reklama
*syla*
kobieta pracująca...
to straszne, ale coś nad nami czuwa i każe iść do pokoju ...na szczęście.
też tak miałaś, że dławiła się ale nie odkręciła główki w bok ani nie próbowała się ratować? Leżała na wznak i dławiła się? Później, każdy szmer to leciałam do pokoju.
też tak miałaś, że dławiła się ale nie odkręciła główki w bok ani nie próbowała się ratować? Leżała na wznak i dławiła się? Później, każdy szmer to leciałam do pokoju.
mała26
Październikowa mama 2005
- Dołączył(a)
- 7 Kwiecień 2005
- Postów
- 2 263
oj Syla ja teraz zostawiam jej zapaloną lampeczke i otwarte drzwi. I stram się szybko ze wszystkim obrobić i od razu idę spać. Oczywiście śpimy obie. A jeszcze wtedy właśnie mieliśmy spotkanie "dzieciaków z oddziału noworodków" u nas. Więc było troszkę głośno a Zuzia spała z kolegą (sami) ) w pokoiku.
Tez mówię że to nasz instynkt matczyny.
Tez mówię że to nasz instynkt matczyny.
mała26
Październikowa mama 2005
- Dołączył(a)
- 7 Kwiecień 2005
- Postów
- 2 263
ale wystraszyłam się nie na żarty...
a jak zaczęła się dławić biszkoptem... dobrze, że moja mam była przy mnie wtedy. Odwróciłyśmy Zuźkę do góry nóżkami i mocno w plecki! Dopiero wtedy wyleciał jej biszkopt! Dlatego teraz uważam.
a jak zaczęła się dławić biszkoptem... dobrze, że moja mam była przy mnie wtedy. Odwróciłyśmy Zuźkę do góry nóżkami i mocno w plecki! Dopiero wtedy wyleciał jej biszkopt! Dlatego teraz uważam.
*syla*
kobieta pracująca...
jestem zdrętwiała...
reklama
*syla*
kobieta pracująca...
Jarrelko, jestem zdrętwiała po przeczytaniu tego co wkleiła Lucky.
My nawet czasami nie zdajemy sobie sprawy jacy jesteśmy szczęściarze. Piszę tu oczywiście o sobie. Co przeżywają inni rodzice i ich dzieciątka. Kiedyś bardzo chciałam pracować jako wolontariusz ale chyba nie dałabym za skarby świata rady.
Ja czegoś takiego bym nie przeżyła, a psychocznie to byłabym juz kompletnym wrakiem.
My nawet czasami nie zdajemy sobie sprawy jacy jesteśmy szczęściarze. Piszę tu oczywiście o sobie. Co przeżywają inni rodzice i ich dzieciątka. Kiedyś bardzo chciałam pracować jako wolontariusz ale chyba nie dałabym za skarby świata rady.
Ja czegoś takiego bym nie przeżyła, a psychocznie to byłabym juz kompletnym wrakiem.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: