reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty, badania, USG

Ania_Beata, tak, luteina dwa razy dziennie, magnez i No-Spa w razie skurczy, ale takowych nie rejestruję ostatnio wcale. No i mam lecieć na IP jak tylko cos mnie zaniepokoi. A lekarz nakaz Ci tylko lezec czy możesz pospacerowac czy cos? Ja moge chodzić, ale jednak z przewaga odpoczynku. No i co ciekawe mam nadal zielone światło na delikatne współżycie. Pewnie bym korzystała, gdybym nie była taka spanikowana :p

Moja szyjke lekarz określił jako srednio-twarda.
 
reklama
Dokładnie to samo mówił mój lekarz: IP w razie W, magnez, nospa, luteina x2. Mogę się poszwędać po domu, ale nie przemęczać się, czyli jakieś sprzątania, zakupy odpadają, głównie leżę. A i z tą różnicą, że my na sex mamy bana. :(
 
TO tak samo u mnie jak i u Was dziewczyny z braniem leków . Szyjka teraz 2.7 ani twarda ani miekka no i szpital. Musza mi zlikwidowac leukocyty w moczu no i czekam na wymaz z pochwy czy nie mam bakterii oby nie bo od tego zależy czy pessar założą a chciałabym juz go bardzo , w sumie każdy dzień się liczy. Ania_Beata widzę ze nie jestem sama z tym banem tylko u mnie trwa to już od leczenia gdy nie mogłam zajść w ciążę czyli od luty-marzec:szok::szok::szok:
 
U mnie po wizycie ok. Szyjka zamknięta. Tylko mam infekcję znowu.
Najgorsze jest to, że lekarz który prowadzi mi ciążę pracuje w enelmedzie tylko do końca lutego.
 
Moje 980 gram szczęścia :-* 27t5d
 

Załączniki

  • 1454757004990.jpg
    1454757004990.jpg
    47,7 KB · Wyświetleń: 76
  • 1454757016598.jpg
    1454757016598.jpg
    54 KB · Wyświetleń: 71
Byłam wczoraj na wizycie w bialymstoku u profesora z którym chciałam skonsultowac temat mojej szyjki i jego opinii na temat krążka.
Profesor na razie odradzil mi krazek powiedział ze faktycznie szyjka jest krótka 27mm ale jest zamknięta i wywieta do góry. Poza tym krążek zakłada się wtedy kiedy przy szyjce powstaje tzw. "dzwon" a u mnie tego zjawiska nie ma. Poza tym mowi ze gdybym założyła ten krążek to niewiele mi pomoże z racji ,ze za szyjke.odpowiedzialny jest progesteron który przyjmuje w formie dopochwowej luteiny (gdybym miała krążek nie mogłabym juz aplikować do srodka) oraz ze strszne infekcje powstaja w pochwie . Stwierdził że z taką długością powinnam spokojnie chodzić do 35 tyg. Jeśli okazałoby się jednak ze na kolejnej wizycie szyjka się skraca to wtedy można zacząć działać ale na razie mam odpoczywać leżeć ale również chodzić na spacery żeby nie nabawic się zakrzepicy.
Z synkiem jest wszystko wporzadku rozwija się prawidłowo jak na swój wiek :) zmienił swoje ułożenie teraz leży sobie w poprzek brzuszka :) tak więc dał odsapnac mojemu pęcherzowi i szyjce na którą uciskal bardziej gdy leżał główka do dołu .
Tak więc na razie uspokoił mnie , z krążkiem czekam do czasu skrócenia się bardziej szyjki (mam nadzieje ze to bie nastapi). No i teraz kwestia porodu zaczynam się intensywnie zastanawiac z mężem nad porodem w prywatnej klinice.
 
Ostatnia edycja:
Ja zaliczyłam dziś laboratorium i trzymam kciuki aby hemoglobina w końcu skoczyła ;) a po badaniach poszłam do dra Urbaniaka na kontrolne USG, Erneścik zdrowo rośnie, ma już 1158g, serducho bije miarowo 143bpm, wszystkie narządy na swoim miejscu i co najważniejsze odwrócił się w końcu główką do dołu :) teraz spokojnie mykam do domku a za tydzień mam wizytę u mojej lekarki więc znów będzie okazja podejrzeć moją słodką mordkę :D
 
Hey. Ja bylam na USG 4 lutego. Maluch ma moj nos!! Hihi
Szyjka zamknięta, żadnych infekcji, wszystko ok. Leon w 26t4d ważył aż 1240g :-) duży silny chłopak. Cały czas leży główka w dol. Głowę ma na dole po lewej stronie,pupke po prawej na wysokosci pępka a stopy ma na srodku pod zebrami :-)
 
reklama
Dziewczyny, przeszłam dzisiaj wariatkowo. Może opowiem od początku.

