dokladnie na wysokosci lini majtek i spodni. Do tego pol rany jej sie rozeszlo, puscil szew. Jezdzila na zmiane opatrunkow i to wszystko, bo ponownie tego nie szyja. Po tych 5 latach zdecydowala sie na CC w prywatnej klinice. Lekarz wycial jej stara blizne i ladnie zaszyl. Po 2 tyg siostra byla w stanie umyc akwarium z rybkami i swietnie sie czula.
Moze u ciebie tam w srodku cos spartaczyli skoro cie to boli.
U nas w szpitalu byl np taki lekarz, ze przy CC potrafil przeciac pecherz moczowy. Znam dwie kobiety. Ten sam lekarz odbieral moj porod
 
Marika nie wiem, bo rana zewnętrznie ładnie się goi, a kroili dokładnie w tym samym miejscu co 3 lata temu, i akwarium byl nie podniosla ale czuje sie duzo lepiej, niekiedy tylko jak leze to mam problem bo gdzies mnie tam ciagnie i wowczas bardzo, a moze zle nie wyrazilam trochę boli, bo jak sobie przypomne bol jaki byl 10 dni temu to wogole moglabym powiedziec ze czuje sie rewelacyjnie. w sumie to jeszcze wszystko jest takie swieże, osobiscie nie oczekiwalam ze po tygodniu bede sie czula tak jakbym cesarki nie miala. a fakt ze bardzo zle znioslam te cesarke i stracilam duzo krwi to pewno tez ma duzy wpllyw na dochodzenie do pelni sil
 
ja już dziewczyny ledwo daje rady...chyba jestem tez juz psychicznie zmeczona ciązą...zwłąszcza ze teraz to jest juz takie oczekiwanie...do tego Mały mi starsznieeee uciska na narzady, te jego kopniaczki zaczyanja mnie bolec..pecherz mnie napierniza....do tego zaczynam puchąć wiec woda mi sie zatrzymuje w organizmie...jutro mam wizyte, I pogadam z moja doktroką zeby moze wczesniej troszke tą cesarke mi zrobic...tak kolo 7-8go stycznia....:-:)-:)-(
 
reklama
Do góry