reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Dzień dobry!
Wiosna piękna - przez okno, bo wychodzić nie możemy. U Olinka ucho to był efekt uboczny, który udało się zwalczyć bez antybiotyku, głównym problemem było zapalenie oskrzeli, a to niestety nie przeszło tym razem :-( i mimo próby leczenie bez antybiotyku, zmiany osłuchowe przeszły do płuc, no i już nie ryzykowałyśmy z lekarką, dostał antybiotyk. Oczywiście samopoczucie Olinka poprowiło się niemalże natychmiast! Teraz wiem czemy wiele matek tak chętnie podaje dzieciom antybiotyki. Nic to. Kurujemy się. Do Świąt pewnie nie puszczę Olinka do przedszkola, nie chcę by coś na świeżo złapał.
Teddy długo powadaliście Krystianowi antybiotyk?
 
reklama
Witam!
Nadia tez przeziebiona, siedzimy w domu i sie kurujemy. Ja korzystam ze zwolnienia i robię porządki,a zaległości mam całkiem spore. :)
U nas bardzo ciepła i słoneczna wiosna. Super !
 
Oj tak pogoda piękna! Aż szkoda siedzieć w domu, ale co zrobić!
Kasiek ja podobnie, wykorzystuję choć trochę to, że jestem w domu. Dzisiaj, w końcu przeniosłam - z pomocą Olinka oczywiście - komodę z jego ubraniami z naszej sypialni do jego pokoju!
 
dzien dobry... :-)

dzis pada, na szczescie nie snieg... ;-)
wiec tez jest pieknie...
nie wiem jak to sie dzieje, bo albo poprawil sie stan kultury, albo ubylo psow, ale tej wiosny, pomimo ogromnych roztopow kupska nie atakowaly z kazdego metra chodnika... co oczywiscie cieszy....

Doxa, podalismy caly, czyli 10 dawek... nie przerywalam kuracji, bo samo dobre samopoczucie to jeszcze nie wyleczenie, a czort wie co by sie tam w tym uchu wyleglo... tyle ze znow ma przez to zaparcia i nawet Debridat nie pomaga, wiec dzis nie poszedl do przedszkola bo trzeba zrobic lewatywe... o, i taki efekt...

Olinkowi i Nadii oby jak najszybciej przeszlo...
 
Dzień dobry
Współczuję Wam tych chorób, zdrowia życzę.
Ja dziś idę do lekarza, szczęśliwie było miejscde o późniejszej porze ;-) i po wyniki badań. A później po prezent dla córki przyjaciół, jutro impreza urodzinowa, fajnie. I nareszcie w weekend nie mam pracy... uff. Pojadę z Natalią na basen i spędzę z nią normalny dzień.
 
Witam wiosennie - pięknie dzisiaj (...chyba...)

Kasiek współczuję i oby szybko przeszło!

Teddy 10 dawek czyli 5 dni, tak? My we wtorek na kontrolę, ciekawe jak długo będzie Oli brał ten antybiotyk, zaczął w poniedziałek.

Magusiek cieszę się że ani zdrowie, ani dobry humor Cię nie opuszcza :-) Tak trzymaj! Jak Natalia po wyjeździe? Co opowiadała?
 
Witam,

U nas wietrznie strasznie od dwoch dni, ale przynajmniej pranie co wypiore to wyschnie. Ja juz porzadki mam za soba.
Efuniu to nie fajnie, ze ktos ci wskoczyl na miejsce w aerobic. U nas otwrzyli nowy fitness club i tak planuje raz w tygodniu isc na aero i raz na silke, zobaczymy co z tego wyniknie;-)Doxa cos mi sie wydaje, ze ty strasznie sie boisz tych antybiotykow;) My nie podajemy przy przyziebieniach, ale jak mamy np. chore gardlo i goraczke to nie zwlekamy, pozniejsze konsekwencje sa gorsze niz przebyta choroba, tymbardziej u dzieci. Np. zapalenie oskrzeli nie wyobrazam sobie bez antybiotyku czy zastrzykow, przeciez pozniej wlasnie moze sie przeniesc na pluca a po co? My w zaleznosci od intensywnosci choroby podajemy albo 5 lub 7 dni anty. No i dobrze jest dac jakas oslonke, mam nadzieje, ze Olinkowi cos dajesz?
Kasiek zdrowka, bo wiesz swieta nadchodza;-)O i na basen tez by sie nam przydalo isc, dziecko mi na dywanie udaje ze plywa.
 
Tusiekn osłonę daję, daję, a jakże. A propos antybiotyku, to jakieś półtora roku temu Oli miał zapalenie oskrzeli i nie podałam mu wtedy antybiotyku :-) Tak więc, nie zawsze jest on konieczny, a niestety mimo iż szybko pomaga, to jednak wyjaławia organizm i czasem może wyrządzić więcej szkody niż pożytku.

Porządki generalnie mam już zrobione tzn. okna itp., ale korzystając z tego że jestem w domu po kawałku porządkuję dawno nie przeglądane miejsca. Np. dzisiaj wielka szafa w przedpokoju. Ileż butów i kurtek wyleciało :-) Powiedziałam do męża, że teraz jest miejsce na nowe rzeczy :-) Jutro zapewne cd. szafy...
 
reklama
Hej
Doxa - ma fisia na pounkcie nart, przejechała przez wszystkie trasy, nie puścili jej tylko na czarną, na tę wyboera się ze mną, za rok. Radzi sobei super, zresztą na wyjeździe przedszklnym instruktorka zasugerowała, żeby za rok zapisać ją do WKN albo w tego typu meijsce, bo ona chce wyzwań. Tu np. wyjechała specjalnie poza trase i udawała, że jest ok....
Zachwycona też, bo była na łyżwach, na kręglach itd, ale najbardziej zadziwiła nas gdy wyznała, ze przez cały czas myślała o swoim braciszku, czy wszystko u niego dobrze. Z tego się wcześneij nei zwierzała. Ale to był teżx pierwszy wyjazd podczas którego powiedziała wprost, że tęskni, do słuchawki, a nie np, nie chciała rozmawiać itd.
Ogólnie widzę, że moja córka potrzebuje dużo ruchu (też mi nowość ;-) ) i byle się coś działo.

Z tymi antybiotykami to frzeczywiście na dwoje babka wrózyła, czasem trzeba użyć, ale ja też nie jestem ich specjalną fanką. Natalia raz w życiu wzięła, chyba 5 dawek, szczęsliwie więcej nie musiała, odpukać.

Spadam z nią na basen, na razie.
 
Do góry