grudnióweczka111
Fanka BB :)
Melduję się po wizycie. Dziękuję za kciukasy i pozytywne myśli - pomogły.
No więc zacznę tak. Poryczałam się jaj bóbr jak wyszłam po tych badaniach. Trwały one z pół godz. Z dzidziem wszystko jak najbardziej OK jak na ten etap ciąży. Ryzyko chrób genetycznych niskie, nie wymagające dalszej diagnostyki.
Mierzone było wszystko-tak dokładnego USG jeszcze nie miałam.
Malec mierzy 63mm. Mierzono również głowę, żołądek, pęcherz moczowy, mózg, przeponę, ręce, nogi (jedna wyprostowana, druga podkurczona). Serduszko 150-160 uderzeń/min.
Niesamowite jak słychać bicie serca własnego dziecka.
Jedno USG dowcipne i 2 przez brzuch.
Lekarz fachowiec, super wszystko od razu tłumaczył podając normy w jakich dziecko powinno się mieścić.
Przede mną było z 10 pacjętek więc się naczekałam ale warto było. O płeć nie pytałam, bo nie to było dziś najważniejsze.
Poryczałam się z emocji jak wyszłam, a jak wchodziłam to tętno miałam chyba z milion, aż mi w głowie dudniło.
Jestem taka szczęśliwa, ulga niesamowita.
No więc zacznę tak. Poryczałam się jaj bóbr jak wyszłam po tych badaniach. Trwały one z pół godz. Z dzidziem wszystko jak najbardziej OK jak na ten etap ciąży. Ryzyko chrób genetycznych niskie, nie wymagające dalszej diagnostyki.
Mierzone było wszystko-tak dokładnego USG jeszcze nie miałam.
Malec mierzy 63mm. Mierzono również głowę, żołądek, pęcherz moczowy, mózg, przeponę, ręce, nogi (jedna wyprostowana, druga podkurczona). Serduszko 150-160 uderzeń/min.
Niesamowite jak słychać bicie serca własnego dziecka.
Jedno USG dowcipne i 2 przez brzuch.
Lekarz fachowiec, super wszystko od razu tłumaczył podając normy w jakich dziecko powinno się mieścić.
Przede mną było z 10 pacjętek więc się naczekałam ale warto było. O płeć nie pytałam, bo nie to było dziś najważniejsze.
Poryczałam się z emocji jak wyszłam, a jak wchodziłam to tętno miałam chyba z milion, aż mi w głowie dudniło.
Jestem taka szczęśliwa, ulga niesamowita.