Antinetka - najważniejsze, ze malutką ok, a Ty musisz da radę...oby jak najmniej boleśnie
Kasia - ja wstaję, siadam, ale kiedy tylko mogę leżę...tylko, ze ja mam szwy i szczerze, pomaga to najbardziej na psychę - bezpieczniej się czuję. ale nie szarżuje, oj nie. Wiem, ze to trudne bardzo, tylko kurde...chyba nie mamy innego wyjścia...
więc leżeć mus jest
a ja dziś się poczuł w końcu u lekarza jak ciężarna! może zajarzyli???? i się sami spytali czy mam książeczkę! i drugą założyli, jak nic to nic, a teraz 2 mam
i ciśnienie mi zmierzyli pierwszy raz! i na wagę wsadzili - szok!!!!! podejrzewam,ze któraś z Was tam pracuje i im powiedziała...
i dostałam skierowanie na glukozę i inne atrakcje z krwią w roli głównej. Ale, zeby nie było za różowo, to szyjki mi dziś nie zbadano - bo i po co przecież! tydzień temu badali i ma mi starczyć! W sumie w poniedziałek kolejna wizyta, więc mam nadzieję,ze będzie dobrze wszystko.
14 jest takie wielkie badanie, jeszcze raz wszystko mierzą, szukaja ewentualnych wad itp. Boję się bardzo tej wizyty, więc bedę prosiła o kciuki u stóp i rąk!