N
nataliak
Gość
do polowy usg nie ogarnialam co mi lekarz pokazuje na monitorze. myslalam tylko 'zeby to byl chlopiec! zeby to byl chlopiec!'. potem powiedzialam ze jak nam tak wszystko dokladnie pokazuje to moglby tez pokazac co dziecko ma miedzy nozkami. lekarz zaczal wypytywac co mi sie wydaje, jak czuje itd. no to ja ze od poczatku ze chlopiec a teraz to juz nie wiem. poprosilam zeby zatrzymal obraz jak bedzie widac i ja sprobuje dostrzec. tak zrobil i nie widzialam siusiaka. spytalam czy dziewczynka a on na to ze na ile sie zna na dziewczynkach to to jest wlasnie dziewczynka. malz oczywiscie parsknal smiechem bo zapowiadal ze bedzie sie ze mnie nabijal jak sie okaze ze nie mialam racji. przez reszte usg myslalam tylko 'ale jak to dziewczynka? ale jak to dziewczynka?' spytalam jeszcze czy to juz tak na pewno a lekarz na to ze chlopca z tej dziewczynki to juz sie nie da zrobic. dobrze ze dostalismy film z usg to teraz dopiero sobie moge wszystko ogladac, w gabinecie bylam w zbyt duzym szoku