wizyty u lekarza, badania i zdrowie naszych Fasolek

[vinga89]

ja mam już grupę krwi wyrobioną na szczęście ja nie miałam tyle badań co wy, np na hiv nie miałam. jakoś lekarz tego nie wymaga

 

[Oliwia1]

Więc tak, WIDZIAŁAM PIERWSZE RUCHYYYYYYY!!!!!!!!!!!! Dzidzia ma 2,87cm , czlyli 9 tc i 5 dzień. WG USG termin porodu mam na 4. stycznia a nie na 8.
Dla mnie o nie ma znaczenia ponieważ z Oliwką miałam wg USG na 3 dni wcześniej a urodziłam 13 dni później
Krwiak nadal jest ale lekko mniejszy, z:
65x38x54 9 dni temu
na
62x27x37.
Mam jeszcze leżeć jednak mogę już wstać po herbatę ,
Nie dostałam karty ciąży, głupia jestem bo się nie przypomniałam

Cieszę się że brzucho rośnie i maluch ma się dobrze!

Wszystkim Wam życzę samych dobrych wieści z USG

 

[vinga89]

Oliwia, super wieści Nataniel też zawsze był "starszy" na usg i to czasem o 2 tygodnie. duży chłopak od początku był ale w końcu kolos się nie urodził bo 3860

 

[Anisen]

Kinga miała 3850 niewielka róznica

 

[grudnióweczka111]

Dziewczyny, witajcie Kochane. Trochę mnie nie było bo mężuś zostawia teraz kompa w pacy, a mój to już taki weteran, że szkoda mówić.
Gratuluję wszystkim "wizytóweczkom" i trzymam kciuki za następne wizyty.
Co do badań i odpłatności za nie:
Dostałam skierowanie od prywatnego gina na badania. Zadzwoniłam do tej analityki, do której mnie skierował i 180 zł wyszło za wszyskie badania (te które standardowo wymieniałyście). Poszłam do swojego lekarza pierwszego kontaktu i on dał mi skierowanie tylko na morf., mocz, glukozę i TSH (same najtańsze). Powiedział, że więcej nie może. Do gina z NFZ kolejka, więc odepuściłam i chociaż 40 zł zaoszczędziłam.
Swoją drogą to skandal, żeby po pierwsze-lekarz pierwszego kontaktu nie mógł dać skierowania na badanie na HIV, a po drugie, że w ogóle to badanie nie jest za darmo-tylko 30 zł kosztuje.
Z takim podejściem to my zachodu długo nie dogonimy. Co o tym sądzicie?
W poniedziałek wiyta, na szczęście moje badania wyszły OK.

 

[Salli]

Dziewczyny, gratuluję wszystkim dobrych wieści. I przepraszam, że nie robiłam tego na bieżąco, ale miałam jakieś takie dupne dni, że nawet na forum nie zaglądałam.
Jakieś głupie sny mi się śniły (o Fasolce mojej...), nieprzyjemne... a na dodatek zaczęłam się stresować (głupia jestem, a co) że za dobrze to wszystko przechodzę, bo nudności się zmniejszyły i tylko ból cycuchów przeszkadza... więc na pewno coś jest nie tak. Aż mojego (spokojnego jak aniołek) mena tym wkurzyłam i zagroził mi (hihi) praniem tyłka.
A jutro usg... rano... i boję się co tam zastanę. Pierwsza ciąża a ja popadam w paranoję :/ masakra. A tu w planach, prócz Fasolki, jeszcze 3 ziarenka z tego strączka mają być
Trzymajcie kciuki, proszę. Boję się i dołuję.

Pozdrawiam

 

[inomama]

Salli - ja też w dupsko dam, jak się będziesz stresować. BĘDZIE WSZYSTKO DOBRZE! zrozumiano?

Oliwia - gratki raz jeszcze!

 

[panna.nikt]

Oliwia super wieści! Gratulacje.
Mamy podobnie zaawansowane ciąże

 

[elama]

witam wszystkie przyszle mamy :-) jestem tu nowa. dzis byłam u gin potwierdzic ciaze. 6 tydzien bardzo sie ciesze

 

[Salli]

inomama nooo dobra, tylko nie bij... wystarczy że mój musi mi codziennie klapsa dać bo inaczej chodzi naburmuszony... ale już niedługo skończy się ta zabawa hehe.