Rano zastanawiałam się co z tym moim rozwarciem, czułam się bardzo niespokojna, że właściwie nie wiedziałam na czym stoję. Poza tym, jak już kiedyś wspominałam - mój lekarz niekoniecznie wzbudza moje zaufanie, mój lokalny szpital, do którego mam się jutro stawić - tym bardziej. Pół ranka biłam się z myślami i w końcu za namową rodziny i mojego M. zapadła decyzja - jedziemy do szpitala w Warszawie, w którym planuję rodzić. Spakowałam się na tip top i pojechałam przygotowana na najgorsze.
W szpitalu uznali po zapoznaniu się z moją historią, bez badania, że skoro jestem zagrożona porodem przedwczesnym to żebym pojechała od razu na Karową, bo oni specjalizują się w najwcześniejszych porodach i mają najlepiej przystosowany do tego oddział. No dobra, pojechałam, to raptem kilka kilometrów dalej.
Zostałam przyjęta od razu. Najpierw 1,5h KTG, później badanie ginekologiczne + USG.
I tu zaczyna się najlepsze!
Lekarka wzięła wziernik i już na oko oceniła, że moja szyjka ma minimum 3 cm w części pochwowej.
No szok.
Ale przechodzimy do USG.
Szyjka 4 cm i zamknięta! Zero rozwarcia!
Czy ktoś to w ogóle rozumie?!
Wczoraj miała 2,7 cm i rzekomo powstał lejek po części wewnętrznej.
WTF?!
Myślałam, że spadnę z tego fotela. No ale nic - pytam - jakim cudem lekarzowi wyszło wczoraj 2,7cm i rozwarcie. Lekarka powiedziała, że jeśli byłam wczoraj zestresowana i zmęczona (a byłam, cały dzień zajmowałam się 4-latką) to przy kiepskim sprzęcie USG mogą wyjść właśnie takie błędy i że szyjka to tylko mięsień, który zawsze będzie reagował nieznacznie na np. przepracowanie się, ale po leżeniu czy przespanej nocy - regeneruje się. Z tym, że u mnie to różnica 1,5cm i przede wszystkim rozwarcia lub jego braku.
I w tym momencie zwątpiłam. Nie wiedziałam komu wierzyć. No ale od czego jest wujek google. Wyszukałam dr z Karowej i okazało się, że robi specjalizację z niewydolności cieśniowo - szyjkowej. Hmm, powinna znać zatem temat.

Nadal jestem skołowana i nie wiem co mam teraz robić i myśleć - skąd takie rozbieżności i kto zbadał mnie nieprawidłowo. Pojadę jutro do mojego lekarza, tak jak prosił, niech zbada co chce, ale chyba potwierdzę to jeszcze u jakiegoś trzeciego lekarza prywatnie i jeśli ten też powie, że nie ma problemu to zmieniam prowadzącego, choćbym miała zacząć bulić kasę na wizyty i badania. Chcę mieć spokojną końcówkę ciąży. W dupie z NFZ.

Także dziś prawie otarłam się o szaleństwo.

A tak z ciekawostek - podczytuję lutówki i swego czasu narzekały na KTG. Zastanawiałam się co w tym takiego męczącego i dziś się przekonałam. Dziewczyny, jak mi zdrętwiały przez te 1,5h leżenia na wznak cztery litery i jak rozbolał mnie kręgosłup!!! Masakra. Ale za to 1,5h słuchania serducha mojej Poli - bezcenne :)
Kilka razy w trakcie badania stwardniał mi brzuch i powiem Wam, że takie wyczuwalne, ale bezbolesne dla mnie skurcze (to chyba właśnie te BH) rysują się na poziomie max. 20, czyli bardzo niskim. Właściwie nie jest to uznawane jeszcze za skurcz, bo na KTG wychodziła równa krecha.
 
Do góry